Skocz do zawartości

Wydatki państwa na kościół katolicki


Darq

Rekomendowane odpowiedzi

Jak przestaniecie każdego księdza/parafie/biskupa/itp wsadzać do jednego worka pt. kościół to będzie Wam łatwiej.

Jeżeli chodzi o "palącego koty" to osobiście uważam go za populiste i cwaniaczka ale daleki jestem od uważania jego zwolenników za takich samych...

Capisci małą różnicę ? :D

PS

znajomy nieżyjący już ksiądz wydał sporo kaski w stanie wojennym na moje kolegia, grzywny i wyciąganie mnie z aresztu , z tego co się orientuje nie byłem odosobnionym jelonkiem i wielu innym osobom pomagano znacznie bardziej.

Wszędzie są ludzie i kapiszony (nie tylko w kościele)

Przestałem olewać Skuteczne SEO . Zanim zapytasz gugla naucz się zadawać pytania ....

Moja  fotografia kulinarna  :D Jak Ciebie robią w ..... Wuja dowiesz się na seoinfo.edu.pl, Fu*k Google ......Ask me .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 92
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
znajomy nieżyjący już ksiądz wydał sporo kaski w stanie wojennym na moje ...

no właśnie to jest argument, który może zostać zjedzony tylko przez czas - czyli to o co pytałeś Dark.

Jakiś czas temu Bartoszewski napisał, że lepsze kontakty na linii Polska-Niemcy zaczną się dopiero wtedy, kiedy wymrze pokolenie II wojny światowej. Tu jest podobna analogia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ogarniam tego, co piszesz..
domyślam się.
co do krzyża, to forma uzewnętrzniania swoich podglądów religijnych - w czymś Tobie przeszkadza ten kawałek drewna?
tak. czy taka forma odpowiedzi jest dla ciebie satysfakcjonująca ?

Poza tym dlaczego w sejmie nie umieścimy znaczka - nospam, wolny tybet czy ratujmy polskie żbiki. To też byłaby forma uzewnętrzniania poglądów. Dlaczego pogląd religijny jest ważniejszy od innych ? :) Boga nikt nigdy nie widział, a żbiki jeszcze są, ale chyba nie długo już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nikogo nie uważam za głąba. ubolewam nad tym, że ludzie wierzą w boga czy inne cuda i tyle, a że potem politycy uchwalają ustawy mało rozsądne, ale zgodne z powszechnym mniemaniem to mamy to co mamy.

ręce mi opadały już dawno i pewnie opadną nie raz jeszcze, czytając takie wątki jest to raczej pewne, niemniej jak napisałem czas i edukacja, nic więcej. Nie ma się co zatem ciskać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ogarniam tego, co piszesz..

co do krzyża, to forma uzewnętrzniania swoich podglądów religijnych - w czymś Tobie przeszkadza ten kawałek drewna?

Ty Dark na poważnie czy tylko chcesz wyprowadzić niektóre osoby z równowagi, co przy entropi ci się udało. Tak na prawdę to ty tutaj robisz z siebie .... :)

Witam, w ostatnich dniach i tygodniach nie logowałem się na konto i nie sprawdzałem co słychać na forum. Okazało się że ktoś się włamał mi na konto i oferował licencje seokatalogów itp. To nie ja oferuję i ktoś próbuję wyłudzić pieniądze od was.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.jehowi to akurat zwykła sekta

2. pozłacane kielichy to pokłosie tradycji i tyle

1. Bzdurę napisałeś.

2. Tak - tradycji z czasów gdy chłopstwo mieszkało w drewnianych oborach krytych strzechą, a księża w murowanych okazałościach podziwianych dzisiaj jako zabytki odrestaurowywanych za unijne (której był mało przychylny) pieniądze, popijając podczas mszy ze złotych/pozłacanych kielichów. Ale to w imię i dla BOGA :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@entropia, ja to tak trochę filmowo - "pół żartem, pół serio", bo niektóre Twoje stwierdzenia są oderwane od rzeczywistości.

Wydatki wcale nie wynikają z kwestii światopoglądowych a już na pewno nie wydatki społeczne i ja tu logiki nie widzę. Pojedynczy człowiek może kierować się swoim subiektywnym zdaniem podczas wydawania pieniędzy jednak społeczność (a w szczególności społeczność oparta na demokratycznych zasadach) to już coś całkiem innego.

Co do krzyża w sejmie, to jak dla mnie może sobie on tam wisieć i nie musi - generalnie mam to gdzieś bo są ważniejsze sprawy na głowie. Gdybym ja miał o tym decydować, to kazałbym zostawić krzyż i powiesić obok symbole wyznań, które wyraziłyby taką chęć.

Jeśli ktoś twierdzi, że krzyż w sejmie mu przeszkadza, to znaczy że ma coś nie tak w głowie. Normalnego, zdrowego człowieka powinno to za przeproszeniem gó**no obchodzić. Są tylko i wyłącznie trzy ewentualności i ja nie widzę w nich żadnego konfliktu interesów czy choćby tematu do dyskusji.

1. Jeśli ktoś jest wierzący to krzyż mu pomaga, daje siłę czy natchnienie.

2. Jeśli ktoś jest niewierzący, to krzyż generalnie "mu zwisa" i nie zwraca na niego uwagi.

3. Jeśli ktoś jest innego wyznania, to może zwrócić się o to, aby symbol jego religii również znalazł się na sejmowej sali i to powinno być zrobione.

Oprócz tego, porównywanie symbolu krzyża do nospam czy ratowania żbików jest wysoce niestosowne. I nie chodzi mi tu o kwestie religijne. To po prostu nie jest ta ranga symbolu, więc tego nie da się porównać.

W ogóle przywołanie przez Ciebie sprawy krzyża stawia Cię w jednym szeregu z niedouczonymi pieniaczami lub krzykliwymi młokosami, którzy nie mając żadnych argumentów ani wiedzy aby wypowiadać się w konkretnych kwestiach, próbują forsować populistyczne hasła aby tylko się wypowiedzieć.

Poza tym, nie wiem czy dobrze rozumiesz pojęcia 'edukacja' oraz 'indoktrynacja' skoro wg Ciebie jedno jest dla drugiego alternatywą. Indoktrynacja zawszę będzie tym samym co edukacja i na odwrót, bo to nie jest istotne w jaki sposób się naucza - istotne jest to, czego się naucza.

Kluczową kwestią jest INFORMACJA, która pozwala człowiekowi jako myślącej istocie samodzielnie analizować fakty i formułować wnioski niezależnie od tego, czego próbowano nauczyć go czy to w szkole czy też w kościele.

Beerbant napisał o tym, że jego znajomy ksiądz pomagał mu w stanie wojennym a Ty mu odpowiadasz, że "to jest argument, który może zostać zjedzony tylko przez czas". Przecież to nie jest argument w stosunku do całości kościoła a jedynie w stosunku do tego jednego, konkretnego księdza. To jest subiektywna ocena Beerbant'a na temat konkretnego człowieka (który równie dobrze mógłby być hutnikiem czy stolarzem) a nie kościoła. Wiadomo, że wszędzie są ludzie i ludziska dlatego nie rozmawiamy tu o klerze tylko o finansach.

Co do przytoczonych słów Bartoszewskiego, to nie widzę tu żadnej, nawet najmniejszej analogii, ponieważ on napisał to w kontekście niechęci lub sympatii wynikającej z wydarzeń historycznych i oczywistym jest, że dopiero kiedy umrą ludzie pamiętający niemiecką agresję sytuacja się poprawi a Ty próbujesz to porównać do sympatii dla kościoła, która niejednokrotnie wynika z otumanienia ludzi i przeinaczania faktów i to się nigdy nie zmieni, bo zawsze znajdą się ludzie, którzy będą podatni na manipulację.

Na koniec sparafrazowałbym tylko Twoje "czas i edukacja" na "myślenie i informacja" bo uważam, że to właśnie jest klucz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Jeśli ktoś jest wierzący to krzyż mu pomaga, daje siłę czy natchnienie.

2. Jeśli ktoś jest niewierzący, to krzyż generalnie "mu zwisa" i nie zwraca na niego uwagi.

3. Jeśli ktoś jest innego wyznania, to może zwrócić się o to, aby symbol jego religii również znalazł się na sejmowej sali i to powinno być zrobione.

Ładnie to podsumowałeś. W pełni się zgadzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności