Wydatki państwa na kościół katolicki

[entropia]

zmiażdżyłeś mnie. i tyle tekstu, że nie mam siły odnosić się do każdego, a powinienem. jeśli dla ciebie edukacja jest tym samym co indoktrynacja tylko czymś jednak innym, bo ważna jest informacja to ...

nie zarzucaj komuś czegoś, skoro sam nie wiesz o czym piszesz. Niestety dla mnie eot.

Dodam jedynie, że mam nadzieję, że Beerbant się nie obrazi, bo całkowicie rozumiem to co napisał i pomimo wciskania przez innych czegoś czego nie napisałem ani nie pomyślałem. nie miałem nic złego na myśli cytują to co on chciał przekazać.

miłego dnia.

[Hicarian]

mozecie sobie tutaj pisac co chcecie, ale i tak nic sie nie zmieni.

[Darq]

@entropia, motasz się w swoich dziwnych teoriach i sam nie wiesz co chcesz powiedzieć.

Na moje stwierdzenie:

Poza tym, nie wiem czy dobrze rozumiesz pojęcia 'edukacja' oraz 'indoktrynacja' skoro wg Ciebie jedno jest dla drugiego alternatywą. Indoktrynacja zawszę będzie tym samym co edukacja i na odwrót, bo to nie jest istotne w jaki sposób się naucza - istotne jest to, czego się naucza.

Kluczową kwestią jest INFORMACJA, która pozwala człowiekowi jako myślącej istocie samodzielnie analizować fakty i formułować wnioski niezależnie od tego, czego próbowano nauczyć go czy to w szkole czy też w kościele.

Odpowiadasz swoim:

Jeśli dla ciebie edukacja jest tym samym co indoktrynacja tylko czymś jednak innym, bo ważna jest informacja to ...

To zdanie nie ma w ogóle sensu a już tym bardziej pokrycia w rzeczywistości. Zupełnie nie rozumiem co chciałeś przekazać, ale postaram się rozłożyć je specjalnie dla Ciebie na czynniki pierwsze. Napisałeś:

Jeśli dla ciebie edukacja jest tym samym co indoktrynacja

- Tak, tak dokładnie napisałem

tylko czymś jednak innym

- Nie, to jest jakaś dziwna nadinterpretacja. Tego nigdzie nie napisałem.

bo ważna jest informacja to

- Tak, tak dokładnie napisałem oraz wyjasniłem, dlaczego tak jest.

Przełożę to jeszcze raz, na Twój język.

Napisałeś, że do zmiany sposobu myślenia społeczeństwa jest potrzebna zamiana indoktrynizacji na edukację. Ja twierdzę, że zarówno indoktrynizacja jak również edukacja nie mogą być dla siebie alternatywą, ponieważ są to pojęcia tożsame. Jedno i drugie oznacza, w dużym uproszczeniu, proces kształtowania światopoglądu człowieka. Biorąc pod uwagę powyższe, zawsze będziemy podatni na wpływy ludzi, którzy będą chcieli wpoić nam określony sposób myślenia, bez znaczenia czy proces ten będziemy nazywać edukacją czy indoktrynizacją.

O informacji napisałem iż jest kluczowa dlatego, że dzięki niej nie musisz ślepo wierzyć w wiedzę, którą wkładają Ci do głowy. Możesz sam poszukiwać, analizować i interpretować a co najważniejsze weryfikować i tym samym kreować swój własny, niezależny światopogląd.

I na koniec cytat z Ciebie samego, który pragnę Ci zadedykować:

Nie zarzucaj komuś czegoś, skoro sam nie wiesz o czym piszesz.

[myszak]

Dlaczego inne wiary mają być dyskryminowane? Zróbmy choinkę z tej ściany

[Remiss]

He, he dobre. Tam i tak spektakl. Dla każdego trzeba odpowiedni wystrój

[goral605]

Kościół rzymskokatolicki to przepych jakich mało obserwować w innych.

A widziałeś może co ma Palikot w domu? A widziałeś jak wyglądają domu prezesów firm, którzy płacą swoim pracownikom po tysiąc złotych miesięcznie a sami nie mają już co z pieniędzmi robić? Czy nie trzeba by zacząć od nich?

[jaclaw]

Przepych przepychem, ludzie łożą na kościół to jest i przepych. Dziwię się temu bo trąbią o czynieniu dobra, a kupują organy po x set tysięcy.

Ale nawet nie o to już tu chodzi.

Palikot i prezesi firm mogą sobie mieć w domu co chcą, tylko że oni też sporo podatku od tego zapłacili, a kościół nie za bardzo i o to w tym wszystkim chodzi.

[sskoczek]

Na Kosciol jako, ze daje się datki to najpierw proponuje opodatkować Owsiaka:P

Nie życzę Ci źle, ale kiedyś przekonasz się na własnej skórze ile sprzętu jest dzięki jego fundacji i jak bardzo profi są to sprzęty.

Ci, którzy tak mocno narzekają na Owsiaka powinni nie być obsługiwaniu w szpitalu przez sprzęt zakupiony przez niego. Ciekawe jak wtedy wyglądałaby opieka szpitalna czy też przyjazd karetki..

Co do jego osoby to moim zdaniem zrobił dla Polaków więcej niż wszyscy politycy razem wzięci. Przejdź się do najbliższego szpitala i zobacz ile sprzętu opatrzone są serduszkiem owsiaka.

[Vexatus]

Rozwiązanie problemu finansowania Kościoła jest w gruncie rzeczy proste - jego działalność powinna być finansowana z podatków wiernych. Tylko i wyłącznie! Skoro państwo jest podobno oddzielone od Kościoła to nie widzę powodu utrzymywania katolickiej sekty z moich podatków. Jeśli ktoś czuje się katolikiem i ma ochotę dodatkowo wspierać cały ten biznes to niech płaci także podatek na funkcjonowanie Kościoła. Jego kasa i jego sprawa. Proste... Jak przeciętny człowiek będzie musiał zapłacić bezpośrednio na ten cel (a nie jak teraz poprzez redystrybucję części jego podatków na rzecz Kościoła) to wtedy dopiero okaże się ilu mamy katolików w naszym "katolickim" kraju...

Sam jestem ateistą, ale krzyż w Sejmie właściwie w niczym mi nie przeszkadza - raczej śmieszy... Powód dla którego nie powinien się tam wcale znaleźć jest prosty - nie wszyscy w tym kraju to katolicy czy tez nawet chrześcijanie. Jeśli wszyscy zainteresowani zechcą powiesić tam swoje symbole religijne to zabraknie miejsca na ścianie. Sam osobiście nie widzę powodu aby odmówić powieszenia tam także jakiegokolwiek innego symbolu religijnego. Brakuje tam jeszcze tylko Latającego Potwora Spaghetti...

Kościół rzymskokatolicki to przepych jakich mało obserwować w innych.

A widziałeś może co ma Palikot w domu? A widziałeś jak wyglądają domu prezesów firm, którzy płacą swoim pracownikom po tysiąc złotych miesięcznie a sami nie mają już co z pieniędzmi robić? Czy nie trzeba by zacząć od nich?

Niewiele mnie obchodzi co w domu ma Palikot i prezesi czegoś tam - ich pieniądze to ich sprawa i nie rozumiem co to ma do rzeczy. Jak rozumiem jesteś jednym z tych "wrażliwych społecznie" i każdy bardzo zamożny człowiek to dla Ciebie zło wcielone... Czekam na dzień w którym do niektórych w tym kraju dotrze wreszcie, że dobrobyt jednostki bierze się z WŁASNEJ PRACY - na początku często dla bogatszych od siebie, którzy te pracę dają a nie zaglądania im do kieszeni i wytykania co maja w domu...

[Remiss]

A widziałeś może co ma Palikot w domu? A widziałeś jak wyglądają domu prezesów firm, którzy płacą swoim pracownikom po tysiąc złotych miesięcznie a sami nie mają już co z pieniędzmi robić? Czy nie trzeba by zacząć od nich?

Nie widziałem co ma w domu, jego dom jego twierdza, nikomu z nosem po jego gnieździe krążył nie będę - wypracował sobie ta ma. Kościół nie wypracował - on żąda pieniędzy z moich podatków

[zeki]

A widziałeś może co ma Palikot w domu? A widziałeś jak wyglądają domu prezesów firm, którzy płacą swoim pracownikom po tysiąc złotych miesięcznie a sami nie mają już co z pieniędzmi robić? Czy nie trzeba by zacząć od nich?

Nie widziałem co ma w domu, jego dom jego twierdza, nikomu z nosem po jego gnieździe krążył nie będę - wypracował sobie ta ma. Kościół nie wypracował - on żąda pieniędzy z moich podatków

Kościół też wypracowuje (po swojemu) a plebania to twierdza księdza więc... Problem w aferze jest taki, ze jeden z biskupów zaproponował by zamiast funduszu kościelnego każdy obywatel mógł przekazać 1% na kościół. Mógł a nie miał obowiązek. Nie jest to propozycja oficjalna polskiego kleru. Nigdzie nie została zgłoszona. Ot jeden rzucił pomysł. W czym problem?

Szkoda, że na podatki nie patrzycie szerzej. Podatki są dla bogatych ludzi. Właściciele firm decydują o tym ile zapłacą. Jak kto ma za wysoki przychód to siup wóz na firmę kupuje i już raty wrzuca w koszty. Firmę można legalnie zwolnić z podatków całkowicie. Przy okazji szef może niewiele zarabiać bo paliwo i samochód to koszt firmy, kawusia i inne duperele to samo, internet i inne stałe opłaty a jakże na firmę. Do tego zwroty VATu i wychodzi na to, że bogaci realnie zapłacą mniej podatków niż ich pracownicy.

Przy obecnym stanie podatków kasacja dochodowego powinna być priorytetem. To co budżet by na tym stracił wróciłoby w postaci większego VATu bo przecież ludzie tę kasę by wydawali.

Darq

przeczytałem i faktycznie przeoczyłem to kwartalnie. Nie pień się bo każdemu się może zdarzyć.

[Nikosis]

Jeśli chodzi o kwestię krzyża to... Panowie. Rozmawiamy o poważnych kwestiach, trudzimy się nad tym jak "przejść" kryzys, rozmawiamy o systemie emerytalnym, OFE, świadczeniach socjalnych, słabości urzędów pracy, dużej biurokracji - realnych problemach, które wpływają bezpośrednio na nasze życie. Szkoda energii i czasu na dyskusje na temat ściągania kawałka drewna...

[Remiss]

A widziałeś może co ma Palikot w domu? A widziałeś jak wyglądają domu prezesów firm

Kościół też wypracowuje (po swojemu) a plebania to twierdza księdza

Wobec tego, że prezesi i Palikot mają co mają dajmy % kościołowi, rozdawać najprościej zapewne również najrozsądniej i mądrzej

To czego dorobili się biznesmeni/ktokolwiek nie jest argumentem dla niesłusznego wydawania kolejnych publicznych pieniędzy

Na twierdze księży państwo publicznych pieniędzy również łożyć nie powinno Zasobność finansowa kościoła jako instytucji wiary niech wynika z hojności jej wyznawców nie zaś z publicznych pieniędzy przydzielonych ustawą.

[goral605]

Niewiele mnie obchodzi co w domu ma Palikot i prezesi czegoś tam - ich pieniądze to ich sprawa i nie rozumiem co to ma do rzeczy. Jak rozumiem jesteś jednym z tych "wrażliwych społecznie" i każdy bardzo zamożny człowiek to dla Ciebie zło wcielone... Czekam na dzień w którym do niektórych w tym kraju dotrze wreszcie, że dobrobyt jednostki bierze się z WŁASNEJ PRACY - na początku często dla bogatszych od siebie, którzy te pracę dają a nie zaglądania im do kieszeni i wytykania co maja w domu...

No jestem wrażliwy społecznie i zamiast czepiać się kościoła wolę pomagać innym na ile tylko mogę, ale pewnie Tobie ciężko to zrozumieć. A duża część zamożnych ludzi to dla mnie wzór do naśladowania a nie zło wcielone ale nie on:).

[sarman]

No jestem wrażliwy społecznie i zamiast czepiać się kościoła wolę pomagać innym na ile tylko mogę, ale pewnie Tobie ciężko to zrozumieć. A duża część zamożnych ludzi to dla mnie wzór do naśladowania a nie zło wcielone ale nie on:).

a ja nie jestem wrażliwy społecznie, ciężko pracuje, aby w domu mieć lepiej niż Palikot, płace wysokie podatki. Od Państwa jedyne co dostałem to kare za nieterminowe opłacenie ZUS-u (bo po prostu nie miałem z czego zapłacić). Z roku na rok dowiaduje się o dodatkowych obciążeniach fiskalnych mojego biznesu.

Kościół jest jaki jest, niech sobie będzie, przeciw wierzącym w czary nic nie mam.

Ty jak masz nieodpartą ochotę to płacisz, możesz nawet swoje całe dochody przekazać Natankowi, nic mi do tego

Każdy kto zadeklaruje swoją wiarę, niech odprowadza podatek na swoje wyznanie i tyle, co w tym złego?

Ja wolałbym, aby ten odsetek z moich podatków, który idzie w tym momencie na kościół poszedł na służbę zdrowia, która bardzo kuleje lub na edukacje, ale niestety nie mam możliwości wyboru, dlaczego?

A odnośnie religii w szkołach.. Uczą jej księża, katecheci, siostry zakonne.. A dlaczego nie przenieść lekcji religii ze szkół do parafii? Przecież przy każdym kościele jest dom parafialny, jest miejsce, jest ksiądz na miejscu. Kto chętny to by chodził. Pieniążki nie szły by z budżetu na to, więc i "poplecznicy Palikota" nie mieliby się do czego przyczepić

... a nie przecież nie o to chodzi... przecież do domu parafialnego przyszedłby mały odsetek z tych dzieciaków co na religię chodzą i nie można by werbować "wierzących"