Skocz do zawartości

Dzownie do pozycjonera i pytam...?


luk94

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie.

To moje pierwsze kroki.

Chciałbym się trochę przygotować i zrozumieć myślenie osoby która chce skorzystać z usług firmy pozycjonerskiej.

Pomyślałem ze oprę się na Waszych doświadczeniach i podpowiedziach. Chciałbym sobie w jakiś sposób przygotować coś w rodzaju FAQ dla osoby która chce skorzystać z usługi pozycjonowania. Czy trafiacie na skomplikowane pytania, czy raczej na proste?

Docelowo, dobrze by było wiedzieć czego się spodziewać bo wydaje mi się czasami ktoś nie zorientowany zadaje pytanie którego tak naprawdę sam nie rozumie. Nie zbytniego doświadczenia ale może mi coś podpowiecie.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem klienta ktoremu przedstawiasz optymalizacje, usluge o ktorej nigdy nie slyszal, mozesz zakrecic jak chcesz. Poza tym, jesli jestes na prawde dobry, we wszystkim sobie poradzisz, jesli jednak koncowka Twojego nicka to rok urodzenia to raczej proponowalbym Ci zabrac sie za stronki pod AdSense i z tego czerpac zysk, nabierzesz doswiadczenia i zobaczyc jak to wszystko dziala + obowiazkowo dzial dla poczatkujacych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najwięcej mnie wkurza kiedy klient pyta :

1.Czy za dodanie do 200 SEKow nie dostanie bana, bo na allegro piszą ze trzeba dodawać 5-10 katalogów/24k

2.Kiedy chcą zęby tekst za 2,5 do precla był tak samo wartościowy ja artykuły na Onecie

3.Czemu jego strona została odrzucona z katalogu z informacja prawdopodobna przyczyna---------------------------

4.Kiedy pytają czemu ceny takie drogie i czemu po zakończeniu współpracy już nie gwarantuje wysokich pozycji w serpach

5.Kiedy muszę się tłumaczyć a czemu na allegro pozycjonowanie kosztuje 20 zl/miesiąc

6.Kiedy muszę tłumaczyć ze PR nie jest ważne

7.Kiedy klient który ma zemną umowę nagle kupuje blasta na allegro( puszcza jego na stronę główna) i muwi mi o tym tedy kiedy już widzę jakie linki z Rumaka i myślę ze konkurencja mi "pomaga" :)

jest tego więcej :D ale zasada taka zawsze trzeba być uprzejmym, tłumaczyć i nie pokazywać ze pytania bardzo irytujące.

Wykazać w rozmowie ze wiece o co chodzi w SEO.

Moim zdaniem nie trzeba pokazywać ze firmie zalezę bardzo na tej umowie, to klient musi delikatnie was prosić zęby to wy pozycjonowali jego stronę. Dobra firma ceni klienta, ale i zna sobie cenę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś, w sumie już dość dawno temu :) było tak w przyuczeniu do fachu, szczególnie w rzemiośle. Szedł taki zielony i świerzutki terminować do majstra czyli mistrza. Był uczniem czyli się uczył. Jak się wyuczył to stawał się czeladnikiem i mógł pracować w sposób samodzielny, ale nie mógł jeszcze mieć swojego warsztatu. A po jakimś czasie stawał się majstrem i jak przy okazji miał trochę grosza, to zakładał swój warsztat. ;)

No a dzisiaj to właściwie odwrotnie. Na innym wątku koleś pyta się jakie programy są potrzebne, bo firmę pozycjonerską chce załozyć, a prawie zielony w temacie. Tutaj to. Czyli wychodzi, że wiedza, umiejętności i doświadczenie to o kant rozbić, bo klienta na cenę się znajdzie, a to że g.. dostanie - jakoś doświadczenie trzeba zdobywać. ;)

Jak to mawiali Rzymianie - o tempora o mores!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trochę mi głupio i wstyd już trochę jak mówię i myślę o sobie początkujący (i pytam i piszę w taki sposób posty na forum), jak czytam takie posty i takie pytania i mogę być traktowany jako ten z tego samego worka.

seo nie jest takie banalne jak się może komuś wydawać :)

i tylko szkoda, że taki stary jestem i że tak późno w to wszedłem ;)

SEO, SEO i SEO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nie trzeba pokazywać ze firmie zalezę bardzo na tej umowie, to klient musi delikatnie was prosić zęby to wy pozycjonowali jego stronę. Dobra firma ceni klienta, ale i zna sobie cenę

W zasadzie można uznać, że o to chodzi. Klient, nie mówię o SEO ale ogólnie o usługach, musi wiedzieć, że to on ma w czymś problem a my mu pomagamy biorąc za to godziwe wynagrodzenie.

Godziwe czyli nie przegięte ponad miarę ale takie, które pozwala nam godnie żyć i świadczyć usługi na odpowiednim poziomie. Ja tłumaczę klientom, że muszę ich w miarę dobrze skasować, by mieć środki na wykonanie powierzonego zadania. A nie charytatywnie, za grosze.

Konkretny klient czuje kiedy ma do czynienia z prawdziwym profesjonalistą (najbardziej nadużywane słowo w sieci).

Piłeś? Nie jedź (i nie loguj się na forum) !

Siciliano: Robić szeptankę tutaj to jak sprawdzać w zbiorniku poziom paliwa zapalniczką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności