Skocz do zawartości

Dżin


Mariusz

Rekomendowane odpowiedzi

Mąż zabrał żonę na pierwszą w jej życiu partię golfa.

Oczywiście pierwsze uderzenie żony w piłeczkę i... okno stojącego obok pola golfowego domku zostaje rozbite. Mąż trochę się zdenerwował:

- Mówiłem żebyś uważała a teraz trzeba będzie tam iść przepraszać i może nawet zapłacić. Tak wiec golfisci idą do domku i pukają w jego drzwi.

Momentalnie dochodzi ze środka miły glos mężczyzny.

- Proszę wejść.

Po wejściu zauważają w domku: zbite kawałki szyby, rozbita stara wazę i siedzącego na kanapie kolesia. Koleś pyta:

- Czy to wy zbiliście szybę?

- Tak... przepraszamy za to bardzo - odpowiadają golfisci.

- Hm, właściwie to nie ma, za co. Jestem dżinem, który był uwięziony w tej wazie kilkaset lat. Teraz powinienem spełnić trzy życzenia. Nie

obrazicie się jak spełnię wam po jednym, a sam zostawię sobie jedno na koniec?

- Nie tak jest świetnie - odpowiada maź - ja bym chciał dostawać milion dolarów, co roku.

- Nie ma problemu - mówi dżin - do tego gwarantuje, że będziesz bardzo długo żył.

- A ty młoda kobieto, czego chcesz?

- Chciałabym mięć ogromny dom w każdym państwie, każdy z najlepszymi na świecie służącymi.

- Mówisz i masz - odpowiada dżin - Do tego obiecuje ci, ze do żadnego z nich nikt się nigdy nie włamie.

- A jakie jest twoje życzenie dżinie? - pyta małżeństwo.

- Ponieważ tak długo byłem uwięziony nie marze o niczym innym jak o seksie z tobą - zwraca się do kobiety dżin.

- I co ty na to kochanie? - pyta mąż - Mamy tyle kasy i domy... może się zgódź.

Tak wiec żona kolesia z dżinem idzie na pięterko....

Cale popołudnie kochają się. Dżin jest wręcz nienasycony. Po 4 godzinachnieustannego seksu dżin złazi z kobiety, patrzy jej prosto w oczy i pyta:

- Ile masz lat ty i twój mąż?

- Oboje mamy po 35.

- Pi......?

35 lat i wierzycie w dzina ?

Strona https://sklep-promar24.pl to sklep internetowy sprzedający dobre polskie zlewozmywaki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja znam trochę podobny, ale ten był o Mikołaju:

Jeden gościu był kiedyś tak załamany, że postanowił się zabić. Poszedł nad rzekę, gdzie było wielkie drzewo. Chciał się powiesić na jednej z gałęzi, ale zauważył, że na tej gałęzi siedzi jakiś facet. Pyta się go:

- Coś ty za jeden?

- Święty Mikołaj. A czemu chcesz sie zabić?

- No bo dom musiałem sprzedać, bo długi miałem, żona ode mnie odeszła i nie mam już po co żyż.

- No to ja ci pomogę. Dam ci już prezent. Dom jest już twój.

- A co z żoną?

- Czeka na ciebie w domu.

- Dziękuje, a jak ci się mogę odwdzięczyć?

- Hmm... obciągnij mi.

- Co? W sumie tu nikogo nie ma. A co mi tam.

Facet obciąga Mikołajowi i w pewnym momencie Mikołaj głaszcze faceta po głowie i się pyta:

- Ile ty masz lat?

- 40

- I ty jeszcze w Mikołaja wierzysz?

Mar.

Polecam katalog SeoPark.pl, katalog AK47 (5 lata w sieci) ...oraz Wirtualne-miasta.eu
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności