Ranking

Jedyny plus jaki znajduję w tej całej sytuacji i ewentualnej wypłacie na początku maja to późniejsze odprowadzenie podatku A ja widzę taki plus, że ludzie w końcu uświadomią sobie, że Google to nie wszystko i nie można opierać swojego biznesu w oparciu wyłącznie o AdSense! To jeden z wielu przypadków, które mogą uświadomić tym szczęśliwcom, którzy nie dostali niespodziewanego bana, że mimo braku bana nie można też liczyć na kasę, przynajmniej na ZAKŁADANY DZIEŃ. Choć mam wypłaty w AS na dobrym poziomie, to np. przez ich regulamin nie traktuję ich poważnie - BO NIE MOŻNA! Traktujmy ich jako dodatkowe źródło dochodów i liczmy na siebie. Nie ważne ile kto zarabia na AS - zawsze jest to dodatek, który w każdej chwili może zniknąć! Liczmy na swoje strony, by było ich wiele, aby były na tyle wartościowe by wstawiając jakieś inne reklamy można było wyżyć. Wyżyć np. z adTaily to jest wyzwanie! Niech ktoś napisze, że stać go na życie z tej sieci, to będzie moim guru :-) Tak trzeba mierzyć moim zdaniem i nie oglądać się na Google!

Wtorek 30 kwietnia - Jeffs Pola Mokotowskie godzina 17:00 Wszyscy sa zaproszenia ale stolik tylko dla 10 osób wstepnie zarejestrowałem

tak, żeby o tym The Gathering nie zapomniać, takie małe, świeże live a tu jeszcze również coś boskiego hehe, wrzucałem już kiedyś, ale nigdy tego za wiele

Podobało mi się! Mam podobną co @Szlaf prośbę ale o oryginalne wersje językowe. Staram się słuchać w różnych językach. Angielskiego wszędzie za pełno. @Szlaf, przepraszam, że piszę jakby na złość. Jak tylko znajduje coś fajnego to słucham po norwesku, czesku czy niemiecku- byle w oryginale. Po niemiecku x 2: https://youtu.be/MzhWi-mWq2Q Wersje koncertowe tego nagrania Lacrimosy na yt były złej jakości. Byłem na ich koncercie w Krakowie w Hali Wisły (2001). Ważny koncert w moim życiu. Tilo z ekipą byli doskonale przygotowani, wszystko świetne nagłośniene (przynajmniej na balkonie). Jechałem na ten koncert z Wrocławia maluchem w którym się po drodze spaliła izolacja przewodów wysokiego napięcia ale dojechaliśmy i wróciliśmy