Nie chce nikogo urazić ale dla mnie te posty to jakiś bełkot i malkontenctwo. Wększość pośród was ma jakieś socjalistyczne zacietrzewienie, a przecież mamy wolny rynek i cytując klasyka S. Michalkiewicza "sprzedający może sprzedać co chce, komu chce, gdzie chce, ile chce i kiedy chce, zaś kupujący może kupić co chce, u kogo chce, ile chce i kiedy chce". Można więc dodać ogłoszenie na PiO, określić stawki najlepiej odnoszące się do jakości tekstów pisanych przez was i zniknie wtedy problem pisania za tak zwaną miskę ryżu. Wolny rynek zweryfikował przecież sam TB, nagły spadek zleceń najlepiej świadczy o tym, że Klienci nie do końca są zadowoleni z platformy.
Co najwazniejsze w TB sam decydujesz czy podejmujesz się realizacji zlecenia o jakości zapleczowej a perfidnie wrzuconej w precle. Nie chcesz nie bierzesz, ale dlaczzego przeszkadza Ci to, że ktoś inny jest gotów pisać za taką stawkę? Czy to psuje rynek? Nie sądze, pamiętajmy, że zleceniodawcy mają własne kryteria postrzegania jakości tekstów. Wielu idzie na ilośc, inni na jakość ale to nie nam copywritereom sterować tym. Póki jest zapotrzebowanie na tego typu teksty, puty znajdą się zamawiający. Piszesz dobrzei terminowe? Na pewno znajdziesz stałego zleceniodawcę. A tak po za tym pozyjemy, zobaczymy co dalej z platformą no i tak w ógle...