Ja piszę na TB od września 2016 i od zawsze łapałem się tylko precli/katalogów z powodów wyżej opisanych (chore wymagania wyższych kategorii, a stawki większe tylko odrobinę). Cwaniacy byli zawsze, ale teraz faktycznie chyba jest ich więcej. Ze względu na żałosne stawki, najpierw pisałem sporo, a potem coraz bardziej motywacja opadała i teraz piszę już rzadko, taka równia pochyła.
Czuję się rozdarty między tym, że chciałbym sobie przyjemnie popracować (praca w domu to mój ideał), a tym, że jestem za te teksty wynagradzany żałośnie. Najczęściej obecnie kończy się to tym, że piszę 1, 2, 3 teksty, dociera do mnie, że zarobiłem ledwie na bochenek chleba i daję sobie spokój.
My tu możemy sobie dyskutować, ale wszystko i tak zależy od administracji serwisu. Jeżeli chcą utrzymać platformę, to będą musieli w końcu stanąć po stronie piszących, a nie tylko klientów, bo dysproporcja w tym, komu sprzyjają, od zawsze była bardzo widoczna.