Widzę że problem pracy na TB dotrał do tego momentu że możemy sobie powiedzieć że jest źle i należałoby z tym coś zrobić. Z tego powodu ja napisze co o tym myślę
W mojej ocenie gdyby to miałaby być ich docelowy punkt podwyżki to nic ich wtedy nie uchroni przed odpływem copywriterów biorąc pod uwagę inne mankamenty Textbookers TB musi brać pod uwagę fakt, że niskie stawki są fajne tylko dla osób które chcą zamówić dla siebie jakiś tekst natomiast trzeba brać pod uwagę że ktoś je musi to wykonać. Do pewnego momentu te śmiesznie niskie stawki nie przeszkadzają lecz po 1-2 godzinach pracy uświadamiamy sobie, że zarobiliśmy jakieś marne grosze i to w dodatku po ciężkich bojach, z narażeniem się na konsekwencje... Nagle Textbookers stanie przed problemem,który polega na tym, że jest więcej zlecających ze względu na niskie stawki a za mało chętnych do pisania za te niskie stawki, tym bardziej, że lepiej zapłaci piszącym konkurencja. To natomiast oznacza potencjalny koniec Textbookers, bo po tak złych opiniach w tym temacie nikt nie będzie chciał współpracować. Także jak zauważyliśmy, problem tkwi głównie w stawkach. Powinny one być takie jak powiedział freelcopy. Nie są to stawki wzięte z kosmosu ale faktycznie tyle wychodzi gdy porówna się oferty innych copywriterów i platform. Warto dodać, że generalnie wychodzi na to że to kwoty minimalne... Jeśli więc TB poważnie traktuje zmiany w systemie to nie wiem jakim cudem chcą oni dotrzeć na poziom minimum 2 zł netto za precel itp.
Pozdrawiam.