Możecie się produkować, ale to niczego nie zmieni. Z popytem i podażą nigdy nie wygracie, bo żeby realnie przełamać ten układ, potrzebna byłaby solidarność pisarzy, efektem której musiałoby być nie przyjmowanie takich zleceń. Wiecie dobrze, że jest to nierealne. Tym bardziej teraz, kiedy przybyło zdesperowanych osób, które potrzebują środków do życia i mimo takich stawek - będą utyskiwać, ale jednocześnie realizować takie zlecenia. Zakładam, że dla agencji - matematyka też jest sprzyjająca: wolą 1000 zleceń po 5 zł., niż 600 po 7 zł., a sądzę, że taka właśnie wykształciła się prawidłowość. To tak jak z podatkami - gdy są niższe, to wpływy często rosną, bo maleje szara strefa. Ja zrozumiałem to już wiele miesięcy temu, podobnie jak inne zagrożenia dla moich interesów po zmianie właściciela platformy, dlatego nie pracuję już dla GC. Solidni copywriterzy, na opinii których kręci się cały ten układ, na pewno poradzą sobie poza GC, to jedynie kwestia pewności siebie i wiary we własne możliwości. Odpływ dobrych specjalistów sprawi, że zleceniodawcom spadnie odsetek rzetelnych tekstów i zostaną zmuszeni do podniesienia stawek. Gdyby GC myślało perspektywicznie, to już dawno powinno wprowadzić kategoryzację, ale nie - tekstów, tylko - copywriterów, w konsekwencji której najlepsi zarabialiby najwięcej. Rozumiem trudność w obiektywnym ustaleniu kryteriów, ale to jest właśnie pole do wykazania się, a nie zajmowanie się detalami, które niewiele wnoszą. To sprawiłoby, że zleceniodawcy nie kombinowaliby przy kategoriach tekstów, tylko stawiali na najlepszych, jeśli zależałoby im na odpowiedniej jakości pracy. Początkujący, dostrzegając zależność, również byliby zmotywowani do sukcesywnej poprawy swojego warsztatu. Gdyby GC zależało na rozwoju i rozumiało zależność renomy platformy od standardów oferowanych przez copywriterów, to też zmuszeni byliby docenić/nagrodzić najlepszych (np. niższą prowizją). W obecnej sytuacji to jest równia pochyła dla wszystkich. Chyba, że to wyciskanie cytryny było obliczone na taką ewentualność i wkalkulowane w koszty...