Czysty strzał - bardziej rozległe i wymagające sprecyzowania wytyczne. Kilka razy się spotkałem już z wytycznymi w formie, przykładowo linku do zewnętrznych hostingów. Ale to nie rozwiązuje niczego.
Możemy uznać ten podpunkt za martwy, nieobowiązujący lub pozostający w mocy, szczycący się dużą uznaniowością "administratora", który niczym Sherlock Holmes, notorycznie zmuszany jest do dedukcji, czy aby na pewno wysyłamy zleceniodawcy numer telefonu, by dostawać życzenia świąteczne czy może to wstęp do współpracy poza platformą.
Jak teraz to piszę, to zastanawiam się, czy aby na pewno to czepialstwo z mojej strony jest nieuzasadnione. Cały czas z tyłu głowy mam obraz GC jako niewielkiej inicjatywy, niezależnego portalu, gdy w rzeczywistości to własność wielkiego Whitepressu, który nie jest nam w stanie odpowiedzieć na pytanie, czy zleceniodawca jest w stanie odrzucić nasz tekst według własnego widzimisię lub kiedy nasza korespondencja jest, a kiedy nie jest, zgodna z założeniami.
Takich niewiadomych znalazłoby się pewnie więcej. Oczywiście nie mam punktu odniesienia, bo jest to pierwszy regulamin, który analizuję w ten sposób. Nie licząc oczywiście jakichś podejrzanych stron. Może faktycznie wszystkie regulaminy, istnieją tylko po to, żeby było pretensjonalnie jak na studniówce