@Arkaszka Nie chcę się wymądrzać, ja prosty chłop dla jasności i bez urazy
Mam 8 letniego syna, mam 50 lat. Bardzo dobrze pamiętam, gdy sam miałem tyle lat, co on. Uważałem się za "gwiazdę", bo w tym czasie np. czytałem "Potop", wiele innych książek (m.in. Curwood, Cooper, Verne). Interesowałem się chemią, fizyką, elektroniką itp (wujek zaszczepił).
Porównując: mój syn bije mnie na głowę postrzeganiem świata, otwartością, zrozumieniem, elokwentnością, empatią, bystrością, ogólnym luzem
Z innej beczki. Przez lata zatrudniałem studentów do prostych prac sprzątania (około 300). Kilku przepracowało u mnie całe studia. Mam bardzo dobre wspomnienia: punktualni, solidni, inteligentni, zadbani z zainteresowaniami. Podobne spostrzeżenia wśród firm z którymi współpracuję.
Kolega przez wiele lat zatrudniał za grosze dziewczyny na zmywak we wrocławskiej knajpie. Wszystko studentki. Zasuwały wieczorami w tygodniu, by uczyć się w weekendy. SZACUN!
Młodzi są inni, niekoniecznie tacy jak my.
Świat się zmienia, a my odchodzimy.