@tomierc jako osoba z JDG na ryczałcie i właściciel spółki wypowiem się, że osobiście nie lubię spółki, męczy mnie ta papierologia mimo, że to głównie księgowość się tym zajmuje. Na pewno powodem do zakładania spzoo nie powinno być to, że ktoś chce przestać płacić ZUS, bo to straszna bzdura - wydasz te pieniądze i tak. Obsługa księgowa czy wyciąganie pieniędzy ze spółki też swoje kosztują. Sama prosta zmiana adresu siedziby spółki to chyba ~800 zł - pamiętam, bo to jeden z bardziej wkurzających kosztów jaki mnie w życiu spotkał.
JDG na ryczałcie to aktualnie najfajniejsza forma prowadzenia działalności, najprostsza, najtańsza, najmniej papierologii, najniższa składka zdrowotna (oczywiście powyżej pewnego pułapu). Maksymalny pułap ryczałtu też jest stosunkowo wysoki, bo zakładam, że niewielki odsetek małych firm robi ponad 10kk obrotu rocznie. Odkąd prowadzę działalność miałem już każdą formę rozliczania się na JDG, ale w moim odczuciu polski ład zaorał sens liniówki jeśli ktoś dużo zarabia.
Strasznie mnie irytuje % liczenie podatku zdrowotnego od dochodu, podatku bo innym słowem nie da się tego nazwać, a teraz jedna wielka ściema, że w PL to mamy w sumie niskie podatki. Niskie, bo nie wliczają do tego kwot zdrowotnej, bo przecież oficjalnie to nie podatek tylko składka