Mam podobny problem z jedną stroną - w sensie podobny, że od marca tego roku strona poleciała o 90%. Zrobiłem audyt i nie znalazłem przyczyn ani co do jakości treści ani co do jakiś złych rzeczy w kodzie czy linkach. Na chwilę osobną już zupełnie nie rozumiem co się dzieję z google. Stale zmieniają jakieś zasady gry. Mam co do tego teorie, ale one są dość fantastyczne i spiskowe
Walczyć zawsze można, ale czy się uda? Mam też jeden serwis do jakiego od lat szukałem pomocy na wielu stronach także za granicą, nikt nie był w stanie wskazać problemów - i też zanurkował rok temu i się nie podniósł - mimo ogromnych zmian jakie wprowadzałem na jego rozwój po spadku. W całości zgodny z wytycznymi jakości google ale to nic nie daje. Jak jest na dnie to jest.
Natomiast inne strony są bardzo mocne, mimo że nawet czesto są o wiele mniej staranne.
W mojej ocenie - podaj linka do strony, to może ktoś zajrzy i coś dostrzeże. Mi nikt nie pomógł nigdy w jednym serwisie ale nie znaczy, że u ciebie będzie tak samo.
Na blogu zagranicznym przeczytałem niedawno coś takiego (w przekładzie) "google w ostatnich latach tak często zmieniał swoje algorytmy, że szaleństwem jest trzymanie jednej strony lub czegoś co przynosi zysk w jednym miejscu. Z dnia na dzień można stracić wszystko i nie będzie wiadomo co było tego powodem" To samemu obserwuję już od 2 lat. W Bing strony nie mają problemów ale z binga mało osób korzysta - choć już namówiłem znajomych na binga i też go stosuję
A te statystyki indeksowania - teraz wzrosły, ale obserwuj czy nie będzie tak, że strona najpierw się zindeksuje a potem zaczną wypadać z indeksów widoczne w GSC. Jak znaczną wypadać to coś będzie na rzeczy, ale co to już być może też nigdy się nie dowiesz.... bo danych nie ma na ten temat, po algorytmicznych kranach opartych nie wiadomo na czym.
Swoją drogą mogę też napisać o stronie znajomego, jaki poruszał tematy drażliwe lub nie poprawno-polityczne i jego strona też wykonała silnego nurka już chyba 2 lata temu. Ale aby było ciekawie, jak usunął tematy drażliwe i nie zmienił niczego - to zaczęła powoli wracać. Pewnie tam już był YMYL - nie masz prawa pisać o drażliwym temacie jak nie masz prawa według google - a nie masz EEAT jak piszesz inaczej niż google chce widzieć tęczowy świat ? takie można wyciągnąć wnioski w teorii na tym case. Ten akapit daje tylko jako ciekawostka.