-
Postów
15485 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
367
Treść opublikowana przez Beerbant
-
Guzik rozumiesz, "walczyłbym" nawet z Tobą jakbyś tak samo postępował. Jak wyżej Ja rozumiem "syndrom własnego nosa i tyłka" i doceniam uwagi ale nie za bardzo szczerze mówiąc lubię jak ktoś nazwijmy to delikatnie "nadinterpretuje" fakty.
-
To jakiś problem ? https://www.google.p... sunrise system (i podobne) a tutaj w każdym miejscu większa ich ilość https://www.glos-pila.com.pl/ https://www.rafalszumilas.pl/ https://www.firma-finanse.pl/ https://www.bezpieczneprowadzenie.pl/ https://www.projekt-venus.pl/ https://www.medytacja-chrzescijanska.pl/ https://www.czarnilaskowice.pl/ a pisać można tak :
-
Przygotuję chyba listę ich klientów i podobny mail , tym bardziej, że oni używają zamiast SWLi Systemu Wymiany Śmietników Macie to co macie nie nagłaśniając tych spraw i bojąc się ich klauzyperdów .. Nie wspominając o tym jak to niektórzy kwitowali takie działanie "modelem biznesowym" ....
-
To jest jeden z zarzutów jakie mam na sprawie jak widzę nie zaniechali tego . Będę wdzięczny za za ewentualna kopię tego maila... Mam coś podobnego
-
Ale to nie domeny są "niebezpieczne" tylko jak już to podstrony, domena może być OK ale może mieć i parę podstron które akurat spełniają warunki dla których automat oznaczył te podstrony jako nie "spełniające wytycznych" , cała reszta serwisu może być jak najbardziej OK.
-
Marketing szeptany - Co o nim sądzić?
Beerbant odpowiedział(a) na murek5 temat w Pozycjonowanie i Optymalizacja
Wszystko tak czy inaczej wymyślane jest aby wyciągnąć kasę od klienta za to samo ale wymyślając co i rusz nowe nazewnictwo bo stare już jest ograne -
Marketing szeptany - Co o nim sądzić?
Beerbant odpowiedział(a) na murek5 temat w Pozycjonowanie i Optymalizacja
Pomysł z margaryną nazywa się "product placement" a u nas "lokowanie produktu" -
Marketing szeptany - Co o nim sądzić?
Beerbant odpowiedział(a) na murek5 temat w Pozycjonowanie i Optymalizacja
Nie, to nie jest marketing szeptany a dalej szemrany Byłby wtedy gdybyś dostał parę fotek (spodobały by sie Tobie) i pokazywał je swoim znajomym -
Marketing szeptany - Co o nim sądzić?
Beerbant odpowiedział(a) na murek5 temat w Pozycjonowanie i Optymalizacja
Bzdura Celem marketingu szeptanego nie jest umieszczanie żadnego linku w sieci. -
Marketing szeptany - Co o nim sądzić?
Beerbant odpowiedział(a) na murek5 temat w Pozycjonowanie i Optymalizacja
Nie wiem czy wiecie, że do działań w sferze marketingu szeptanego są zaliczane takie rzeczy jak wybudowanie ogródków dla dzieci przez znaną hamburgerodajnie jak i akcję jabcoka "My wife say no , Apple say yes" ... W PL na palcach jednej ręki można policzyć dobre akcje marketingu szeptanego, przeważa marketing szemrany .. -
Marketing szeptany - Co o nim sądzić?
Beerbant odpowiedział(a) na murek5 temat w Pozycjonowanie i Optymalizacja
O tym jak pojmowany jest marketing szeptany świadczą powyższe wypowiedzi w których nikt nawet słowem nie zająknął się o tym, że marketing szeptany wiąże się z koniecznością zapoznania osoby która ma "szeptać" o produkcie/usłudze. Nie muszę chyba wspominać, że za darmo dać skorzystać, lub za cenę znacznie niższą od rynkowej ... -
Szczerość przepływu informacji SS poznałem na rozprawie sądowej jednego klienta który mial dosyć walenia w rogi i wertując wypowiedzi pełnomocnika Sunrise System który jak diabeł święconej wody unikał prośby o ujawnienie ich cudownej opracowanej strategii linkowania czyli bełkotu ze śmietników ... Z resztą nic dziwnego skoro ładują tak o "panu Zielonce" https://www.forum.optymalizacja.com/topic/54246-sunrise-system-z-poznania/page__st__360#entry1062942
-
Nie słyszałem o gigasntycznych karach za zerwanie umowy w innych przypadkach jak tylko SS, Procreate i chyba Norila , z moich informacji wiekszość firm stara sie iść na rękę klientom. To akurat nie dziwi , wszystko zależy od tego czy zostało sie poinformowanym o "niebezpieczeństwie" pozycjonowania Myślę, że rozumiesz
-
To akurat jest zrozumiałe a to było by z kolei oszustwem i mydleniem oczu No to masz nieomalże cudowny dar przekonywania .... Przy "wycenie" ważne jest, że "wyceniają" frazy które potem są w wynikach lokalnych ( i tylko i wyłacznie tam są ) i czasami się zdarza, że ilość wejść oscyluje w pobliżu zera to jedno a drugie to gdy klient prowadzi "biznes internetowy" o zasięgu ogólnopolskim to pozycjonować się chce na jak największy obszar a nie tylko na "pipidówę górną" .... W gratisie to oni jedyne co to napuszczaja swoich prawników na rozczarowanych klientów którzy przejrzeli na oczy
-
Wątpię aby ktokolwiek inny na 12 stron umowy prawie pięć miał peanów pochwalnych w ramach "gwarancji"
-
Bo i tak jest :Poproś o wzór umowy to wtedy zobaczysz pomieszanie paragrafów z peanami pochwalnymi na własną cześć ... To chyba jedyna firma w PL która posiada takie umowy.
-
Nie pisałem o bełkocie marketingowym sprzedawanym przez SS pisałem o "dowodach" w postaci danych których które przedstawiane są w zmanipulowany sposób i wygladaja na wiarygodne, jest ich z resztą więcej ale z wiadomej przyczyny nie ujawnię ich , także ja też nie bedę obiektywny i myslę, że łyknąłbyś umowę jak pelikan
-
https://www.forum.optymalizacja.com/topic/54246-sunrise-system-z-poznania/page__st__645#entry1300190 odpowiedz na moje pytanie czy nie posiadając wiedzy SEO mając przed oczami to o czym napisałem oraz mając w umowie, że płacisz tylko za TOP nie płacąc jak nie wejdziesz podpiszesz umowę czy nie ? Stać Ciebie na szczerą odpowiedź ?
-
Nie za bardzo, bo sednem SEO jest to, że tak naprawdę nie można w pełni określić pełnych (nazwijmy) parametrów czy działań . Poza tym umowa może być zgodna z prawem ale na skutek jej niedoprecyzowania może być interpretowana na różne sposoby a tak jest z SEO. Przykład: W umowie masz "sprawdzanie pozycji odbywa sie w Google.pl" i teraz prawnie jest wszystko w porządku a firma w skanach pokazuje pozycje dla wyników lokalnych dla Pcimia górnego(bo oczywiście nie wyjaśniła klientowi różnic) . Teraz marketingowiec wciska Ci frazę mówiąc, że narzędzia Google pokazują, że miesięcznie 5000 internautów wpisuje te frazę , podczas gdy w rzeczywistości oparł się na frazie ogólnej bo przy zapytaniu dokładnym wskazuje Ci zero wyszukiwań . Dwa proste przykłady - teraz odpowiedz czy można zrobić kogoś w jajo i czy przy braku wyjaśnienia (klient jest spokojny bo dostał nawet wynik z narzędzi badawczych i skan z wyników) . Teraz sobie sam odpowiedz jak to wygląda .
-
To nie jest proste w przypadku sprzeczności tego co się obiecuje/ściemnia (agresywny marketing) a tym co się dostaje (na umowie) i dobrze o tym wiesz Dokładnie o to chodzi Zrobiłem kapuśniak, normalnie the best
-
Znam case jednego kolesia który sprzedawał "urządzenie do odkorkowywania" butelek z uszkodzonym korkiem, takiego co to nie można było juz ruszyć korkociągiem. Sprzedawał ....... Kawałek kijka z instrukcją, że należy korek wepchnąć do środka
-
Jestem ciekaw Twojej miny jak po zamówieniu bigosu w barze dostaniesz kartkę z napisem bigos ... . PS ostateczny cel został osiągnięty (znaczy się skasowali Ciebie przed podaniem)
-
Wpakowanie kilku/kilkunastu tys "w błoto" trochę więcej chyba boli niż brak cukierka i to bez względu na to co kupiłeś/zamówiłeś . Ja rozumiem syndrom "krycia xxxx" bo sam to stosuję ale chyba są jakieś granice przyzwoitości biznesowej co ?
-
Jak rozumiem znasz się na wszystkim i nigdy nie zostałeś "nabity w butelkę" ani zrobiony w "konia" . Szczerze podziwiam ... PS nie audytuje umów od strony prawnej a jeżeli ktoś się zgłosi do mnie z pytaniami dotyczącymi pozycjonowania to dostaje wskazówki za darmo na co powinien zwrócić uwagę. Czasami trzeba mieć "dobrego nosa" - to się zgadza W tym przypadku raczej nie ma mowy o braku roztropności a wykorzystywaniu i bazowaniu na braku znajomości tematu u klienta, co zresztą jest nieomalże powszechne w naszej branży , z resztą w wielu innych też.
-
Pozwolisz, że się nie zgodzę, tym bardziej, że widziałem i analizowałem te umowy. Dodatkową kwestią są informacje którymi "karmiony" jest klient przez marketingowców ... Na przykład ich te pseudo analizy SWOT zawierające zmanipulowane dane. Naprawdę aby ktoś poznał się na ich sztuczkach musi mieć sporą wiedzę o SEO. Domyślnie klient zawierając umowę na pozycjonowanie spodziewa się wzrostu odwiedzin z SERPów a gdy ich brak pomimo osiągniętych pozycji to w sądzie dowiaduje się, że pozycjonowanie nie powoduje tych wzrostów i aby je osiągnąć powinien zamówić inną usługę... Reasumując ich umowa to jeden wielki kruczek z mnóstwem haczyków i niedomówień.