Ja mam osobną kartę do platności, czyli kartę kredytową z limitem i podpiętą do PayPala.
Niedawno miałem zdarzenie, że chce wykonywać kolejne płatności pypal, kartą w internecie, a te wszystkie są odrzucane.
W aplikacji internetowej www na koncie karta nie było żadnej informacji, karta miała środki itd...
W końcu pisze na ich czasie z kimś z BOK (bank ING) i się dowiaduję, że zablokowali kartę, i że nowa zostanie wysłana do mnie ??!!!
Połączenie z BOK zostało zerwane, wiec ponowna próba i dowiedziałem, się że "jak spłacę kartę to odblokuję" !!!! Więc byłem fioletowy ze złości.
Zadzwoniłem do BOK i w końcu bardziej kompetentna osoba powiedziała mi, że jest blokada na karcie, bo były "podejrzane tranzystancje"...
Owszem w poprzedzającym blokadę czasie wykonałem parę platności w tym przez paypala, do gogle, ale nic specjalnego.
Ja rozumiem, że jest to w interesie klienta, ALE nie akceptuje takiej formy ! Zaraz po blokadzie powinienem zostać o takim fakcie powiadomiony SMS, lub e-maile, że miało to miejsce, a nie zablokować i tyle