SzlafRock

Kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje... nie wiem co, ale ponoć daje. Dzień dobry z drogi.

Komu w drogę, temu czas...

Dla przypomnienia Piotr Kaczkowski, o którym jest dziś głośno. Wychowałem się na jego muzyce.

Dzień Dobry Kto?

Celem zaplecza nie jest zarobek, to jest inwestycja firmy. Owszem, można dodać jakąś reklamę displayową, ale tylko dla uatrakcyjnienia serwisu. Nigdy AdSense lub inne reklamy od googla. Oczywiście mówię o stronach zapleczowych wysokiej jakości, nie myl tego z precelkami na WP.

A kto dziś tak zatańczy?

Dziś spokojnie

Jeśli piszesz o zapleczu śmieciowym to oczywiście nie opłaca się. Jednak w zaplecze wyższej jakości inwestuje się latami. Inwestycje zwracają się z nawiązką.

6 stopni na plusie, przyszła wreszcie zima...

Twoja w tym głowa aby tego nie zdecydowanego zainteresować towarem aby coś kupił. On może jeszcze nie wiedzieć, że coś potrzebuje. Ty musi to uświadomić "turyście". Na tym polega handel. To tak w temacie mięsnego i nie tylko. Aby nie było, że OT. Zaplecze nie jest konieczne, ale dobrze jak będzie.

A, rozumiem. Klienci i turyści. Muszę wprowadzić taką nomenklaturę będzie łatwiej.

Nie do końca tak jest. Co ci po klientach, których nie interesuje Twój towar lub usługa. Wygenerują tylko ruch i nic po za tym. Musisz przyciągną użytkowników, którzy są zainteresowani Twoją ofertą.

Właśnie jest na kanale Ale Kino+ serial Hous of Cards. Ogólnie nie lubię seriali ale ten mnie zaciekawił. Jest to dramat polityczny o brudnej walce o władzę. Ciekawy.

Dziś jest smutna rocznica. Okazja do przypomnienia twórczości muzyków zainspirowanych grudniowymi wydarzeniami w Polsce w 1981 roku. Bono napisał słowa piosenki New Year’s Day, pod wpływem reporterskich doniesień napływających z ogarniętej stanem wojennym Polski Maanam przygotował utwór Nocny patrol, tytuł jest bardzo wymowny. https://youtu.be/seNQ9gK2JBs

W firmie rozmiarów SS i "przerobie" jaki mają, nieuniknionym jest fakt opisanych praktyk. Tam pracują przecież też ludzie, którzy chcą wyrobić normę, zapracować na premię etc. Założę się, że więcej jest zadowolonych klientów a tych niezadowolonych jest promil. Nie ma sensu bić pijany i wyolbrzymiać problemu.

I co wtedy mam zrobić? Iść do sądu, czy obsmarować SS na forum? Klient, który ma efekty oleje takiego maila.

W zasadzie na tym forum to tez mało osób to interesuje. Jeśli już to tylko z ciekawości.

@początkujący Nie lufa, nie chłopcy, ale ta moc drzemiąca w trzewiach takich potworów, ten ryk silników doprowadza do... głuchoty.

Ostatnio słucham Radia Chili Zet, leca tam podobne ciekawe chilloutowe kawałki, ale... podobno Autostrada do Piekła może być Bożo Narodzeniowym hitem. Niech tak się stanie, do piekła będziemy podróżować bez korków. https://kultura.newsweek.pl/highway-to-hell-bozonarodzeniowy-przeboj-newsweek-pl,artykuly,274901,1.html A to mój Bóg. Dziwny, prawda.

A to pamiętacie i zdecydowanie "nowsza" kapela ale też OK

O następny chemik, powiązania rysuje. A na poważnie, odpuść sobie schematy. Linkuj bez schematów.

Nikt nie jest ekspertem od wszystkiego. Już gdzieś o tym pisałem, ale powtórzę. Przed podpisaniem umowy należy ją czytać, na niezrozumiałe zapisy prosić o wyjaśnienie. Jeśli nas to niezadawala, wprowadzić zapisy do umowy, które zabezpieczają basz interes. Jeśli mamy podejrzenie, ze firma kręci lub nie chce zmienić zapisów w umowie to odstępujemy od podpisania. Tym bardziej jeśli umowa opiewa na kilk k zl. i jest długoterminowa. To chyba proste.

Nie bez powodu zacytowałem fragment wypowiedzi MaxPana. Jest to odpowiedz na wszystkie problemy i bolączki, związane z prowadzeniem jakiegokolwiek biznesu.

W takim razie podpisz umowę z SS. Sprawdzisz ich w akcji, czyli na swojej skórze. Tak jak chiński produkt.

Jak przy każdym wyborze. Możesz też zasięgnąć informacji od znajomych z tzw. polecenia.