Skocz do zawartości

Frottka

Forumowicze
  • Postów

    46
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Frottka

  1. przeciez wstawienie "jakichkolwiek" podtytulów nie wchodzi w gre pan mi nawet, giełdo tekstów, poropnowal zebym do kazdego akapitu wstawila podtytuł po prostu i po pracy. podzielenie tekstów na paragrafy tak aby te podtytuły pasowały równa sie przeorganizowaniu tekstów jesli chcemy aby były najwyzszej jakosci, czyli jak najbardziej sensowne komus sie chyba tutaj w du**e poprzewracało, mam nieodparte wrażenie szantazem sie tego nie uzyska i kara za cos takiego jest zbyt wysoka nawet wczoraj przyznalam, ze napiszę o polnocy mi o tym zawracaliscie jeszcze gitare ale juz usnelam, budze sie rano zwarta i gotowa do pracy za darmo i widze, ze konto zablokowane, kaucja sciagnieta, tekstow nie ma hehh
  2. z jednej strony gdyby mi szef powiedział, weź idź popraw coś tam w robocie, to bym to zrobił choć zakres obowiązków jest inny ja też czasami robię coś, co nie leży w moim zakresie obowiązków i nie liczę się co do grosza ze zleceniodawcami, ale tylko wtedy, kiedy współpraca ma określony poziom i kiedy oni nie punktują mnie, to normalne. GT jest patologiczna z róznych względów i mam dość naduzyc, ktore tam mają miejsce, stad mój kompletny brak chęci pójścia komukolwiek na rękę w tej sprawie. Kazdy ma jakies granice cierpliwości. Szantaże, sankcje, wmawianie mi, ze mam sobie popracowac za darmo, bo przeciez wg GT to niewielka praca i deprecjonowanie tutaj publicznie mojej kilkumiesięcznej pracy dla was - ciezkiej i słabopłatnej zamiast napisac zleceniodawcy, ze mógł napisać w wytycznych, ze teksty mają być inne - lepiej uciac stałemu wspolpracownikowi DOBREMU WSPOLPRACOWNIKOWI teksty i jeszcze sprawic, ze doplacił do wykonanej pracy i nie rozmawiam juz z tobą, giełdo tekstów, screeeny - dupiny nieelegancko sie zachowaliście!
  3. Nie zgodziłam się na żadne dodatkowe prace za darmo, tylko napisałam wiadomość do zleceniodawcy oddając zlecenie, że jesli cos jest nie tak, proszę o kontakt - poprawię. Zwykła uprzejmość wskazujaca, że jesli źle wykonałam zlecenie, to poświęcę czas na poprawienie sprawy. Odpisał, że wszystko jest jak najbardziej ok i dokladnie o takie teksty mu chodzilo. Dopiero po pewnym czasie poprosil o dodatkową pracę nad tekstami i nie zgodzilam się. Bo DODATKOWA PRACA ZA DARMO to nie poprawki źle wykonanej pracy. reklamacji zleceń z mojej strony było 5 - wlasnie policzyłam. 5 na kilkadziesiat zlecen wykonanych przeze mnie w terminie. NIe rozumiem po co te klamstwa z pana strony - proszę sie z nich wytlumaczyc skoro publicznie pan odwazył sie nakłamac. Dobrze pan wie jakie były wytyczne widoczne w głownym panelu. Nie było mowy o zadnych paragrafach, dzieleniu tekstów i dodawaniu podtytułów. Zmiana wytycznych po wykonaniu przeze mnie zlecenia i po zaakceptowaniu tekstów przez zleceniodawcę to coś, co robi zlecający, ktory nie ma umiaru, a wy nie znacie go jeszcze bardziej akceptując jego zachowanie, uznając reklamację i nie płacąc mi za wykonaną pracę,a na końcu jeszcze ja dopłaciłam w postaci tej kaucji. Tak jak pisalam wam w mailu - zapraszam was w takim razie do czytania swoich tekstów po kilku dniach, dzielenie ich na sensownie skladajace sie w calosc kawałki, dodawanie sensownych ciekawych podtytułów do tych poszczegolnych paragrafów. Gdyby takie byly wytyczne od razu - zrobilabym to tak od razu. Nie bylo takich wytycznych to koniec pracy. Na mnie przerzucony został obecnie obowiązek szukania w internecie czy on juz wykorzystał te teksty, czy może jeszcze nie. Co sie rowna poświecaniu sprawie dodatkowej ilosci czasu, poza tym, ze napisalam je, jak wychodzi, za darmo, oddałam, zablokowano mi konto i ściagnieto 17 zł kary za rzekome niewywiazanie sie z wytycznych. To, ze po kilku dniach ktos mnie poprosil o DODATKOWĄ PRACĘ poza widocznymi w panelu wytycznymi - moglam ją zrobic na zasadzie uprzejmosci, ale nie zrobilam, bo nie pracuję z uprzejmosci za darmo. I nie ma powodu nie płacić mi za to za zaakceptowaną wczesniej pracę i w dodatku naliczać karę oraz pisać publicznie, ze nie zrobilam obowiązkowych poprawek WTF Ignorowanie klienta z mojej strony to odpowiedz na jego zachowanie - zasugerował, ze jak mu tej dodatkowej pracy nie wykonam, to zgłosi reklamację. Nie dyskutuje z takimi ludzmi. Dlatego ten pan od deprecjonowania tutaj mojej wypowiedzi poprzez klamstwa, ze ja mialam jakies 18 reklamacji, powinien napisac zleceniodawcy - ze jak nie zlecił tego w wytycznych i zaakceptowal teksty, to koniec zlecenia i tyle, a dodatkowa praca jest ewentualnie dodatkowo płatna. Pan natomiast nawet w tym wątku sugeruje, ze sprawe mozna było załatwic szybko - czyli poprzez moje szybkie pozmienianie tekstow, wstawienie paragrafów. Wpis wisi od kilkudziesieciu minut - jesli dostane na maila wiadomosc od gieldy tekstów o prawidłowo przeprowadzonym procesie reklamacyjnym, skasuję to co tutaj napisalam.
  4. uwaga na giełdę tekstów wykonałam zlecenie zgodnie z wytycznymi - zleceniodawca przyznał, że są ok, teksty odebrał. Kilka wartosciowych artów za 35 zł Poza zleceniem, w wiadomosciach prywatnych zleceniodawca poprosił mnie abym zrobiła mu dodatkową pracę, której w wytycznych nie było (podzielenie napisanych juz i zaakceptowanych tekstów na paragrafy, dodawanie podtytułów do kazdego paragrafu). Dodał, ze nie zaakceptuje artykułów jesli tej dodatkowej pracy nie bedzie. Nie zgodziłam się, bo nie pracuję za friko - teksty zostaly wykonane zgodnie z wytycznymi. Zleceniodawca z tego powodu zgłosił reklamację, a administracja ją uznała. Podsumowując, pracę wykonałam zgodnie w 100% z wytycznymi zawartymi w zleceniu, co wiecej, zleceniodawca przyznał, że tak jest, ale teksty wziął i nie zapłacił mi za nie, dodatkowo sciągnieto mi za to 17 zł kary dziś. polecam więc dymanie za darmo i dopłacanie do wykonywanej pracy na Giełdzie Tekstów za pełną zgodą administracji administracja ma jeden arguement w tej sprawie -" dla pani wykonanie takiej pracy poza zleceniem to kilka minut nad kazdym artykułemwiec niech pani napisze" NIE MAM OBOWIAZKU PRACOWAC POZA WYTYCZNYMI ZA DARMO POD GROZBA NIEZAPLACENIA MI ZA DOBRZE WYKONANĄ PRACĘ, GDZIE JESZCZE NA KONCU ZABRANO MI I TEKSTY I SRODKI PIENIEZNE W POSTACI KARY NIE POLECAM
  5. koledze chyba chodziło o to, ze kretynów, ktorzy robią aferę o nic nie brakuje i ktorzy nie liczą sie ze słowami, wszczynają raban o nic i oczerniaja, a ciezko z oczernień sie wybronić ja rowniez uwazam, ze zeby na kogos publicznie cos oczerniajacego powiedziec - trzeba miec mocne podstawy, a przede wszystkim trzeba miec na mysli dobro społeczne i ja po tym jak te dwie osoby dzialaja z premedytacją niejako ostrzegam innych i polecam to robic innym osobom, ktore daly sie naciać czlowiek cale zycie żył uczciwie wiec nie spodziewa sie, ze ktos będzie żerował na jego pracy bezczelnie, dla kilku glupich groszy i watpie, ze to moja naiwnosc - to raczej tych [ nierzetelny partner ]ów powinno sie tępic a jak widac tutaj dla woloszyna - o glupią niecałą chyba stowe wtedy poszlo - nie opłaca sie, bo to wraca po kilku latach. gowniarz wzial teksty, nie zaplacil, zniknal na pół roku. Po pol roku go znalazlam, napisalam podajac jakies inne dane, że zrobie mu inne zlecenie, ktorego potrzebowal i wyslalam część,na drugiej części mu zalezalo wiec po szantazach i moim ujawnieniu sie wysłał mi pieniadze za czerwiec, liczac na to, ze dzieki temu otrzyma drugą część zlecenia. CO TO MA BYC ZE TRZEBA KOLESIA SZANTAZOWAC I UCIEKAC SIE DO OPISYWANIA NA FORUM ZEBY SIE WYWIAZAL Z PLATNOSCI, BO INACZEJ SLAD PO NIM GINIE?! Jestem jak najbardziej za tym zeby kazdy, kto sie połasi na cudzą wlasnosc i jest w tym bezczelny odchorowywał to przyslowiowe dziesiec razy!
  6. jak więc wytłumaczysz, ze na przestrzeni lat nie tylko na pio nicki tego goscia, jego maile i nazwisko pojawiaja sie w najrozniejszych kontekstach - ktos pisze, ze zostal oszukany, ktos pisze, ze trzeba dopraszac sie o kase, ktos inny, ze kontaktu zero po tym jak koles otrzyma teksty, lub wyplaca tylko część wynagrodzenia, jeszcze inni dopisuja, ze kojarza jego nazwisko - źle kojarzą. rozumiem, ze koles ma wpadki, wyjatkowo duzo, problemy z plynnoscią ale niech sobie w takiej sytuacji znajdzie kogos takiego do pisania mu tekstów, kogo bedzie potrafil uszanowac i komu wytlumaczy, ze kasa bedzie, ale z opoznieniem. Zamiast klamac, olewac kontakt i w koncu nic nie wypłacac, a nastepnie rejestrowac sie na forach wciaz pod nowymi nickami zeby urzadzac kolejne łowy. A jak pojawia sie w koncu taki wydymany wspolpracownik na forum - wysmiewa go i twierdzi, ze to wszystko z zazdrosci:) moze sie znajda osoby mega wyrozumiale, ktore beda chcialy w takich warunkach, jakie on proponuje, pracowac, posrod tylu uczciwych i terminowych zleceniodawców, ktorych mozna znalezc od ręki jesli pisze sie dobre teksty wołoszyn natomiast jest chamem do potęgi, nie dosc, ze ma za nic czyjąś pracę, to jeszcze opisuje na forach jak mu sie dobrze powodzi a to, ze po kilku latach przypadkiem sie tutaj zalogowalam ponownie i zobaczylam na glownej znów post z jego nazwiskiem - to raczej powinno byc wskazówką dlakazdego, kto mysli, ze moze komus ukraśc nawet dziesiec zlotych - to nigdzie nie ginie i ja jestem jak najbardziej za tym, zeby jesli taka osoba sie czuje sie bezkarnie, przynajmniej sie wstydziła, a tak naprawde trzeba bylo isc na policję
  7. ja też zostałam przez niego oszukana, nie polecam nick na forum to ESIU nie pisałabym tego, bo kazdemu zdarza sie wpadka, ale gosc jest jak najbardziej cyniczny i nie potrafi zrozumiec, że za pracę się placi. Zleca teksty, przyjmuje je i kontakt juz ginie. Jesli oszukany przez niego copwywriter pisze o nim watek na forum (a takich wątkow powstało sporo), chłopaczyna wypisuje, że taki oszukany przez niego pisze wszystko publicznie, bo zazdrosci mu, ze tak mu sie dobrze powodzi i chce go zniszczyc - to cytat z jego publicznej wypowiedzi tu na forum, w watku, w ktorym znow opisywano go jako oszusta. kiedy ktos o tym pisze na forum, wypisuje, ze ma przeciez duzo fajnych transakcji lub probuje unaocznic, ze zaplacil kiedys przeciez za jakąś jedną część wykonajej pracy:) fart, ze akurat po kilku latach nieobecnosci nagle trafilam na forum i widzę, ze znow jest o nim wątek. niektorzy sie nie zmieniaja,a to jest wyjatkowy padalec Przy okazij - Olga Mucha, jego kolezanka po fachu, od pół roku biję sie o zapłatę za teksty od niej. Nie wypłaca MNIE, bo JEJ ZLECENIODAWCA nie wypłacił pieniedzy za teksty jej - okazalo sie po takim czasie, ze to posredniczka. Umowa miedzy mna a nią z mojej strony całkowicie dopełniona, teksty na biezaco akceptowala jako zgodne z umową i dziewczyna jest głucha na argumenty, ze to, ze ona nie moze tekstów sprzedac dalej to nie moja sprawa. a nie moze sprzedac ich dalej, bo JEJ ZLECENIODAWCA< A NIE MOJ, nagle zechcial innych fraz w tekstach, innego wyrazu itp. Pozdrawiam serdecznie głupią dziewczynę, ze sie połasiła na kilka stów, sprawa trafia na policje w poniedziałek i wszystkim to polecam, umowa mailowa to też umowa, a ją tak samo jak Wołoszyna - będę pilnowała przez dlugie lata jak widać.
  8. Ten Pan ukrywa się teraz pod nickiem: Dragons Den Używa on numeru gg :10079837 Pisał do mnie w sprawie tekstów, po lekkim ogarnięciu tej osoby w tym temacie do transakcji nie doszło. Potwierdzam, Zakupione teksty na początku wydawały się ok ale po kilku dniach na kilku stronach pojawiły się takie same. email: dragonsden2011@gmail.com Dominik M Miejscowość: Andrychów Jeżeli ktoś ma niedaleko można się do Pana wybrać. 76 1140 2004 0000 3602 6438 4908 potwierdzam, kilkanaście dni temu sprzedałam teksty temu człowiekowi i zniknął, nie zapłacił, na wszelkie próby kontaktu nie odpowiada, a dziś ogłosił się po raz kolejny z ogłoszeniem o kupno tekstów, takie samo , na które ja odpowiedziałam. Dlatego jedne z tekstów tak wielokrotnie przez niego sprzedawanych są m. in. moje---> z frazą "noclegi". Na zdrowie temu panu! Wspieram propozycję utworzenia miejsca, w którym można zostawić komentarz po współpracy. Niektórzy twierdzą, że to nie działa, "bo na forum może przyjść każdy i napisać bzdury", ale samo allegro itp. pokazuje, że to jest dobre. Tak naprawdę byłby to świetny system dla automatycznego odświewania ze współpracy ludzi, którzy oszukują notorycznie - kilkanaście komentarzy, że gość bierze teksty i nie płaci pieniędzy, po czym kontakt się urywa- mówi sam za siebie. Absurdem jest że gość, jak ktoś pisał wcześniej, ogłasza się od roku i oszukuje kolejnych ludzi i nie ma absolutnie żadnego zabezpieczenia, żadnej opinii ani znaku, a to taki ananasek. Argument że pewność co do ewentualnych przyszłych pracowników mamy dopiero w przypadku, kiedy osoba od dawna jest na forum i ma mnóstwo postów na koncie jak dla mnie ogranicza istnienie tutaj właśnie takim jak ja: zajmuję się tylko pisaniem tekstów, nie znam się na pozycjonowaniu więc nie udzielam się na forum, bo mnie to zwyczajnie nie interesuje i o czym tu pisać, a przychodzę tutaj tylko do działu ogłoszeń. Oczywiste jest, że system komentarzy nie jest do konca sprawiedliwy, istnieją takie sytuacje, jaką miałam ostatnio - po kilku miesiącach od zakończenia współpracy okazało się, że zapomniałam wysłać ostatnie teksty zleceniodawcy, on wtedy zlecił to komuś innemu i jemu zapłacił i to jest chyba jedyna sytuacja, w której jakkolwiek w ciagu trzech lat wpsolpracy z kimkolwiek nawaliłam, nie liczac jakichś jednodniowych opoznien, o ktorych uprzedzałam, a jednak gdyby ktoś taki wystawił komentarze po takiej transakcji -"powiedziała że zrobi i zniknela" to juz jest glupkowata rysa na koncie, niewspolmierna do tego w jaki sposób rzeczywiście pracuję, no ale po prostu tak bywa i wierze ze tak jak wszedzie ludzie beda potrafili znalezc balans Ten Pan ukrywa się teraz pod nickiem: Dragons Den Używa on numeru gg :10079837 Pisał do mnie w sprawie tekstów, po lekkim ogarnięciu tej osoby w tym temacie do transakcji nie doszło. Potwierdzam, Zakupione teksty na początku wydawały się ok ale po kilku dniach na kilku stronach pojawiły się takie same. email: dragonsden2011@gmail.com Dominik M Miejscowość: Andrychów Jeżeli ktoś ma niedaleko można się do Pana wybrać. 76 1140 2004 0000 3602 6438 4908 potwierdzam, kilkanaście dni temu sprzedałam teksty temu człowiekowi i zniknął, nie zapłacił, na wszelkie próby kontaktu nie odpowiada, a dziś ogłosił się po raz kolejny z ogłoszeniem o kupno tekstów, takie samo , na które ja odpowiedziałam. Dlatego jedne z tekstów tak wielokrotnie przez niego sprzedawanych są m. in. moje---> z frazą "noclegi". Na zdrowie temu panu! Wspieram propozycję utworzenia miejsca, w którym można zostawić komentarz po współpracy. Niektórzy twierdzą, że to nie działa, "bo na forum może przyjść każdy i napisać bzdury", ale samo allegro itp. pokazuje, że to jest dobre. Tak naprawdę byłby to świetny system dla automatycznego odświewania ze współpracy ludzi, którzy oszukują notorycznie - kilkanaście komentarzy, że gość bierze teksty i nie płaci pieniędzy, po czym kontakt się urywa- mówi sam za siebie. Absurdem jest że gość, jak ktoś pisał wcześniej, ogłasza się od roku i oszukuje kolejnych ludzi i nie ma absolutnie żadnego zabezpieczenia, żadnej opinii ani znaku, a to taki ananasek. Argument że pewność co do ewentualnych przyszłych pracowników mamy dopiero w przypadku, kiedy osoba od dawna jest na forum i ma mnóstwo postów na koncie jak dla mnie ogranicza istnienie tutaj właśnie takim jak ja: zajmuję się tylko pisaniem tekstów, nie znam się na pozycjonowaniu więc nie udzielam się na forum, bo mnie to zwyczajnie nie interesuje i o czym tu pisać, a przychodzę tutaj tylko do działu ogłoszeń. Oczywiste jest, że system komentarzy nie jest do konca sprawiedliwy, istnieją takie sytuacje, jaką miałam ostatnio - po kilku miesiącach od zakończenia współpracy okazało się, że zapomniałam wysłać ostatnie teksty zleceniodawcy, on wtedy zlecił to komuś innemu i jemu zapłacił i to jest chyba jedyna sytuacja, w której jakkolwiek w ciagu trzech lat wpsolpracy z kimkolwiek nawaliłam, nie liczac jakichś jednodniowych opoznien, o ktorych uprzedzałam, a jednak gdyby ktoś taki wystawił komentarze po takiej transakcji -"powiedziała że zrobi i zniknela" to juz jest glupkowata rysa na koncie, niewspolmierna do tego w jaki sposób rzeczywiście pracuję, no ale po prostu tak bywa i wierze ze tak jak wszedzie ludzie beda potrafili znalezc balans
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności