Zasady przyjęte dziś nie powinny działać wstecz, ponieważ w ten sposób nie da się zbudować stabilnego rynku, zawsze będzie coś do poprawy. Raz może być to współczynnik treści, z innej strony poprawność kodu itd. - cokolwiek, można fantazjować. Pragnę zwrócić uwagę, że ciągła praca nad stronami, które powstały już jakiś czas temu i dziś mniej lub bardziej nie są zgodne z najnowszymi trendami, hamuje w pewien sposób tempo przyrostu pożądanych stron. Przy 5-10 adresach do wszystkiego można się przystosować, ale kilkadziesiąt witrynek to nie lada problem.
Karanie (bo tak trzeba to nazwać) osób, które wcześniej działały w oparciu o system "wykarczowanych skórek" (a te przecież były optymalizowane do systemu) i ujmowanie im punktów, ponieważ szykują się zmiany, nie powinno mieć moim zdaniem miejsca. Zasady były proste, każdy je znał i musiał się dostosować. Przecież osoby, które dodawały strony oparte o WP zdawały sobie sprawę z tego, że współczynnik treści jest jaki jest. Zamiast przewracać wszystko do góry nogami, warto zastanowić się nad gratyfikacją dla użytkowników CMS-ów, którzy za dużą ilość kodu mieli wcześniej obniżaną punktację i to wszystko.
Można gdybać nad skalą problemu itd., ale co, jeśli system będzie rozwijał się liniowo i tak traktował wszystkie strony? W dobrym tempie zmian, witryny, które powstały 1-3 lata temu będą zgarniały z czasem po 50 punktów, ponieważ ich autorzy nie nadążali z dostosowywaniem się do kolejnych zmian? Nie chcę stawiać się po jednej ani drugiej stronie, chcę mieć zwyczajnie pewność, że praca, którą dzisiaj wkładam w strony pod Statlink nie zje "inflacja bieżących zmian". Poprawki i podnoszenie poprzeczki dla nowych stron tak, ale to co już jest i działa nie powinno być "żonglowane" z prawej do lewej.