yeahgone

Panowie, zrobiliście trochę offtopa. Ten temat jest o tekstach sponsorowanych ai. O tekstach ai, wykorzystywanych na własnej stronie mamy już osobny wątek i konkluzje są podobne.

Dzięki za odpowiedzi. Nie wiem jak będzie w przypadku innych testowanych stron, ale SimilarWeb pokazał najbardziej zbliżony do rzeczywistości wynik: Wynik GA: 2700, wynik Similarweb: 2700. Ciekawe.

Witajcie. Czy istnieje sposób na oszacowanie rzeczywistego ruchu na danej stronie, który byłby W MIARĘ poprawnie wyliczony? Oczywiście mowa o oszacowaniu organicznego ruchu przykładowo konkurencyjnej strony. Na przykładzie mojej domeny w ujęciu miesięcznym: GA 2700, Ahrefs 1239, Semrush 5500, Semstorm 16500. Dane są całkowicie z czapy. Macie jakiś sposób/narzędzie, które pomaga w tym?

Ta teoria ma się nijak do przykładu mojego serwisu, gdzie gdy strona była w mitycznym sanboxie - od razu wystrzeliła na większość fraz, by po pewnym czasie spaść, utrzymując ten poziom do tej pory.

Witam Was. Jaki z waszych obserwacji wpływ mają artykuły sponsorowane, pisane na sztywno przez ai, na skuteczność strategii linkbuildingu? Artykuły sponsorowane jak wiadomo są różnej jakości, zwykle gorszej niż wpis docelowy na stronie, do którego prowadzą, wciąż spotyka sie zlepki tekstu z synonimizatorów. Pytanie, czy taki tekst przygotowany przez ai, z pożądanymi frazami i linkiem, bez większej obróbki będzie ok?

I po co się człowiek produkuje

Zakładam, że jesteś początkujący i pewnie najbardziej interesują Cie darmówki. Nie jestem w żadnym stopniu ekspertem ale myślę, że powinieneś zainteresować się darmowymi wersjami: ahrefs, screaming frog, oczywiście google search console, senuto masz trial na miesiąc o ile się nie mylę na numer telefonu. Oprócz tego do oceny sprawności strony masz pagespeed insights i gtmetrix coś tam Ci też pokaże. Pewnie są też inne i może ktoś coś jeszcze.

1 - Zacząłem to robić, bo coś mi mówi, że siła dobrego contentu może poprawić sytuację całego serwisu. 2 - Kanibalizacja raczej nie - każdy wpis jest o czymś innym, zachowując spójną tematykę 3 - Wszystko jest na zielono, nie mniej jednak z racji, że jest to WP, ma sporo wtyczek i dosyć ciężki layout, to wynik nie powala Kokurent linkowanie wewnętrzne ma dobre, zewnętrznego brak, ogólnie serwis jest dobry i przydatny. Socjale ma dobre, bo to youtuber. Treści rzadko dodawane. Nie przesadzajmy, tu nie chodzi o frustrację, lecz chęć poprawy sytuacji, wiedząc, że jeszcze nie tak dawno było całkiem dobrze Jestem samoukiem i co mogę, chciałbym zrobić sam z pomocą Waszych wskazówek.

@wszyscy Panowie, zamiast nabijać nic nie wnoszące posty i wchodzić w tyłek Panu @zgred , o którego skillu każdy wie, może poddacie jakieś ciekawe przemyślenia, związane z tematem. Wiem o tym, że w SEO nie ma nic czarno na białym i w grę wchodzi wiele czynników. Co do mojej sytuacji, wraz z Googlowskimi updejtami, strona poleciała ostro w dół. Konkuruję głownie z serwisem, który ma bardzo kiepskie linkowanie, praktycznie zerowe, ale całkiem dobry content i zbiera same topy w średnio-konkurencyjnych frazach. Zastanawiam się nad strategią, polegającą na poprawieniu istniejących wpisów, których część jest napisana przeciętnie. Jak się domyślacie, będzie to czasochłonne, ale stąd moje początkowe zapytanie - czy warto to robić (koszt/efekt). Czy ogólna ilość zadbanego contentu wpłynie na widoczność całej strony, bo nowe artykuły nie robią juz furory. Dla przykładu, kiedyś po zrobieniu średnio-jakościowego artykułu, po 3 tygodniach wchodziłem do top 5, często top 3. Obecnie, przy lepszych jakościowo tekstach, ciężko wejść do dziesiątki. Wybaczcie jeśli kogoś uraziłem. Mocny artykuł zawierał link do wpisu, który się nie podobał google, efektem była huśtawka w indeksie - pojawiał się i znikał, po usunięciu linku, mocny artykuł ma się dobrze. Nie pamiętam już ale możliwe, że ten kiepski też linkował do mocnego.

Witam serdecznie. Pytanie odnośnie widoczności całej strony. Załóżmy, że mam 10 mocnych artykułów. Pod względem contentu są top. Oprócz tego mam 5 artykułów z cienką treścią, ocierających się o spam. Pytanie więc - jaki wpływ może mieć te 5 kiepskich postów na całościową widoczność strony? Czy mocno wpłyną również na pozycje tych dobrych wpisów? Nawet załóżmy, że nie będę linkować nimi do siebie. Zauważyłem, że jeśli na mocnym artykule wstawie link wewnętrzny do spamerskiego lub cienkiego artykułu to ten mocny obrywa nawet z możliwością wyindeksowania.

Póki temat jeszcze nie zamknięty to spytam - czemu nikt nie wymienił yoasta, zwłaszcza dobrego dla początkujących? Jest dalece gorszy od rank math? Tego drugiego nie sprawdzałem stąd pytnie. Zaraz @zgred sie przyczepi ze nabijam posty

To jest zbyt szeroki temat żeby móc ująć go w kilku zdaniach. Ale powiem w ten sposób: Wy jako eksperci w seo, zajmując się tym zarobkowo macie inne spojrzenie, bo zakładam, że pozycjonujecie strony, które mają zarabiać. Ja jako hobbysta, nie chcąc inwestować w swoje projekty dużych sum, ponieważ one głównie mają nieść wartość, wiem ,że nie mam szans przegonić doinwestowanych gigantów, choćbym pisał najlepsze teksty i optymalizował serwis 24h na dobę.

Nie musiałem nic analizować, kolega ma wątpliwości czy linki mają jeszcze znaczenie więc wyraziłem swoją opinię

NIESTETY cały czas mają i to duże. Gdyby tak nie było, to wartościowe strony z dobrym contentem nie ustępowałyby w pozycjach doinwestowanym gigantom, często niepowiązanym w ogóle tematycznie z niszą, której szukasz. Stąd absurdalne kwoty za publikacje w niektórych serwisach na LH i WP.

Uważam, że 4,5 do ręki na początek przy uop jest ok. Rozmiawiamy o osobie która wie z czym to się je ale nie ma doświadczenia komercyjnego lub ma niewielkie. Co do elementora i tego typu wynalazków, zgadzam się. Tyle, że nie wszystkie strony są na nim postawione, stawialem też strony pisane z palca od zera. Wszystko zależy od klienta i jego budżetu

No dobrze, skoro uważacie, że pracownik z mopem w ręku na najniższej krajowej powinien zarabiać tyle co seowiec na początku swojej przygody, którego zadania oraz wiedza na wstępie są delikatnie mówiąc nieco bardziej wymagające to chyba coś złego dzieje się w tej branży. To ja zostanę przy elementorze Nie mniej dziękuję za opinie

Prawa rynku to osobny temat i tak jak napisałeś, w kwestiach popytu jest to zromiałe. Nie rozumiem tylko absurdalnie niskich stawek dla juniorów w odniesieniu do progu wejścia, rodzaju pracy, wymagającej główkowania, nauczenia się korzystania z wielu narzędzi, znajomość dzisiejszych trendów, cmsów itd. wygląda to tak, jak by rynek chciał się zamknąć na nowe osoby, bo stawki specjalistów są już całkiem inne. Perspektywa rozwoju i większych zarobków w przyszlosci moim zdaniem to jedyna zachęta.

Nic bardziej mylnego, próg wejścia w większości ogłoszeń juniorskich, których jest w dodatku mało, to najlepiej co najmniej roczne komercyjne doświadczenie oraz znajomość narzędzi o których wspomniałem. Specjalista seo finansowo wygląda już znacznie lepiej no ale trzeba mieć już parę lat praktyki pracy za grosze. Co do benefitów, może młodego studenciaka przekonują owocowe czwartki, w moim przypadku już pierwsze skrzypce gra jednak kasa. Myślałem o przebranżowieniu się z webdeva, które zaczyna mnie nudzić, na seo no ale specjalistą z pewnością nie jestem, a zaczynać od 4500 brutto, cóż sami wiecie:)

Witajcie! jako, że wielu z Was prowadzi własne firmy lub pracuje w agencjach, na pewno orientujecie się jak to wygląda w sprawach finansowych. Powiedzcie dlaczego stawki początkującego seowca zwanego dżuniorem są tak niskie? Niedawno przeglądałem ogłoszenia, a tam w wielu przypadkach 4,5k brutto?! Wiem, że na poziomie mida można już trochę wyciągnąć, ale serio? niecałe 5tys brutto na początek za pracę z koniecznością znajomości narzędzi analitycznych typu senuto, ahrefs, semstorm, majestic itp itd? Przecież te zabawki cholerycznie dużo kosztują a agencje wymagają ich znajomości. W żabsku już można liczyć na lepsze zarobki. O co tu chodzi?

Cześć Panowie, szybkie pytanie - jak się pozycjonują quizy? Mieliście do czynienia z taką formą treści? Strona jest o tematyce gamingowej, quizy byłyby dodatkową kategorią.

Może google wykrywa, że piszesz artykuł pod konkretne zapytanie, to troche jak pisanie tekstu pod wyszukiwarki a nie dla ludzi. Spróbuj może napisać w tytule coś bardziej ogólnego, za to w contencie daj odpowiedź na to wyszukiwane pytanie. To jest taka moja hipoteza tylko ale zauważyłem, że często jak chcesz zrobić coś za dobrze to zaczyna wyglądać to sztucznie.

Witajcie. Jak wiemy, miłościwie panujący pan G, od niedawna bierze pod uwagę nowy czynnik zwany Interaction to Next Paint, który jak na złość, jako jedyny jest u mnie na żółto. Pytanie do Was - czy zauważyliście jakieś tąpnięcia pozycji w stronach, w których INP występuje w innym kolorze niż wiosenny?

Zgadzam się z przedmówcami, generowanie dużego ruchu wygląda pięknie tylko na papierze, bo nawet gdy znajdziesz swoją niszę i uda Ci się zapełnić ją dobrym contentem, to za chwilę zjawi się konkurencja, która zwęszy biznes i nawet domena z wysokim autorytetem i dobrymi linkami o innej tematyce może pozmiatać Twoje pozycje, nie wspominająć już o updejtach google. Co do adsense, jest to skomplikowany temat i wysokość cpc jest zależne od wielu czynników.

Użycie do maksymalnie 3% nie powinno być problemem. W google masz pełno darmowych sprawdzarek typu "keyword Density Checker" One co prawda pokazują różne wyniki, ale są ogólnie zbliżone, więc jak wyciągniesz średnią to będziesz miał w miare prawdziwy obraz sytuacji.

Moje dotychczasowe doświadczenia, choć krótkie pokazują, że treści wypluwane z gpt muszą być później dość gruntownie zmoderowane ludzką ręką, ponieważ najwyraźniej Google rozpoznaje sposób w jaki AI formułuje zdania, mimo tego, że użyjesz super prompta, stworzonego do tego celu, a AI-detektory pokażą 100% human. Moje wpisy z AI idą szybko w górę, przebijając ręczne, następnie spadają mocno w dół. Może musze jeszcze pobawić się z tym bardziej.