Dajcie jej spokój, to jej sprawa co robi i jak się prezentuje. Wystarczy informacja, że przeciąga terminy i tyle. Jeśli Wam zawiniła, dodajcie swoje spostrzeżenia. Obserwuje bacznie przebieg sytuacji, jednak nie mogę wybrać ani jednej ani drugiej strony. Bo nigdy do końca nie znamy prawdy - dlatego lepiej wstrzymajcie się od swoich komentarzy (jak nie zna się dogłębnie sprawy z pierwszej ręki).
Nie oddała na czas artykułów i przekłada, jednak już dobrych stron i wykonanych zleceń nie widzicie. Osobiście polecam się dogadać obu stron we własnym zakresie, bez wciągania w wasze potyczki innych.
Inni bardzo chętnie widzę biorą w nich udział, chodź nawet nie ma z Was nikt pewności jak to do końca było.
Jeśli nie chce zwrócić kasy, zgłoś na policję i po sprawie. Takie rozwiązania są efektywne.
edit: Aby stanąć po czyjejś stronie, należy mieć 100% pewność jak przebiegały ich rozmowy - A TAKOWEJ NIE MA SIĘ
P.S. Jak widać, wystawił jej rekomendacje i wykonywała zadania. Nie znamy sprawy, być może to ona czuje się oszukana? Kto wie? Jeśli się nie zna sprawy, lepiej przemilczeć.
Pozdrawiam UPA