Arkaszka

Tak czy inaczej czeka nas przejście na ograniczony wegetarianizm, albo trzeba będzie ograniczyć populację o jakieś 6 mld ludzi (jak mówił niby z przekąsem znany profesor). W końcu Je@ać populację Aryki, Azji, ważne aby mieć 5 litrowego SUVa, oraz móc zajadać się ulubionym hamburgerem kiedy się chce.

Myślisz że krowy na hamburgery w USA są hodowane na zielonej trawce z łąki , to było 100 lat temu. Teraz w hodowli przemysłowej przyrost masy mięśniowej zapewnia soja hodowana na miejscu lasów tropikalnych+ sterydy+ wszelkie mączki kostno-białkowe czy inne odżywki. W bilansie odżywczym mięso jest bardzo energochłonnym pożywieniem. z 1kg soi nie uzyskasz 1 kg mięsa.

Generalnie ograniczenie spożywania mięsa ma jak najbardziej sens, aby gruby amerykanin zjadł swojego podwójnego hamburgera zawierającego 2K Calorii, trzeba włożyć w to co najmniej 20-30tys calorii w postaci paszy dla zwierząt, nawozów, paliwa itd. Wcześniej czy później skończy się możliwość wkładania 10-15 razy większej anergii w pożywienie niż ono zawiera.

jesteście zbyt krytyczni

Domena jest tyle warta ile ktoś chce zapłacić Jakiś czas temu mogłem kupić za parę złotych domenę po wielkiej imprezie sportowej, podlinkowanej z naprawdę imponujących miejscówek oczywiście większość NF. Tylko po co.

jest taka kategoria klienta, szperacze, ci chłoną wszystko, przegrzebią cały internet, sprawdzą każdą opinię, parametr (moja ładniejsza połówka potrafi przegrzebać googla na wylot, aby sprawdzić czy kredki za 25 PLN dla młodego są bez glutaminiamu sodu i rtęci :)), podstawa czy właścicielowi sklepu z blogiem chce się pisać coś sensownego czy tylko ble, ble na odwal

Labirynt Fauna mi się podobał, muszę obejrzeć go jeszcze raz.

Ostatnio się zdziwiłem bo G zaindeksowało mi domenę w 12 godzin, bez dodawania do GSC

Nie rozumiem czemu G miało by karać za posiadanie kilku stron firmowych różniących się od siebie. To mało logiczne.

na tak wyrafinowane frazy raczej linków z 1 stronki onetu nie potrzeba.

osobiście uważam że za bardzo zwracacie uwagę na tematyczność miejscówek, link z mocno podlinkowanej strony nawet jeśli będzie to viagracośtam.coś.tam będzie kopał

ostatnio obejrzałem Snowpiercer, całkiem nieźle się ogląda.

Pamiętaj tekst ma się podobać G, ewentualnie czytelnikowi, o ile go przeczyta. Słabe teksty w seo to papka słowna z różnego rodzaju mieszarek, lub tysięczna kopia wikipedii. Jeśli nie kopiujesz 100 x jeden tekst, to czemu nie, co więcej strony fotografów są strasznie ubogie w teksty, więc będziesz się wyróżniał dla botów na +, dodatkowo czasami takie opisy wbijają podstrony na jakiś długi ogon.

Super ze są eksperci od prania dywanów/mebli na tym forum, ostatnio mój znajomy wpadł na szatański pomysł aby stać się rekinem tej branży, gadał gadał i na tyle mu starczyło zapału, ale jak mu zapał wróci to pozwolę na priv spytać się od czego sensownie zacząć

Nikonem widzę nie lubisz konkurencji:) Ja też nie cierpię paskudnej konkurencji, niech ich ban pochłonie. Aby odśnieżyć kawałek parkingu nie trzeba kupować 20 tonowej pługosolarki, wystarczy łopata i trochę czasu. Do tego typu fraz, jakie sprytnie wyczuł Nikonem naprawdę nie trzeba zaawansowanych softów, setek testów, spalonych domen, itd. Wystarczy np. trochę linków z płatnych katalogów, trochę kupionych miejsc na mocnych preclach, ewentualnie jeszcze trochę profili z forów czy innych miejsc gdzie linki są do zdobycia, można też kupić takie linki na tym forum. Nie oszukujmy się pozycjoner. który płatnie będzie pozycjonował te strony będzie spamował i to wcale nie na wybitne miejscówki, jak trafi się porządniejszy to ogarnie to swoim spamerskim zapleczem.

pytanie czy chce się nauczyć jazdy na rowerze, czy od razu wygrać tour de France jak podstawę podstaw coś w rodzaju poziom trudności "hydraulik Kraków" to właściwie starczy w dalszym ciągu lektura do zrobienia średnich fraz naprawdę nie potrzeba jakiś kosmicznych sztuczek level master , 20 softów, czy umiejętności programowania. Wystarczy trochę czasu i sprytu.

Na własne potrzeby, chcąc wbić się na proste frazy, szczególnie lokalne żadne "opony", "kredyty"..., to nauka pozycjonowania nie jest zbyt długa. W skrócie, trochę optymalizacji strony i zdobywanie linków gdzie się da. Jak się zapoznasz z tym jak działa <a href= [url= później wchodzisz np na ahrefs, sprawdzasz gdzie linkuje konkurencja i starasz się dodać w tych samych miejscach. Oczywiście cześć stron ma zablokowane roboty, część jedzie z prywatnych zaplecz, ale i tak zdobędziesz trochę linków.

Osobiście uważam że z podstron, domeny rezerwowe możesz spróbować wbić na najbardziej dochodowe z tych 20 fraz, albo lekko podlinkuj i pozostaw w rezerwie, tak aby w przypadku błędu w pozycjonowaniu mieć kolejną "starą" domenę na kolejny próby.

Rozumiem ze moda is the king, wczoraj z rana -13 C spotkałem dwóch gołokostkowców, glut u nosa, kostka czerwona ale co tam trzeba trzymać szyk. Pamiętam jak z 15 lat temu w teledyskach made in USA modne były kurteczki za pępek, i pokazywanie gołego pępka najlepiej z kolczykiem, było pod -10C, W centrum 2 kociaczki lansowały się w takim wdzianku, ciekawe co po 15 latach myślą o tamtej modzie, jak tam korzonki i nereczka. Na początku lat 2000- cznych po ostrych opadach kolega wracał z zakopca 26 godzin, na każdym podjeździe stał w poprzek jakiś TIR. 2 lata temu na sankach z dzieciakiem byłem 1x, w zeszłym 0, dopiero teraz syn zaczyna rozumieć ze śnieg czasami jest więcej niż 3 dni

Gambit królowej super Ku jezioru tez Mi podobał się jeszcze z mniej znanych tytułów :Kierunek Noc

tylko daj unikalne treści w każdej z lokalizacji, a nie copy page x 20, delikatnie nasyć słowami kluczowymi danej lokalizacji i G to łyka bez zastrzeżeń.

To mnie przekonało skopiowałem ze strony. Programy są często aktualizowane o nowe listy katalogów ostatnia aktualizacja marzec 2016

wszystko zależy co chce osiągnąć, jak bardzo niszowe są twoje produkty, a z drugiej strony jak silna jest konkurencja. Mając 700 zł i sporo czasu można spokojnie powalczyć na mniej oblegane tematy (oczywiście pracując dużo samemu)

Szkoda- pierwszy raz w Sfinksie byłem jeszcze w ubiegłym wieku w mieście Łódź, znajomi których poznałem na wakacjach opowiadali że jest taka knajpa przy Piotrowskiej, dają kupę fryt, mięcha sałatek pyszne sosy za sensowną kasę.. , byłem zachwycony. A później zwykła proza życia, ruszyli na miejscówki premium, aby zarabiać na czynsz, cieli koszty, coraz mniej było mięsa coraz bardziej płaskie surówki... Choć kilka razy w roku u nich bywałem bo mam Sfinksa niedaleko. Powtórzyć fenomen Mc Donalda nie jest łatwo.

MaxPan -Każdy przecież wie ze opinię w mapkach googla wypisują wdzięczni klienci w podzięce za dobrze szybko i tanio wykonaną usługę. Opinię negatywne to głownie zasługa złośliwej konkurencji