Skocz do zawartości

dargre`

Forumowicze
  • Postów

    1756
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez dargre`

  1. Mnie to się wydaje, że jak każde 301, także to związane z https zawsze może mieć jakieś negatywne odbicie w pozycjach. Z automatu to się nie dzieje. Strona jest indeksowana jakby od nowa "step by step", struktura i backlinki też. No i wiadomo, że wiele z backlinków może wypaść z naturalnych powodów. Ich wartość też mogła spaść. A to wszystko wpływa na rank. I tak czasem niezauważalnie możemy się lekko osuwać w dół. A już na pewno nie w górę. To tak z logiki mi się wymnkęło. A z praktyki bardzo podobnie. Od czerwca mniej więcej, przeniosłem 4 swoje strony + pomogłem kilku klientom. SSL zwykle wybierane to najtańsze, COMODO od 9 $ /rok
  2. Może to i nawet zadziała, tylko wtedy pozostaje pytanie o wiarygodność tego co nam Google sugeruje. No aleco do tej wiarygodności to chyba nikt nie ma wątpliwości. Zasad nie ma żadnych, liczy się tylko kasa. Masz kasę to nawet Google cię polubi. Ale musisz mieć jej coraz więcej i więcej, bo cię przestanie lubić. Taki "drobny" szantaż.
  3. Też się przymierzałem do HTTPS, ale z powodów jw zrezygnowałem. Gooogle totalnie ściemnia. Poleca HTTPS, a jak sie chcesz przesiąść to jesteś skazany na łaskę albo niełaskę, czy ci ta mszynka uzna przekierowanie. Że przekierowania teraz marnie są traktowane przez Google to już wiemy od dłuższego czasu, no i w międzyczasie cała strona może paść, bo z powodu przekierowania strona może polecieć na dno, a wyciągnięcie jej może trwać bardzo długo, i na pozycje niekoniecznie musisz wrócić. Żarty nie żarty, tak czy siak jesteś teraz skazany na łaskę lub niełaskę Google i nic z tym nie zrobisz, no chyba, że wrócisz szybko do HTTP, o ile nie jest za późno. Taka przesiadka na HTTPS to dziś raczej jest tylko dla nowych stron, albo tych całkiem upadłych, gdzie i tak więcej nie da się stracić.
  4. Idę spać, czas najwyższy. Wstanę około 14-tej myślę.
  5. Wstałem bo muszę. Do doktora trzeba iść coby wreszcie po dwóch tygodniach szwy powyciągał z ręki po wypadku. Mam już ich serdecznie dosyć.
  6. Dla mnie może być, właśnie idę spać...
  7. To ja cię przebiję Nikonem. Ja dopiero za jakieś dwie godzinki ruszam z psiakiem na spacerek. Póki co psiak chrapie smacznie przy moim fotelu, więc nie będę mu przeszkadzał.
  8. To pytanie retoryczne. Nie podejmie się, choćby chodziło o 10% długiego ogona. Długi ogon się nie pozycjonuje. Albo on jest (dzięki temu jak domena stoi i jakie linkowanie wewnętrzne jest), albo go nie ma. A jak go nie ma, to wybicie go na sensowne pozycje przy istniejącej domenie to praktycznie niemożliwe. Jak już raz ucięli ogon, to nie po to, żeby go przywrócić, a z kolei jak z nowymi domenami jest to każdy (albo nikt) już wie.
  9. Nie mam weekendów. Dziś mam 03:46, pracuję. Pewnie jeszcze ze dwie godzinki zejdzie. I tak już z 8 lat będzie. Wolne sobie robię czasem, ale dni tygodnia nie mają znaczenia. Dziś za dnia chata i tak będzie pusta, więc będe spał. Synowie się wyprowadzili, żona idzie na uczelnię. Prawie 5-ty krzyżyk na karku i jest na 4-tym roku prawa. Ma kobita zacięcie.
  10. To ja przebiję, 04:29 a ja jeszcze robię. Niestety moje zlecenia przychodzą najczęściej w nocy i trudno by było klientowi tłumaczyć, że zacząć moge dopiero za jakieś 12 godzin. Rozpuściłem klientów to fakt... Właśnie skończyłem instalację memcached na serwerze klienta. Teraz muszę ustawić konfigurację i wyedytować jakieś 40 plików PHP pod drobne zmiany. No i muszę uważać, bo to na serwerze i stronie, które ledwo dyszą od trafficu.
  11. No niekoniecznie. Mam taką jedną stronę, co jak wpiszę nazwę domeny, wujek G jej nie znajdzie. Co śmieśniejsze, po przejściu na drugą stronę wyszukiwań, wujek G podmienia a auomatu jedną literkę w wyszukiwanej frazie, pokazując wyniki dla domeny o bardzo podobnej nazwie (właśnie z ze zmienioną literką). Natomiast jak użyję szukania "site:domena.com" pokazuje już prawidłowo wyniki mojej domenę. Tudzież znajdzie ją na bardziej szczegółowe frazy. Jak więc widać wklepanie samej nazwy domeny i jej brak w wyszukiwaniach niekoniecznie oznacza bana. Inny fakt, że nigdy tej domeny nie linkowałem. To strona służąca jako demo pokazujące działanie mojego pewnego skryptu. Jedyne kilka linków pochodzi właśnie ze strony developerskiej tego skryptu.
  12. Data postu: Dzisiaj 5:27 Coś nie za bardzo z tą godziną na serwerze? Bo mój zegar w 3-mieście pokazuje aktualnie 04:31, czyli jakby PiO było godzinkę z przodu. Tak czy inaczej ani dzień dobry nie powiem ani dobranoc. Mam jeszcze ze dwie godzinki roboty, a później jak już wszyscy wstaną, żona pójdzie do roboty, ja się kimnę z 6 godzinek. Póki co muszę robić dla jakiegoś ignoranta s US. Znowy tępy klient się trafił, do którego nic nie dociera.
  13. Nie rozumiem tego toku myslenia... to wszyscy mają zmienić branże bo nie znaja sie na pozycjonowaniu? A gdzie ja twierdzę, że przedsiębiorca ma się znać na pozycjonowaniu? Za to twierdzę, że jak bierze się za jakiś biznes, to albo powinien się na nim znać, albo powinien wczęsniej zrobić świetne rozeznanie. No ale jak przediębiorca nie wie czego klient może u niego szukać, to o czym my rozmawiamy? Nie zmienia to faktu, że takich przedsiębiorców mamy bez liku, i bez liku też ich bankrutują.
  14. i 90% klientów to potencjalni bankruci w swoim biznesie. Ty to wiesz, ja to wiem.
  15. Ale to twoja decyzja jakie frazy chcesz pozycjonować, i czy chcesz to robić przy pomocy tej czy innej firmy. Więc nie rozumiem o co ci chodzi? Jak nie potrafisz sam sobie odpowiedzieć jakie frazy moga ci przynieść korzyć (czytaj "ruch"), to lepiej zmień branżę.
  16. Moja historia z Adagio g-mpll Albinoniego jest dość zawiła, ale ciekawa. Pierwszy raz usłyszałem je jak miałem 9 lat w szkole muzycznej gdzie uczyłęm się gry na wiolonczeli, czyli pona 40 lat temu. Później jako młodziak jak to bywa więcej słuchałem rocka, disco i takie tam bzdety. To był czas ELO, Pink FLoyd Zeppelinów. Ale, że mam troszkę inne ucho do muzyki, w wieku 16 lat zacząłęm przygodę z jazzem. I tu wróciło Adagio w wykonaniu wielkiego gitarzyty Jima Hall (ciągle żyje). Później Adagio wracało jeszcze pod różnymi postaciami, a ostatnio wysłuchałem go na żywo w Paryżu 2 lata temu podczas święta Francji 14-go lipca w katedrze Sainte Chapelle. Ale jest też jedna ciekawostka. Otóż przed ślubem podarowałem mojej przyszłej małżonce płytę winylową, na której czołową pozycję zajmowało Adagio. Piękna okładka w czerwieni z dedykacją czarnym pisakiem. Żona prze lata trzymała płytę w swojej szafce, choć gramofonu od dawna już nie było. Mniej więcej po 20 latach spotkałem dawną znajomą ze szkoły, z którą następnie razem pracowałem przez 2 lata. Fajna i ładna dziewczyna, nawet żona się z nią później zaprzyjaźniła. Ale zanim to nastąpiło, podzieliłem się z koleżanką swoimi muzycznymi pasjami i na jakieś tam imieniny kupiłem jej CD między innymi z Adagio g-moll. Żona się z czasem o tym dowiedziała, i któregoś dnia wyjęła swoją winylową płytę z szafy i rozbiła mi na łbie. Rozleciała się w kawałki. Generalnie teraz tego żałuje, a ja nie mogę zrozumieć czym Albinoni zawinił, żeby tak traktować jego dzieło.
  17. Wsztsytkie usługi oferowane przez tzw.pozycjonerów to jedna wieka ściema. To jak przepowiadnie pogody. Nikt nie wie czy za miesiąc będzie słońce czy nie. Nikt nie wie czy jutro nie przyjdzie czasem burza albo wręcz huragan. Łatwą frazę to i dzieci po paru godzinach lekcji potrafią wprowadzić do topów, jak kiedyś mój synek 13-letni wbił "naprawa komputerów" do top3 w miesiąc i siedział tam latami, póki nie zlikwidował strony i wziął się za poważną robotę. A za trudniejsze frazy i długie ogony to już nikt się nie chce brać i już na pewno nikt niczego sensownego nie będzie obiecywał, poza co najwyżej lepiej lub gorzej zrobionymi działaniami optymalizacyjnymi. Nie twierdzę, że ludzie, którzy się tym zajmują są delikatnie mówiąc "niemądrzy", wręcz odwrotnie, ich wiedza i doświadcznia bywają rozległe i doświadczenia długoletnie. Tyle, że w zetknięciu z czymś co tak naprawdę nie zależy od nich są po prostu bezsilni. Wszystko to przy założeniu, ze klient nie jest zainteresowany pozycjonowaniem na tydzień czy miesiąc ( bo i tacy bywają). Nie wiem, jak to nazwać: oferowanie usługi czy konkretnych jej rezultatów, w obliczu faktu, że od wykonawcy usługi niewiele zależy, a już na pewno gwarantowanie czegokolwiek to zwykła ściema. Powiedzmy sobie jasno, w tym biznesie, żadnych gwarancji nie ma. Jeśli ktoś się decyduje na skorzystanie a takiej usługi, powinien mieć tego świadomość. W interesie usługodawcy nie leży uświadamianie klienta o czychających zagrożeń. Na sądy też nie ma co liczyć, podobnie jak na państwo. Między sobą panowie i panie pozycjonerzy żreć się też nie wypada, bo to co najmniej śmieszne.
  18. Ja mam zupełnie innego rodzaju Boga. Moim Bogiem jest moja rodzina. To moja mama, moją żona i dwóch synów. W nich wierzę i oni wierzą we mnie. A gdzieś tam dalej w swojej hierarchii mam innych pół-bogów, i jest ich całe mnóstwo, bo wybitnie obdarzonych talentem ludzi nie brakuje. Więc jest wśród nich całe mnóstwo gitarzystów, których mógłbym wymieniać niemalże bez końca. Pewnie nikt w tym kraju nie zna ich tak wielu. W końcu to moja pasja i mój biznes. Wielu z nich poznałem prywatnie, z wieloma utrzymuję kontakt mailowy i nie tylko. Jedno zauważyłem i potwierdziłem: muzyka i sztuka łagodzi obyczaje. Na moich stronach mam tysiące komentarzy, profili. I nie ma tam żadnych wojen, nie ma polityki, nie ma wyzwisk i pomyj. I wcale nawet nie muszę o to prosić. Po prostu ten światek jest inny. A do tego są osoby (także te sławne), których wyjątkowa uprzejmość, osobowość, przyjazny ton wprost powala z nóg biorąc pod uwagę obyczaje panujące w innych społęcznościach. Niestety niewielu w tej społeczności Polaków, bo tez niewielu mamy tu wybitnych i klasowych gitarzystów. Wśród rockowych to kompletna pustka. Kilku wsród klasyków. Sczęsliwie ci wybitni Polscy klasycy trzymają poziom
  19. Chłopaki nie płaczą. Czyśby same baby tutaj?
  20. Tylko zastanów się czy naprawdę ci jest potrzebna taka smycz? Ja wczoraj po cięzkim dniu (20 godzin pracy) położyłem się wreszcie spać, ale po 2 godzinach już moja smycz-smartphone się odezwała. Pierwsza rozmowa to moja własna żona, która śpieszyła się mnie poinformować, ze właśnie kupiła nową spłuczkę do kibla, a nawet dwie, gdyby jedna nie pasowała. I weź tu teraz zaśnij... Wszyscy dookoła generalnie wiedzą, że nie lubię jak mi ktoś d... zawraca telefonami, no ale i tak co rusz się komuś zapomni. Ja mam Sony'ego XPerię, ale raczej szczegóły to mi wiszą. Syn ma iPhone'a 4, drugi syn właśnie się zaopatrzył w XPerię, tylko chyba bardziej wypasiony model (T)
  21. Jak już o Bogów gitary chodzi to tu: https://players.guitar-tube.com masz ich długą listę, róznego sortu, każdy z filmikami. Dodam że spory procent (z tych, którzy żyją) znam osobiście, lub przynajmniej mailowo, poczynając od Steve Vai'a z pierwszego postu. Niestety polskich nazwisk jak na lekarstwo, poza klasykami: Markiem Pasiecznym (bardzo miły człowiek), Marcinem Dyllą (GFA winner) i Miguelem Czachowskim (flamenco), choć w samych fimikach można znaleźć Polaków więcej, jak choćby duo Kupiński ze śliczną Ewą https://www.guitar-tu...o-mazurka-op-17 czy Super Duo (a właściwie trio) z Piotrem, Przemkiem i Grześkiem https://www.guitar-tu...tar-duo-farruca
  22. A ja tą mam takie filmy codziennie: - actionscript (odcinek 3) - php (odcinek 5) - lighttpd (ciągle odcinek 1) - nginx - apache+php reaktywacja - i takie tam różne inne srele duperele I tak cały miesiąc na okrągło, cały rok, całe 6 lat. Od czasu do czasu na moment zerknę na jakieś HBO. Z dawniejszych tytułów to jeszcze pamiętam: assembler, basic, pascal, amos, C++
  23. A kyż stąd wszelka religio i sekto! Panoszy się to gdzie może... Wodę z mózgu ludziom robi... Tylko w domu już można mieć spokój od tego oszołomstwa. To jest forum OPTYMALIZACJA, a nie BIBLIA!
  24. dargre`

    [opinie] 8p.pl

    Tak czy inaczej, to ewidentne wprowadzanie w błąd, w dodatku zamierzone, jeśli nie próbujecie tego zmienić. Tak niestety stanowią przepisy fiskusa. To, że i tak klient płaci z VAT-em, może wyniknąć choćby z rozpędu. Już raz widział ceny, więc nawet nie patrzy, dopiero później się dziwi, kiedy przychodzi wyciąg z konta... Wyobraź sobie sklep, gdzie masz seny netto, a w kasie i tak płacisz brutto... Radzę to zmienić. Naprawdę nie zoszczędzicie na tym, a do stracenia znacznie więcej.
  25. dargre`

    Rzucanie palenia ...

    Przeczytałem i całkiem fajna historyjka. Ale tylko historyjka. Każdy ma swoją własną historyjkę, każdy przechodzi to inaczej. I właśnie tu jest problem. Ludzie są bardzo różni, i bardzo różnie reagują, dlatego żadnych uniwersalnych rad na rzucanie palenia nie ma i pewnie nie będzie. Pisałeś "Po raz pierwszy nie zapaliłem po alkoholu...". Wyobraź sobie, że w moim przypadku, kiedy zdarzy mi się pić alkohol, w towarzystwie, palę znacznie mniej! Wiem, że większość ma odwrotnie. I to są właśnie te różnice, każdy ma inaczej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności