Ja przez ponad 5 lat jarałem ponad paczke dziennie -> pamiątka z wojska
rzuciłem papierosy praktycznie bezstresowo, na któreś imieniny dostałem zestaw fajczarza :] (fajka przybornik zestaw konserwacyjny + paczke markowego tytoniu) jak zaczałem sie wgłebiać w tajniki palenia fajki (nie fajek: ) ) tak sam z siebie zrezygnowałem z papierosów bo ich smak w kontrascie do dobrego tytoniu p Dunhilla wyglada jak zwykły shit.
fajke zapalam sobie tylko raz dziennie zazwyczaj wieczorem przy lapmce konaku, bo do pracy czy na ulice zabrac tych wszystkich klamotów raczej nie ma jak zreszta był by mega obciach a dodatkowo jeszcze jakies Giertychowskie Oddziały mogły by mnie ubic jako burzuja, papierosów nie pale w ogole, teoretycznie powienienem być zdrowszy ale czy ja wiem , finansowo nic nie zyskałem bo to dośc kosztowny sport jesli nie pali sie byle czego