Arkady

Niestety mam tak samo jak Bartek, kiedy o godz 22 mam 3 papierosy, wtedy dopiero zaczyna mnie ssać palenie. Nie ma rady, trzeba na CPN zatankować paczkę do pełna. Papierosy noszę przy sobie, nigdzie się bez nich nie ruszam. Mogę zapomnieć fona, parosola, ale fajek nigdy.

Palę od 20 lat i conajmniej tyle razy próbowałem rzucić. Metoda "od zaraz" nie sprawdza się u mnie. Podnosi mi się ciśnienie krwie, mam lęki, że boję się przejść nawet przez ulicę. Robiłem badania dna oka i nie wykazały żadnych nieprawidłowości. Mimo to jestem zdecydowany skończyć z nałogiem. Nie wiem tylko jak?