Jezyku ja skrytykowałem sposób podejścia do klienta i mam do tego prawo i nie jestem anonimowy,(stopka). Opisałem to co wiem na własnym przykładzie, mój kolega ma sklep z aparatami cyfrowymi , chciał SEO, akurat zgosiła się do niego firma od słoneczka. Poprosił mnie o pomoc w poprowadzeniu rozmów, występowałem jako jego przedstawiciel. Chciał pozycjonować frazy typu aparaty cyfrowe, kamery cyfrowe, oczywiście miał świadomość ze to hardocore, powiedziałem mu ile to może kosztować jeśli chce zrobic temat dobrze. Cennik słoneczka odbiegał od moich kalkulacji, dlatego zaproponowałem mu nawiązać rozmowe. Po napisaniu swoich oczekiwań dostał info ze te frazy są be, a lepsze to frazy typy: etui do aparatów cyfrowych, pokrowce na kamery itp.
Odesłał info ze jednak chce pozostać przy swoim, dostał zwrotke że jeśli się zdecyduje na te frazy ,,gorsze” to dodatkowo musi czekać min rok na wyniki, pomimo tego zgodził się i poprosił o umowę, to było jakies ponad 2 lata temu, na umowe czeka do dziś.
To jest tylko przykład praktyki, nazwijmy to strategii. Co do umowy autora topiku to jestem przekonany że po prostu dał się namówić na frazy ,,niszowe” i tu jego problem. Jestem przekonany że firma wywiązuje się z umowy.