Witam,
czytając wymianę zdań i opinii zauważyłam, że zrzeszają się w tym miejscu przede wszystkim konkurenci SS oraz poszkodowani (z różnych przyczyn) klienci. Miałam do czynienia z firmą od środka poznając jej działanie i historię. Pozycja na jakiej obecnie stoi jest wg mnie imponująca. Jej surowe, wręcz mechaniczne podejście do wszystkiego to ewidentny atut ale i też ogromna wada. Po dłuższym zapoznawaniu się z SS dochoszłam do wniosku, że największą winę w złym PR ponoszą osoby nią zarządzające. Jest to grupa wzajemnej adoracji powiązana ze sobą niemalże rodzinnie. Reszta czyli pracownicy jest traktowana przedmiotowo (mało kto poznał właścicieli tj bogaczyków czy innych kozakiewiczów mimo że pracuje z nimi na jednym pietrze, spotyka w kuchni czy wc). Takie podejście wiele mówi o firmie i jasno sygnalizuje, że byle pionek się nie liczy.
Pracownicy są świetnie szkoleni jako maszyna do zbijania obiekcji klienta, przekształacjąca je w kolejne sprzedaże. Pracownik jest tyle wart ile jego ostatnia sprzedaż i może z dnia na dzień bez żalu wylecieć.
Gdybym była klientem SS chciałabym wiedzieć o pewnych faktach, o których się nie mówi np.
1.Podczas negocjacji patologicznie wpycha się klientom frazy pomocnicze tzw nośniki do "trudnych" fraz które najcześciej wychodzą z propozycji samego klienta. Im więcej nośników tym zysk lepiej zapewniony. Często nieświadomym klientom wrzuca się frazy które są w top 10 z rabatami, mają małe lub nawet żadne wyszukiwania.
2. Ustalane budżety to MIT, lepiej płacić osobno za każdą frazę która jest w Top10, niż płacić za to co nie przynosi efektów. Pozycjoner w pierwszej kolejności ma premie za dobicie do budżetu, w drugiej (mniej istotnej-chyba tylko do rankingów) za pozycje. W SS jest może kilku ambitnych pozycjonerów np P.Grell którym zależy na pozycjach strony. Reszta walczy tylko o premie.
3. Oficjalnie handlowcy i POKowcy są zapewniani że pozycjonerzy są wynagradzani tylko za wyniki, więc nie ma co się czepiać opiekunów z POK.
4.Strony klientów często spadają w wynikach. Dlaczego?bo taki pozycjoner dostający 2tys brutto wynagrodzenia walczy o premie wszelkimi sposobami. W razie konieczności dobija budżet SWLami. Spadki takie często są tłumaczone jako zmiany logarytmów Google.
Ostatnie miesiące przyniosły spore straty dla firmy z powodu licznych spadków oraz wakacyjnej posuchy w handlu. W tym czasie sporo klientów mogło uciec do konkurencji (co wyjaśnia przypuszczenia jednego z forumowiczów). Przyzwyczajony do bajońskich wyników zarząd nie mógł przełknąć tej guli. Nie pomogły naciski na pracowników, straszenie i inne faszystowskie metody. Przeprowadzili czystkę wśród pieczołowicie dobranych pracowników usuwając znaczną ich część. Inni sami odeszli. W efekcie z prawie 20osobowej załogi profesjonalistów zostało ich tylko kilku, część z nich ucieknie przy najbliższej okazji.
Sprytnie przygotowane przez Panią Prokurent zachęcające strony typu: https://www.sunrisesystem.pl/praca-opinie,2.html to nic innego jak wrażenia po pierwszym dniu pracy. Większość z autorów opinii już nie pracuje.
Piszę o tym aby przestrzec przed wysoce prawdopodobnym spadkiem jakości obsługi ale też przybliżając prawdziwe działanie mechanizmu. Ciężko jest znaleźć wiarygodnego kontrahenta na rynku pozycjonowania. Warto jest przeanalizować swoje oczekiwania i propozycje firmy, negocjować do upadłego, zawierać najmniej zobowiązujące umowy na jak najkrótszy czas. Wszystko czytać po kilka razy, po nieznajomość warunków umowy nie zwalnia ze stosowania się do niej. Po przeczytaniu powyższych uwag warto się zastanowić, czy będąc klientem lub przyszłym pracownikiem takie podejście firmy nam odpowiada.