Skocz do zawartości

GieldaTekstow.pl

Oficjalne
  • Postów

    464
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez GieldaTekstow.pl

  1. Są 4 kategorie jakości tekstu: precel, zaplecze, katalog, artykuł Mieliśmy już kilka reklamacji, kiedy zakupiony tekst nie spełniał oczekiwań klienta i jak na razie wszystkie zostały uznane. Takie rozwiązanie pozwala na zmniejszenie ryzyka nadużyć ze strony kupujących, ponieważ moderator rozpatruje każde z nich indywidualnie. Rozpatrzenie reklamacji z reguły nie trwa więcej niż 1 dzień. statystyki z podziałem na jakość tekstu zostały dodane Ilość ocen wyświetlana jest teraz obok gwiazdek. Ze względu na inne prace rozbudowanie filtrów w najbliższym czasie niestety nie będzie możliwe.
  2. Niestety, ale nie możemy udostępnić podglądu większej części artykułu przed zakupem. Jeżeli jednak zakupiony artykuł nie spełni oczekiwań klienta zawsze ma możliwość zwrotu w ciągu 24 godzin. Dzięki temu mamy kontrolę nad tym kto miał wcześniej dostęp do danego tekstu, gdyby zdarzyła się sytuacja udostępnienia zwróconego artykułu.
  3. Odpowiedź na Twoje pytanie jest również oczywista - biorąc pod uwagę to iż zleceniodawca potrzebował 17 godzin na udzielenie odpowiedzi, dokładnie tyle samo dodatkowego czasu należy się Autorowi na dokończenie zlecenia. Jeśli zleceniodawca "hipotetycznie" nie zgadza się na z tym, reklamacja nie może być rozstrzygnięta na jego korzyść.
  4. Jeśli uważasz że nie zastosowanie się do treści zlecenia, w której zleceniodawca prosi o kontakt aby ustalić szczegóły, a następnie ponownie zignorowanie zleceniodawcy jest zgodne z regulaminem serwisu to niestety nie mogę się z Tobą zgodzić. Czy to że Autor nie dał okazji zleceniodawcy na ustalenie szczegółów tylko zaproponował własną interpretacje nie uprawnia zleceniodawcy do odniesienia się do otrzymanej pracy ? Przykro mi że tak to odbierasz. To że od początku działania serwisu wszystkie podobne sytuacje do tej pory były rozstrzygane na korzyść Autora widać nie ma znaczenia ponieważ żaden Autor nie "pochwalił" się tym na forum, a tu gdzie ewidentnie wina leży po stronie Autora chcesz powiedzieć że zleceniodawca nie ma żadnych praw i powinien się cieszyć że otrzymał teksty w terminie mimo że ich nie akceptuje. Zgadza się - to pokazuje dwa zupełnie odrębne punkty widzenia - z jednej strony jest zleceniodawca, który chce otrzymać tekst zgodny z oczekiwaniami, z drugiej jest Autor, który wg tego co napisałeś nie akceptuje słowa krytyki i uważa że to co napisał jest idealne i już nic więcej do szczęścia zleceniodawca nie potrzebuje (cały czas mówimy o wysokiej jakości tekstach na bloga a nie o preclach). A po środku tego wszystkiego jest GT, która próbuje znaleźć kompromis pomiędzy tymi dwoma przeciwnościami. chcesz powiedzieć że dopóki rozstrzygamy reklamacje na korzyść pisarzy jest wszystko w porządku, ale kiedy Autor nie dotrzymuje warunków zlecenia wykonując teksty, które nie są zaakceptowane przez zleceniodawcę i w żaden sposób nie próbuje dojść ze zleceniodawcą do kompromisu, nawet nie daje mu na to szansy(!) widać nie ma znaczenia - bo kto by się przejmował straconym czasem kupującego - liczy się tylko to że Autor napisał teksty. Jeżeli dochodzi do reklamacji która nie jest oczywista i w której każda ze stron ma "swoje racje" należy wziąć pod uwagę całość i stanąć po stronie osoby, której prawa zostały w większym stopniu naruszone - w tym przypadku jest to zleceniodawca.
  5. @Frottka Obiecałaś udostępnić zrzuty ekranu (nie zapomnij również o tych o których pisałem), a zamiast tego dodajesz kolejne posty, które mijają się z prawdą. co zgodnie z regulaminem jest podstawą do uznania reklamacji Jeżeli zleceniodawca prosi o kontakt w treści zlecenia, a Autor jak sam przyznał to ignoruje, a następnie po otrzymaniu tekstów, zleceniodawca pisze wiadomość w której prosi o wprowadzenie korekty jednocześnie w tej samej wiadomości stwierdzając że nie ma więcej uwag i poza tą jedną korektą otrzymana praca mu odpowiada, a Autor po raz drugi ignoruje zleceniodawcę to Twoim zdaniem nie ma podstaw do uznania reklamacji ? Co ma wspólnego ta "hipotetyczna" sytuacja z tym o czym tu mowa ? Na realizację zlecenia Autor miał 2 dni i w przeciwieństwie do opisanej przez Ciebie "hipotetycznej" sytuacji zignorował prośbę zleceniodawcy zarówno w treści zlecenia jak i otrzymaną na PM. Do tego zleceniodawca czekał dodatkowe 6 dni po terminie realizacji na odpowiedź od Autora zanim zgłosił reklamację, gdzie w połowie tego okresu ponawia próbę kontaktu bez rezultatu. Oceniając zgłoszenie reklamacji bierzemy pod uwagę cały proces realizacji zlecenia. W zleceniu była natomiast mowa o czymś czego Autor nie wykonał więc chyba zleceniodawca miał prawo do "otrzymania czegoś w zamian" (poprawka miała polegać na dopisaniu kilkudziesięciu znaków co w zaistniałej sytuacji na pewno nie było nadużyciem z jego strony) lub chociażby wystarczyło ustosunkować się do tej prośby przez Autora, który jednak zupełnie zignorował zleceniodawcę. Wystarczyło okazać odrobinę dobrej woli, aby zakończyć tą sprawę na poziomie Autor-Zleceniodawca, bez potrzeby rozpatrywania reklamacji. Wszystko co mieliśmy do powiedzenia w tej sprawie zostało już powiedziane, a wypowiedzi Autora który początkowo twierdzi iż a następnie pisze pozostawiam użytkownikom forum gdyż dalsza dyskusja z osobą, która nie trzyma się faktów i pisze nieprawdę jest pozbawiona sensu.
  6. z przypadku o akapitach celowo porównałem pisanie tekstów do tworzenia grafiki - jest to praca twórcza i w obydwu przypadkach otrzymany efekt podlega subiektywnej ocenie kupującego, który w tym zleceniu wyraźnie napisał że potrzebuje wysokiej jakości artykuły na swój blog i chyba może mieć jakieś swoje przemyślenia na ten temat. Czy Twoim zdaniem zleceniodawca nie ma prawa do żadnych uwag odnośnie otrzymanej pracy ? Nawet nie należy mu się odpowiedź i ustosunkowanie do jego jedynej prośby jaką miał odnośnie otrzymanych tekstów ? w tym przypadku ten warunek nie został spełniony, gdyż Autor zgodnie z warunkami oferty miał skontaktować się ze zleceniodawcą aby ustalić szczegóły - czego nie zrobił
  7. w tym przypadku Autor skontaktował się z nami i przedstawił zaistniałą sytuację zaraz po pojawieniu się problemu Zarówno Autor jak i zleceniodawca nie ma obowiązku odpowiadania na każdą wiadomość - jeżeli jednak ktoś nie szanuje czasu drugiej strony to w jakich kategoriach mamy to rozpatrywać. Jeśli chcemy wziąć pod uwagę CAŁY DOROBEK to trzeba mieć na uwadze poza zleceniami, które zostały wykonane również to iż co miesiąc zgłaszane były reklamacje za podejmowanie się zleceń w których ten sam Autor nie dodaje żadnych tekstów, a tych było w sumie 18. Etapy realizacji zlecenia były następujące: zleceniodawca otrzymuje teksty i jednocześnie wiadomość że gdyby było coś nie w porządku Autor proponuje naniesienie stosownych poprawek lub nawet napisanie tekstów od początku w ciągu kilku godzin jest odpowiedź zleceniodawcy, który prosi o dopisanie jego zdaniem brakujących podtytułów po 3 dniach ponawia prośbę po kolejnych 3 zgłasza reklamację Autor kontaktuje się z nami pisząc że nie zgadza się z reklamacją my w odpowiedzi proponujemy dodatkowy czas na wprowadzenie poprawki (moderator poprawia 1 na 5 tekstów) Autor obiecuje wprowadzić poprawkę ponieważ poprawka nie została wprowadzona uznajemy reklamację Sprawa mogła być załatwiona na etapie otrzymania 1szej wiadomości od zleceniodawcy - wystarczyło skontaktować się z nami lub z nim - zamiast tego Autor postanowił zignorować zleceniodawcę i podejmował się wykonywania kolejnych zleceń w tym również tych, z których się nie wywiązał.
  8. Przesunięcie loga jest jak najbardziej adekwatne do tej sytuacji - jeśli na szablonie znajduje się więcej elementów niż samo logo jest to praca, która może zająć zdecydowanie więcej czasu niż dopisanie kilkudziesięciu liter w 5 tekstach o czym osoby nie mające styczności z grafiką nie zdają sobie sprawy. Poprzednio porównałeś wprowadzenie poprawki w tekście do wykonania pracy wykraczającej poza zakres obowiązków w pracy co zupełnie mija się z sytuacją o jakiej mówimy Gdyby tylko na tym polegał problem sprawa zakończyła by się na ustaleniu czy te kilkadziesiąt dodatkowych liter wchodzi w zakres zlecenia czy też nie. Mieliśmy już podobną sytuację w której zdaniem zleceniodawcy tekst powinien być podzielony na akapity (o czym nie napisał w wytycznych), jednak Autor tego nie zrobił - reklamacja ta została rozstrzygnięta na korzyść Autora. W tym jednak przypadku główny problem to brak odpowiedzialności Autora za podjęte zobowiązania, brak próby nawiązania jakiegokolwiek dialogu poprzez całkowite zignorowanie zleceniodawcy, który stracił prawie tydzień oczekując na kontakt. reklamacja została uznana po godzinie 12 jeszcze żadne z Twoich 4 kont nie zostało zablokowane mimo iż zgodnie z regulaminem można posiadać tylko 1 po uznaniu reklamacji zarówno Autor jak i zleceniodawca nie ma dostępu do tekstów w zleceniu
  9. Czy aby na pewno jest to trafne porównanie i poprawka o jakiej mowa jest "czymś innym niż to za co Ci płacą" ? Jeśli porównamy to do innego zawodu jakim jest np. grafik komputerowy, który prześle do klienta layout strony internetowej, jaką miał wykonać, a on w odpowiedzi napisze że jest zadowolony ale chce aby przesunąć logo z lewej na prawą stronę to co grafik powinien zrobić ? odpisać że "przecież nie za to mu płacą" przesunąć logo zgodnie z życzeniem czy zignorować klienta, który po tygodniu stwierdzi że skoro nie może doczekać się odpowiedzi musi zgłosić reklamację jak to miało miejsce w powyższej sprawie Twoim zdaniem klientowi nie należy się żadna poprawka ? Nie mówimy tutaj o napisaniu tekstów od początku, albo przerobieniu ich w znacznym zakresie tylko o dodaniu w sumie 10 podtytułów do 5 tekstów. To nie były teksty preclowe, klient zamówił artykuły, czyli teksty najwyższej jakości w cenie zbliżonej do średniej rynkowej.
  10. To ile było reklamacji można w bardzo łatwy sposób sprawdzić więc nie wiem jaki sens jest się tego wypierać. Zgadza się - wystarczyło skontaktować się ze zleceniodawcą zamiast go ignorować przez prawie tydzień Zleceniodawca wysłał w sumie 2 wiadomości z czego w pierwszej poprosił o dodanie podtytułów, a w drugiej ponowił tą prośbę - więc pisanie że "najpierw napisał że jest ok" a dopiero "po pewnym czasie" chciał poprawkę jest kolejnym kłamstwem - podobnie jak wczorajsza próba okłamania nas odnośnie zachowania zleceniodawcy i twierdzenie że To jest nasz ostatni post w tej sprawie ponieważ dalsza dyskusja i dementowanie coraz to nowych i nieprawdziwych "doniesień" nie ma sensu.
  11. @Frottka Przykro nam z powodu zaistniałej sytuacji, ale niestety mimo próby rozwiązania sporu i tego że otrzymałaś dodatkowy czas i obiecałaś wprowadzić poprawki nie zrobiłaś tego. Zleceniodawca przez prawie tydzień czekał na odpowiedź z Twojej strony, jednak bez rezultatu. To jednak nie jest pierwsza reklamacja zlecenia, które wykonywałaś. W sumie było ich aż 18 i w znacznej większości nie dodałaś żadnego tekstu. Nie jest to prawdą - zlecenie nie zostało napisane zgodnie ze wszystkimi wytycznymi o jakie prosił zleceniodawca. Zleceniodawca napisał że teksty są w porządku ale jednocześnie poprosił o dopisania podtytułów dla paragrafów. Drobne poprawki są czymś normalnym i w tym zakresie o jakim napisał zleceniodawca na pewno nie były nadużyciem z jego strony biorąc pod uwagę że mowa jest o artykułach a nie preclach. Teksty nie zostały wykorzystane przez zleceniodawcę, ponieważ zgodnie z regulaminem nie mógł tego zrobić - jeśli masz informacje gdzie zostały wykorzystane proszę o jej podanie. teksty były już podzielone - poprawka polegała tylko na dodaniu podtytułów do 4 z nich gdyż moderator jeden poprawił za Ciebie co zajęło mu nie więcej jak minutę. po raz kolejny piszesz nieprawdę w pierwszej wiadomości napisałaś do zleceniodawcy że gdyby było coś nie tak chętnie wprowadzisz zmiany, w odpowiedzi zleceniodawca poprosił o wprowadzenie poprawki polegającej na dopisaniu podtytułów po czym zupełnie mówiąc wprost olałaś kolejne zlecenie, a on po tygodniu zgłosił reklamację nie mogąc doczekać się odpowiedzi z Twojej strony i jak zapewne można się domyślać to było głównym powodem jej zgłoszenia, gdyż nie można w ten sposób podchodzić do klienta zupełnie go ignorując. Sprawa mogła być już dawno wyjaśniona między Wami, ale zamiast tego wolałaś czekać aż zgłosi reklamację.
  12. BBCode jest obsługiwany w bardzo ograniczonym zakresie i pozwala tylko na dodanie pogrubienia, kursywy i nagłówków
  13. Tego typu zlecenia wykraczają poza ideę serwisu. W formularzu, który ma do dyspozycji Autor podczas pisania tekstów nie ma możliwości dodania zdjęcia.
  14. Wzór jest następujący: [całkowita ilość znaków] / ( [min ilość] + [max ilość] ) / 2 * 100 Zgadza się, ale jest na to zdecydowanie większa szansa.
  15. Na giełdzie są również teksty, których cena jest znacznie niższa od przeciętnych cen na rynku. Ja natomiast mówię o średnich cenach na które składają się wszystkie teksty dodane do serwisu, a nie o pojedynczych przypadkach, których znaczenie biorąc pod uwagę całkowitą ilość tekstów w serwisie jest bardzo małe. Tekst o którym mowa jest w kategorii gdzie wg cennika średnia cena za 1000zzs to nieco ponad 6zł co odpowiada średnim cenom podawanym na stronach copywriterów za teksty najwyższej jakości. Tak jak napisałem - im ceny są bliżej średnich tym jest mniej reklamacji/odrzuceń tekstów gdyż wykonywaniem takich zleceń częściej zajmują się profesjonalni copywriterzy.
  16. Nie przechowujemy historii zmian więc w tym momencie nie ma możliwości sprawdzenia tego Fatalny tekst nie byłby zaakceptowany. Wartość merytoryczna w dużej mierze zależy od subiektywnej oceny czytelnika dlatego to zleceniodawca najlepiej oceni czy odpowiada mu jakość otrzymanego tekstu. Zanim jednak trafi on do zleceniodawcy przede wszystkim musi być zweryfikowana jego unikalność. To nie jest nasza średnia tylko cena tekstów ustalana przez samych Autorów, która zbliżona jest do średniej ceny tekstów na rynku. dziękujemy za sugestię ta funkcjonalność jest w trakcie przygotowań
  17. takie sytuacje się już zdarzały takie również Poza oceną Autora przez kupujących istnieje jeszcze jedna ocena - przez system - na którą składa się np. % odrzuceń tekstów, zgłoszonych reklamacji zleceń, aktywność, czas współpracy czy ilość poprawek moderatora jego tekstów, które zostały np. przydzielone do złej kategorii. Oczywiście każda z tych składowych ma inną wagę. Ocena ta z punktu widzenia Autora już niedługo będzie bardzo istotna gdyż dzięki niej uzyska on dodatkowe przywileje. Bardzo możliwe że po osiągnięciu pewnego progu pozwoli to np. na zmianę niektórych parametrów artykułów bez potrzeby oczekiwania na ponowną moderację, choć nad tym się jeszcze nie zastanawialiśmy. Kiedy uruchomiliśmy serwis każdy użytkownik od razu po rejestracji musiał podać swoje dane, jednak ze względu na dużą ilość wiadomości jakie otrzymywaliśmy odnośnie tego wymogu teraz musi je podać dopiero przy wypłacie zarobionych środków, a do tego czasu może być anonimowy. Autor, który nie napisze zlecenia przez tydzień nie może realizować kolejnych. Z informacji jakie otrzymałem tekst był napisany na temat, jednak ocena jego wartości merytorycznej gdzie cena była ponad 3-krotnie niższa od średniej w serwisie nie leży już w gestii moderatora. Im ceny są bliższe średnich tym rzadziej zdarzają się reklamacje/zgłoszenia poprawek.
  18. Ideą serwisu jest również sprzedaż unikalnych artykułów a mimo to co tydzień pojawiają się użytkownicy, którzy chcą sprzedawać treści wcześniej opublikowane. Brak kontroli cen może spowodować wzrost reklamacji zakupionych tekstów czego chcielibyśmy uniknąć. Autor sam ustala cenę, ale moderator sprawdza czy podana stawka ma uzasadnienie.
  19. ceny są jednym z tych parametrów, które muszą być weryfikowane przez moderatorów
  20. prowizja DotPay pobierana jest tylko raz - przy wpłacie środków zgadza się, ponieważ do dziś zgodnie z regulaminem, który obowiązywał użytkownik nie mógł wypłacić środków wpłaconych: 6.9. Kupujący nie ma możliwości wypłacenia środków otrzymanych w formie bonusu oraz tych, którymi zasilił swoje konto. środki wpłacone są czymś zupełnie innym niż środki zarobione, czy też otrzymane w formie bonusu/gwarancji wykonalności zlecenia - nie można tego łączyć ze względów podatkowych
  21. Dziękujemy za informacje - była pewna rozbieżność w liczeniu znaków między informacjami wyświetlanymi a tym co system podawał w komunikatach - zostało to już poprawione Odnośnie liczenia znaków to jest jest błąd - dlaczego Autor miałby "gratis" dopisywać tytuł i tagi do tekstu ? Wcześniej wszystko trzeba było podawać w 1 polu i każdy znak się liczył - teraz jest tak samo tylko zostało to rozdzielone.
  22. Został właśnie dodany dodatkowy komunikat przed przyjęciem zlecenia, który powinien rozwiązać ten problem
  23. Zgadza się, jeden z Autorów dodał to zlecenie. Głównym założeniem serwisu miał być wolny rynek - nikomu nie narzucamy cen - każdy pracuje za stawkę jaka go interesuje. Wprowadziliśmy cennik aby zleceniodawcy zobaczyli jakie są średnie ceny tekstów w zależności od jakości i wiedzieli jaką cenę ustawić w zleceniu. Każdy Autor może w powiadomieniach wpisać minimalną kwotę za jaką chce pracować - jeśli nie będzie chętnych poniżej określonej stawki zleceniodawcy będą musieli zwiększyć budżet. Po zakończeniu pracy nad aktualnymi zmianami dodany automatyczne sugestie dla zleceniodawców, które pojawią się podczas dodawania zleceń - będzie to np. sugestia o ustawieniu określonej stawki w zależności od parametrów obliczana na podstawie cen gotowych tekstów. Jeśli mimo to stawka zostanie zaniżona i przez 48h nikt się nie podejmie napisania tekstów system wygeneruje powiadomienie z informacją o sugerowanej cenie za teksty. To jednak nie zmieni faktu iż nadal to Autorzy będą decydować jakie zlecenia chcą wykonać. Uważacie że to źle ? Powinniśmy narzucić minimalną stawkę dla każdego typu tekstów ? Jeśli tak to na jakim poziomie ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności