Pytanie jak w tytule. Wiem, że dla osób zajmujących się SEO zawsze takie przedsięwzięcie (a dla nich praca) będzie miało sens, pozycjonowanie to zajęcie bez limitów :-]. Ale czy z waszego doświadczenia świeżak (ale powiedzmy, że przygotowany merytorycznie, z dobrym planem i przemyślanymi krokami) ma w ogóle jeszcze jakieś szanse przebicia się do google, a potem sprzedaż (bo to jeszcze kolejna kwestia)? Czy po prostu już nie ma miejsca (nie mówię o władowaniu np. 50 000 w samą reklamę na start)?
350 nowych sklepów online co miesiąc, ale "w bardzo dobrej sytuacji finansowej znajduje się tylko 8 proc. firm, a w dobrej 41 proc. Sytuację 30 proc. można określić jako złą, a aż 21 proc. jako bardzo złą" za retailnet.pl.
Z Waszego doświadczenia, czy upadają sklepy z właścicielami nieprzygotowanymi, robiącymi coś w stylu "a nuż, widelec"? Czy tacy, którzy przygotowali się do tematu, również?
Dzięki za ewentualnie podzielenie się spostrzeżeniami.