Herkules, ale skala takiego zjawiska nie jest chyba bardzo duża. Z drugiej strony jeśli mi się opłaca takie "zapleczówki" to mnie mało obchodzi czy ktoś je sam użyje czy odsprzeda.
Zleceniodawcy oferujący /niskie/przeciętne stawki sobie poczekają, bo w tym tygodniu (zwłaszcza dzisiaj) obrodziło w zlecenia. W momencie pisania tego posta wisi jakieś kilkadziesiąt, może nawet kilkaset tekstów do zrobienia, wiele za całkiem znośną stawkę.
Co do tego, że "okres ogórkowy" to też się nie zgadzam. W pierwszej połowie lipca było niewiele zleceń, a jak coś w sensownej stawce się pojawiło to znikało w ciągu kilkudziesięciu sekund (!). Ja sobie to tłumaczę tak, że studenci i uczniowie mają więcej czasu, to sobie dorabiają. Mogę się mylić, dlatego ciekaw jestem jak wyglądają statystyki aktywności copywriterów na stronie, jeśli takowe są dostępne.