Skocz do zawartości

Joanna53

Forumowicze
  • Postów

    196
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Joanna53

  1. też ostatnio wybieram tylko tematyczne, stwierdziłam, że pomiędzy zapleczówkami a tematycznymi jest zbyt duża przepaść cenowa, żeby poświęcać na nie czas, szczególnie wtedy, gdy zlecenie opiewa na kilka takich tekstów. Tym bardziej że moje zapleczówki w zasadzie wyglądają tak, jak tematyczne, czyli staram się w nich zmieścić jak najwięcej rzetelnych informacji. Czasami jeszcze biorę opisy produktów, ale w sumie rzadko. Wzięłabym specjalistyczny, tylko że trafić na niego to cud, cud
  2. powiem wprost, bo widzę, że moje delikatne wskazywanie Ci, że mnie lekceważysz, chociaż pracujemy w jednej firmie nie daje rezultatów - nie życzę sobie, używania tego typu sformułowań odnośnie do moich wypowiedzi. Najwyraźniej, musisz dorosnąć do pewnych, taktownych zachowań
  3. widzę, że wyraźnie chcesz się kłócić - nie, o nadgorliwości (użyłaś słowa "gorliwa" )to są Twoje słowa, przeczytaj jeszcze raz uważnie swój pierwszy post do mnie. I nie, nikt nie może mnie skrzywdzić, ani publicznie, ani prywatnie, bo jestem dojrzałą kobietą i potrafię sobie radzić z hejterami - to też Twój wymysł i asekuracja, by tylko nie przyznać się do niewłaściwych intencji w rozmowie z innymi. Oraz tak, jestem za tym, by skończyć tę bezsensowną dyskusję o niczym, bo ja sprawę z mojego punktu widzenia, wyjaśniłam w poprzednim poście, w odpowiedzi na który, Ty napisałaś cały elaborat. I jeszcze jedno - pracuję również w innej firmie i tam płacą mi o niebo lepiej, a tu pracuję poniekąd z sentymentu - ale to tak, na marginesie. no cóż, niektórym się wydaje, że mogą mówić co chcą, kiedy chcą i do kogo chcą - ale to błędne myślenie rozumiem, że nie czytałaś mojego postu skierowanego do Was obydwu, bo zauważyłabyś, że zawarłam w jednym z nich uwagę, że pamiętam o swoich słowach dotyczących komentowania na publicznym forum...
  4. ale ja chcę, by komentowano moje posty, tylko w tym konkretnym przypadku wpis nie wymagał reakcji ze strony innych, no, może potwierdzenia, lub zaprzeczenia, że inni też tak mają. Dlatego, ten komentarz odebrałam jako złośliwość załóżmy, że Twoja wypowiedź nie miała złych intencji, ale użyłaś na tyle ryzykownego zwrotu, że poczułam się dotknięta. Zapewniam Cię, że nie jestem nadgorliwa, długie teksty wychodzą mi wtedy, gdy temat jest ciekawy i żal mi nie zmieścić w nim wszystkich informacji. Najczęściej, to muszę wymyślać (w opisach produktów) co by tu jeszcze dodać, bo np. klient życzy sobie na 1600 znaków opisu obiektu, który ma tylko dach i kilka słupów go podpierających. I nie obchodzi go, że to opis produktu, czyli to, co widać na obrazku, a nie specjalistyczny tekst ze specyfikacją techniczną. Odsyła tekst z pretensjami, że chcieli KRÓTKIEGO OPISU PRODUKTU, a nie dodawania innych przykładów. Tylko że na 1600 znaków trudno jest pisać o czymś, co ma w sobie głównie powietrze. Wracając do sprawy - owszem, publiczne teksty można komentować - moje też - sama to kiedyś napisałam, co Sofia mi wytknęła - tak, Sofia, pamiętałam o tym - ale niektóre sformułowania mogą być obraźliwe, warto o tym pamiętać.
  5. nie wiem, czy śmiać się z tego Twojego dziwnego poczucia humoru, czy Ci współczuć braku taktu i ogłady - gdzie ja napisałam, że moje teksty zawierają "stanowczo" więcej znaków? Napisałam, że moje teksty mają zazwyczaj więcej znaków, niż jest to określone przez zlecającego, bo tak mi wychodzi. Moja wypowiedź nie miała żadnego podtekstu, ale jak widzę, stała się żerem złośliwej forumowiczki. A poza tym, pisałam do kogoś innego, prawda?
  6. Trochę późno piszę, ale dawno tu nie byłam - mnie raz zdarzyło się, że klient odrzucił tekst z powodu.... długości. Chyba bał się, że za dodatkowe znaki każą mu zapłacić i musiałam go skracać. Napisałam stosowną notkę pod tym skróconym tekstem. A co do normalnych zleceń, to zawsze piszę więcej, niż jest oznaczone przez klienta, bo jak już temat mi siądzie, to piszę i piszę można rzec - bez końca. Może za całe 3 i pół roku z pięć tekstów napisanych przeze mnie, miały idealną (lub prawie idealną) długość.
  7. taaaa - dzisiaj zostałam zaskoczona informacją, że mam wpisywać znaczniki formatowania, jeżeli sobie klient tego zażyczył, bez względu na to, czy można sprawdzić poprawność zastosowania znaczników, czy nie. Do tej pory — a dla tego klienta napisałam już sporo tekstów — nie umieszczałam tych znaczników, bo przecież w TB nie było formatowania, ale dzisiaj moderator odesłał mi wszystkie cztery teksty z poleceniem ich umieszczenia. Wam też tak robią?? Bo ja, do tej pory (mówimy tu o miesiącach pisania dla tego klienta) nie otrzymałam żadnej informacji, że robię coś nie tak... w innej firmie, w której sporadycznie biorę zlecenia, formatowanie jest wymagane, ale tam mają panel przystosowany do pisania i sprawdzania poprawności formatowania, a tu przecież nie można tego sprawdzić...
  8. W PIT 11 otrzymany od TB masz wpisane wszystkie dane, które należy rozliczyć na PIT 37 tu link do deklaracji https://www.e-pity.pl/abc_podatki/deklaracje/pit_37/
  9. Dziękuję za życzenia świąteczne @TextBookers.com, wszystkim również życzę spokojnych i pogodnych świąt oraz wszelkiej pomyślności w nadchodzącym roku
  10. @TextBookers.comZnowu napisałam do Was maila - bardzo proszę o szybkie załatwienie mi tej sprawy, najlepiej jeszcze dzisiaj
  11. @TextBookers.com napisałam do Was dwa czy trzy dni temu maila z prośbą o przesłanie mi potrzebnych dokumentów - nadal ich nie mam, pomimo maila ponaglającego. Proszę o kontakt
  12. co jest? czemu nowy regulamin? a tak w skrócie - czym się różni, bo jakoś nie mogę dostrzec?
  13. Witam @TextBookers.com nie dostałam punktów bonusowych za ekspres - podsumowanie o 17.15 potwierdzało bonus, zatwierdzenie o 18.01 już nie. ??? wczoraj czy przedwczoraj też mi się kasa nie zgadzała (nadal się nie zgadza) i chyba będę musiała robić zrzuty ekranu, żeby udowodnić, że coś jest nie tak, ale dzisiaj ewidentnie jest coś nie tak
  14. Dzięki @pawig za dobre słowo:), też Cię lubię :). Co do mojego postu to powiem tak: nie pracuję zawodowo od 26 lat, to "pisarstwo" i legalne zatrudnienie to moje jedyne zajęcie. Obecnie, składając dokumenty do zakładu pracy, w którym miałabym szansę na umowę o pracę (dokładnie taką formę umowy), powinnam wykazać, że mam jakieś doświadczenie, czyli że przez okres dwudziestu kilku lat od momentu wygaśnięcia zatrudnienia w moim ostatnim zakładzie pracy, nie zbijałam bąków, tylko imałam się różnych zajęć, jak na przykład copywriting. Do tego właśnie służy mi ta umowa o dzieło, ponieważ gdybym zrezygnowała z pracy w firmie (TB), nie dostanę świadectwa pracy. Z Twojego wpisu wynika, że zastosowałam w poście zbyt duży skrót myślowy, ale chodziło mi tu o moją sytuację i być może sytuację niektórych innych osób. A skoro tylko Ty odpowiedziałeś (no i TB:)) to znaczy, że nigdy nie byłeś w takiej sytuacji i nie zrozumiałeś mojego toku rozumowania. Mam nadzieję, że teraz jest wszystko jasne. Powiem Ci jeszcze, że z jakieś 10 lat temu składałam papiery do - nazwijmy to - "pracy stacjonarnej" i nie mogłam wykazać, że przez okres 15 lat od mojego poprzedniego zatrudnienia gdziekolwiek pracowałam. Pracodawca stwierdził, że z takim wykształceniem (ekonomicznym) i bez ciągłości pracy, to ma siedmioro na to stanowisko, a potrzebuje kogoś na już. Jak się domyślasz, pracy nie dostałam. Myślę, że gdybym wtedy była w obecnej sytuacji, tę pracę bym dostała, bo poniekąd cały czas jestem "kobietą pracującą" :). Pozdrawiam @TextBookers.comTak, oczywiście wiem o tym. To, co ja miałam na myśli pisząc ten post wyjaśniłam już koledze @pawig
  15. oczywiście masz rację, ale można na ten problem spojrzeć z drugiej strony: jeżeli umowa będzie potrzebna na już (czasem zdarza się taka sytuacja) to nie ma możliwości przedłożenia jej pracodawcy, bo ten egzemplarz dopiero musi dojść pocztą; natomiast gdy odsyłana jest automatycznie, to mam ją w domu i jako dokument trzymam w teczce (szufladzie, na półce, w segregatorze) z innymi, ważnymi dokumentami. No, chyba że ktoś lekceważy umowę-zlecenie czy umowę o dzieło i nie uważa jej za "prawdziwą" umowę o pracę, to wtedy wcale nie jest mu potrzebna.
  16. Też widziałam te zlecenia, nawet kilka sobie wzięłam, ale tylko te, które mają jedno góra dwa słowa kluczowe, więc nie będę ich zgłaszać. Jakoś te słowa zmieszczę w tekście...
  17. a cóż Ty taki kłótliwy? Owszem nie napisałeś nic o sensie i strukturze, ale poprawna polszczyzna odnosi się również do odpowiedniej konstrukcji zdania czy tekstu. Zgodziłam się z Tobą, ze autor po prostu jeszcze nie umie pisać, a Ty nie umiesz czytać ze zrozumieniem. to prawda, że szukanie materiałów źródłowych do napisania precla, mija się z samym założeniem o niskiej jakości tekstu. Mnie chodzi głównie o - jak to pouczył mnie amebix, a napisałam po swojemu - poprawną polszczyznę, czyli sens i logikę. Jeżeli będzie tyle powtórzeń, to przecież google mu tego nie wypozycjonuje, bo słowa kluczowe staną się bardzo powszechne.
  18. Gocha, (wbrew temu co sadzą niektórzy, nie jesteśmy jedną osobą ) trochę powierzchownie oceniła temat - ja popieram raczej amebixa - kazdy tekst, obojętnie: precel, czy innej kategorii, powinien mieć odpowiednią strukturę i sens. Precle są o tyle łatwiejsze, że nie muszą wnosić dużych wartości, ot tekst określający słowa kluczowe i tyle. Ale z drugiej strony, jakąś poprawność gramatyczną i stylistyczną musi mieć, bo po prostu głupio bez nich wygląda.
  19. ha, żeby było śmieszniej, ja nigdy tego komunikatu nie czytam do końca, więc nawet nie wiedziałam, że jak się długo nic nie pisze, to zlecenia się blokują. Dzięki MagFi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności