Skocz do zawartości

Joanna53

Forumowicze
  • Postów

    196
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Joanna53

  1. niestety, nie ma, ale przypuszczam że w końcu odpiszą, chociaż czasami to trwa zbyt długo
  2. ja też trafiłam tylko jedno na 2700 zaplecze - ale ze trzydzieści ktoś mi wyłapał, nie wiem jakim cudem, bo naprawdę byłam szybka
  3. o taaak - pojawiało się i znikało z prędkością światła. Przyznać się, kto ma ustawionego boota na zgarnianie zleceń?
  4. no właśnie tych, którzy szeroko się rozpisuję to ja poznaję i nawet lubię, bo ich zlecenia są konkretne, a opisy jasne i zrozumiałe, ten napisał w opisie "proszę nie umieszczać frazy we wstępie i nagłówkach", a ja dostosowałam się - niestety wyszło źle
  5. Bardzo bym chciała nie realizować tekstów od tego klienta, ale nie wiem kim on jest, bo przecież nie umieszcza się danych klienta w formularzu zlecenia. A jeszcze, teraz gdy trzeba łapać zlecenia, bo momentalnie znikają to nawet dobrze nie patrzę co biorę, byle by było. Tę paczkę właśnie tak przypadkowo złapałam, bo mówiąc szczerze nie biorę dużej ilości zleceń w jednej paczce, ze względu na moje ograniczenia czasowe, a także dlatego, że nie lubię powtarzać tematu w jednym zleceniu, ale wyszło jak wyszło i tylko niesmak postawy TB pozostał. Chciałabym tego klienta zapytać, czy w ogóle wie, jak karani są copy za jego bezmyślne odrzucanie tekstów
  6. Proszę Pani, umieszczanie czegoś takiego w tekście "xxxxxxxx" to trochę przesada. Ja rozumiem, że w tym zawierają się głoski tworzące "xxxxxxxx" ale takie podejście do tematu jest powalające... Dałoby się to jeszcze zrozumieć, gdyby to była jakaś trudna fraza, ale nie jest. W innych Pani tekstach (już machnąłem na to ręką i zaakceptowałem) słowo kluczowe było w nagłówkach, pomimo że w opisie wyraźnie prosiłem by go tam nie umieszczać. taki był komentarz przysłany na mojego maila - te iksy to słowa kluczowe, których ze zrozumiałych względów nie umieszczam, ale dodam, że temat był jak najbardziej przyzwoity i tekst również. Co do słów kluczowych to jestem prawie (piszę "prawie" bo w tekstach roboczych, które piszę w edytorach, nie wstawiam tytułów) pewna, że nie umieściłam, a jestem przekonana, że moderacja by mi zwróciła, gdyby tekst nie spełniał zaleceń umieszczonych w opisie - nie raz już tak miałam, potrafią doczepić się do braku kropki na końcu zdania. Komentarz jest dla mnie niezrozumiały, i prosiłam TB o "przetłumaczenie go" bo w żaden sposób nie widzę swojego błędu, tym bardziej że jak wynika z komentarza, trzy inne teksty zostały przez tego klienta zaakceptowane, a zapewniam, że były w podobnym klimacie.
  7. Pamiętacie może, jak z tydzień albo lepiej - temu, żaliłam się na temat odrzuconych tekstów? no to mały update - teksty (tak jak zresztą przypuszczałam) zostały odrzucone z takim komentarzem zlecającego, że do dzisiaj zrozumieć go nie mogę (w sumie to nie dziwię się, że ta osoba zleca teksty do pisania, innym). Krótko mówiąc, zamiast 45 złotych otrzymałam 9.93. Oczywiście TB bez żadnego porozumienia ze mną uznało reklamację klienta. A w tym samym dniu, od innych zlecających, za teksty tematyczne i zapleczowe, dostałam same 6. Czyli jednak umiem pisać na temat.
  8. dobrze, że zauważyłam, że wycofałeś się z poprzednich słów, bo już chciałam coś niemiłego napisać na Twoje kpiące spojrzenie na sytuację - poprawiłam zgodnie z życzeniem, ale tekst i tak odrzucono. a tak w ogóle to tekst był określony na 300 znaków - napisałam na 450, czyli trochę powyżej, ale jeszcze w normie - tylko dlatego, że kiedyś, jakieś półtora roku temu spotkałam się z zarzutem od innego zlecającego, że mam trzymać się określonej ilości znaków, a nie przekraczać tę granicę.
  9. Może niech @Gocha sama wyjaśni o co chodzi, bo ja zrozumiałam, że hasła nie ma zapisanego i prosiła o przysłanie nowego, a z laptopa po prostu się nie wylogowuje i w razie jego awarii, na innym sprzęcie nie włączy TB, bo nie pamięta hasła.
  10. to prawda, nieraz zamiar jest sprzeczny z wymaganiami, ale w moim przypadku chodzi o coś innego - paczka liczyła sobie pięć tekstów z takimi samymi słowami kluczowymi i wszystkie pięć tekstów były utrzymane w takim samym klimacie, oczywiście z innymi sformułowania, innym tekstem, ale całkowicie na temat. Klient przyjął 3 odrzucił dwa do poprawy, nie określając co ma być poprawione, bo w opisie powtórzył słowa kluczowe, bez żadnego dodatkowego komentarza. Ponieważ nie ma możliwości skontaktować się z klientem żeby dopytać co było nie tak, napisałam informację dla moderatora i umieściłam ją na górze panela roboczego. A w tej notce była informacja, że tekst poprawiłam w sposób jaki uznałam za najlepszy bo klient nie określił co jest złe, a poprzednie teksty przyjął, jak mówiłam, utrzymane w takiej samej stylistyce. I tych tekstów dalej nigdzie nie ma, chociaż moderację przeszły bo zdążyłam zauważyć - obecnie nie mam ich w historii, ani nie mam wynagrodzenia nawet za te trzy teksty, które zostały przyjęte. Dlatego martwi mnie że znowu TB nie sprosta zadaniu i zwyczajnie poprze klienta, który chce dostać teksty za pół darmo - wczoraj zlecenie na ten sam tekst, tylko jako pojedyncze było określone jako precel, więc to mówi samo za siebie. A jestem pewna że to ten sam klient, bo układ słów był identyczny i ilość znaków (2000) też.
  11. No to widocznie tylko ja podpadłam, bo poprzednio też napisałam tekst, który klient oddał do poprawki pisząc, że mam nie wspominać o wszystkim, o czym się powinno, a skupić się na jednym konkrecie - co też uczyniłam, niestety tekst został odrzucony, mnie ukarali dwudziestoma groszami, i zaznaczeniem że do pula tekstów zmniejszyła się o 1. Pisałam do TB z protestem, to mi odpowiedziano, że autor ma zgłosić jak coś mu nie pasuje. Nie zgłaszałam, bo byłam pewna że wiem co mam napisać, ponieważ klient w pierwszym opisie nie wspomniał o zakazach. Te teksty o których teraz mówię, to teksty tematyczne więc dobrze płatne - podejrzewam że znowu tak jak poprzedni klient, chce dostać za pół darmo, bo wczoraj zobaczyłam na zleceniach to samo zlecenie, identycznie napisane (chodzi mi o wygląd słów) i jako precel. A TB, zamiast bronić pracowników, jak to przynależne jest pracodawcom, wystawia copy na cel i podwójnie karze. I wiem, wiem nie muszę dla nich pisać, ale po prostu chcę, tylko chcę też, jakiejś sprawiedliwości, chociażby możliwości pogadania z klientem osobiście, a tu niestety, jakaś tajemnica.
  12. Taaaak, zaczynam się zastanawiać, czy sławna Maugosia jednak nie miała trochę racji - chodzi mi o brak opieki nad autorami ze strony TB. Zauważyłam, że klient rządzi, a copy są od dostosowania się, a moje obserwacje wynikają z faktu, że udało mi się złapać - tak złapać, bo te czasy, gdy teksty tematyczne czy zapleczowe leżały sobie parę godzin na stronie, już dawno minęły - paczkę ze zleceniami tematycznymi i, pomimo że wszystkie były utrzymane w podobnym tonie, ze ściśle określoną kolejnością - nazwijmy to - wydarzeń, klient dwa mi cofnął. Nie byłoby w tym nic dziwnego, już kilkakrotnie poprawiałam teksty zwrócone przez klienta i po poprawkach były przyjmowane do akceptacji, ale w tym wypadku, zabrakło wyraźnego komentarza klienta, na temat konieczności poprawy tekstu. Napisałam je praktycznie od nowa, umieściłam informację dla moderacji, że klient nie określił co jest źle lub co należy poprawić, ale jak do tej pory, a było to wczoraj rano, nie ma śladu tych dwóch tekstów i obawiam się, że znowu (bo dopiero co tak miałam) zlekceważą mnie, a przyklasną zlecającemu. Martwi mnie to, bo piszę dla nich prawie dwa lata, klienci przyzwyczaili się do mojego stylu, dają mi zlecenia indywidualne, ale tymi dwoma tekstami, jeżeli zostaną odrzucone, zepsuję sobie statystykę. Nadmienię tylko, że z tematycznych mam 5.74 średnią, a z tekstów w ogóle to 5,62 więc wydaje mi się, że to całkiem dobra nota...
  13. Niedługo będzie dwa lata jak piszę dla TB, i doprawdy nie pamiętam tak złego miesiąca, jak obecnie zapowiada się cały rok. Zlecenia zawsze były - precle praktycznie nie kończyły się nigdy, opisy do katalogów czy opisy produktów można było znaleźć każdego dnia w dowolnej ilości. Nieco gorzej było z zapleczami i tematycznymi, ale też były dostępne. Natomiast to, co teraz się dzieje, to najprawdopodobniej wynik podwyżek - któryś z kolegów autorów pisał, że firma konkurencyjna równie nisko płaci więc być może część zlecających przeniosła się do nich, gdzie stawki są na niższym poziomie.
  14. połowa to 2,80 a ja dostałam ćwiartkę czyli 1,40, punkty karne za odrzucony tekst w ilości 1,10 i odjęte punkty za rzekomo przekroczony czas -0,59 pkt. To wszystko jest na moim koncie. A w ogóle to dopiero mój trzeci tekst odrzucony, ale nie przez klientów tylko przez moderatora, za poprzednie dostałam punkty karne 2 razy po 0,30 i żadnej kary finansowej. Więc chyba moje oburzenie nie jest dziwne na tle takich sytuacji
  15. kurczę, widzę że się nie rozumiemy - napiszę jeszcze raz nieco wyraźniej; zlecenie zapleczowe z terminem do 12.12.2017 do godziny 8.26, obejmowało dwa teksty, obydwa oddałam najpóźniej przed północą 10.12.2017 lub tuż po północy, czyli 11.12.2017 roku. Teksty wisiały do sprawdzenia cały dzień, następnie jeden mi wrócił z głupimi zastrzeżeniami moderatora, poprawiłam go prawie natychmiast czyli nadal 11.12.2017 roku i w tym samym dniu wysłałam do ponownego sprawdzenia. dzisiaj czyli 12.12.2017 o godzinie 9 z groszami ( nie chce mi się sprawdzać poczty) zobaczyłam w zakładce:" zarobione punkty", że z powodu przekroczenia terminu zabrano mi 0,59 pkt. Natomiast w zakładce: "odrzucone": zobaczyłam swój tekst poprawiony, z tymi samymi uwagami, a w historii tekstów za jeden tekst z tego zlecenia dostałam połowę czyli 1,40, a za drugi nie dość że nie dostałam nic, bo tekst odrzucony to jeszcze mi zabrano 0,59 zł. Jeszcze raz powtarzam, że ja, nawet ten poprawiony tekst oddałam w terminie, czyli WCZORAJ 11.12.2017, a termin oddania całego zlecenia był DZISIAJ CZYLI 12.12.2017 DO GODZ. 8.26 Ogród, Przyroda, Zwierzęta słowa kluczowe: język: polski jakość: Tekst zapleczowy znaków: 1400 liczba tekstów: 2 wynagrodzenie: 5,60 pkt termin: 12-12-2017 08:26 opis: proszę o stworzenie tekstów opisowych (nie reklamowych) w formie bezosobowej na blogi w tematyce -psy -akcesoria dla psów -tresura psów -opieka nad psami. Proszę aby każdy tekst posiadał oddzielny tytuł (w miarę możliwości zawierający słowo kluczowe, ale nic na siłę), oraz by słowo kluczowe pojawiło się w tekście więcej niż 1 raz, np. w odmianie gramatycznej i nie w śródtytule. to kopia zlecenia a moje zasadnicze pytanie brzmi: GDZIE TU PRZEKROCZONY CZAS?
  16. no właśnie, spóźnił się moderator, myślałam, że napisane jest jasno i wyraźnie, cyt. "wzięli mi też część kasy za tekst, bo rzekomo za późno go oddałam, co jest kłamstwem niemożliwym, bo bardzo pilnuję terminu oddania tekstów'", Napisałam do serwisu, zobaczymy co będzie
  17. ale juz miałam sytuacje, że według daty oddane były po terminie przez moderatora i punktów karnych mi nie naliczyli a poza tym JA oddałam go w terminie
  18. Witam wszystkich Na forum jestem nowa, ale w textbookers działam od czerwca tego roku. Mam takie pytanko: do kogo uderzyć żeby ustawili do pionu moderatora (ciągle tego samego, przypuszczam), który bezpodstawnie się czepia głównie o przecinki, a w moim ostatnim tekście - o brak logiki w zdaniach. Myślę, że logikę powinno się pozostawić do oceny klientowi, bo to on płaci, a nie moderatorowi, który po czytaniu specjalistycznych tekstów ma tak przewrócone w głowie, że zwykła zapleczówka wydaje mu się tekstem podobnym w treści. Na dodatek nie dostałam maila, że tekst jest odrzucony definitywnie, ale punkty karne wlepili i kasę szybciutko zabrali. Mało tego - nie wiem kto, ale wzięli mi też część kasy za tekst, bo rzekomo za późno go oddałam, co jest kłamstwem niemożliwym, bo bardzo pilnuję terminu oddania tekstów, a że moderator się nie wyrobił i zwalił na mnie to już jest skandal. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności