Mam podobne nastawienie do tekstów próbnych. Zlecenia, gdzie trzeba je pisać wiszą czasem na liście baaardzo długo. I co, jak wyślę tekst próbny to tak długo mam czekać, bo aż tyle czasu ktoś potrzebuje na wybór i dowiedzieć się, że nie zostałam wybrana? Poświęcam czas, w którym mogłabym napisać coś za kasę i często nic z tego nie mam...
Z ocenianiem tekstów się zgodzę, ale pragnę zauważyć, że często w opisach zleceń są błędy, co świadczy tylko o tym, że ktoś zleca pisanie copywriterom, bo sam nie umie pisać. Jak ktoś taki może oceniać nas, osoby piszące zawodowo? Wystawi copywriterowi 3 podczas, gdy sam nie napisałby lepiej... to jest bolesne...
Ooo, zgadzam się, przydało by się... Nie mówię, żeby wszystkim od razu stawki podwyższać, ale np. wraz z wydłużaniem się stażu pisania. Byłaby to znakomita motywacja.