Skocz do zawartości

Baba Jaga

Forumowicze
  • Postów

    233
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez Baba Jaga

  1. Bardzo dokładnie staram się zbadać temat na podstawie co najmniej 8 stron z neta. Czasem nawet i dwie godziny, jeśli branża jest mi obca i muszę się „douczyć". Piszę dopiero od lutego, więc może się jeszcze rozkręcę
  2. No to naprawdę jest HIT Może czas ustawić jakieś minimum w celu obrony czci i godności copy, bo to powyższe to żenada Nie widze takich zleceń — ustawiam sobie strzałkami i na górze wyświetlają mi się po kolei od najlepiej płatnych. Poniżej 4,99zł teraz już rzadko zaglądam. Uważam, że 5 zł za 1000 znaków to minimum. Pamiętajmy — brutto!!!! Nieco więcej niż połowę z tego dostajemy na konto.
  3. Oooooszfuck .... to o niego chodziło ? Piszę dla niego często ... i rzadko, ale zdarza się, że odsyła do poprawki. Trzeba uważać, coby średniej sobie nie spierniczyć i zostać przy tekstach do 4 zł Popieram w pełni.
  4. Dokładnie. Dlatego zgadzam się z tym, że potrzebni są tacy, którzy wolą pisać setki lekkich tekstów, i tacy, którzy wolą pisać dziesiątki tekstów specjalistycznych. Właśnie dlatego nie powinien zaistnieć tu żaden system nagród oparty na ilości pisanych tekstów, ponieważ zwyczajnie byłoby to niesprawiedliwe i krzywdzące.
  5. A i owszem. Stawiam na merytorykę. Piszę droższe teksty, ale mniej. W ogóle nie biorę się za teksty, których jedynym zadaniem jest wciśnięcie mnóstwa słów kluczowych, byle gdzie byle by było. Przekłada się to na ilość ... mniejszą ilość, ponieważ każdy temat trzeba odpowiednio poznać przed napisaniem, co zajmuje sporo czasu.
  6. Kurcze, nie wiem. Próg związany z ilością napisanych tekstów w kontekście dostępu do zleceń to nie jest dobry pomysł. Można skrzywdzić człowieka, który pisze mało z braku czasu, ale dobrze. Bonusy? Premia? Spoko — tylko bez wprowadzenia progów będzie ciężko. Chyba żeby połączyć jakoś ten pomysł z ocenami
  7. W sensie, że kolejne „+”, tylko nie od państwa ? Byłabym skłonna przyjąć, jak swoje
  8. Ad.2 - Też tak uważam. Ad.3 - Jak się rozpiszę, to czasem zamiast 2000 trzasnę 3000, a czasem nawet i więcej — bo temat jest zbyt rozległy, a to akurat temat z cyklu moich ulubionych, przy których tracę rachubę czasu i kontrolę ilości znaków Natomiast trzeba też umieć dostosować tematykę i treść do ilości znaków. Jeśli gość chce 2000 znaków, a temat jest rozległy, to wiadomo, że temat zostanie liźnięty pobieżnie i ogólnikowo. Niech nie liczy na mocne rozwinięcie i wchodzenie w szczegóły. Tak podchodzę do tematu i jakoś leci
  9. Bardzo nieuczciwe zagrania. Cóż — nie bezpodstawnie Polacy mają w świecie opinię kombinatorów. Na pewno należy coś z tym zrobić, tylko "z głową" - żeby nie wylać dziecka z kąpielą.
  10. Ja też Zastanawiam się, jaki w tym sens. Zarezerwował, ale nie napisał żadnego
  11. Rozumiem. W takich sytuacjach chyba najlepiej wprowadzić (przy rejestracji konta) weryfikację po IP
  12. Tutaj się nie zgodzę. Tak jak pisano już powyżej — wpada zlecenie, którego temat wydaje się spoko. Rezerwujesz, po czym czytasz opis na 1000 znaków (sam by już napisał sobie te tekst, opis zajął mu z godzinę) - i twierdzisz, że jednak nie podołasz wymaganiom. Rezygnujesz. Albo rezerwujesz, robisz research i twierdzisz, że jednak nie dasz rady napisać tak fachowo, jak byś chciała. Rezygnujesz, dając szanse innym, lepszym. Nie uważam, że za to powinno się karać.
  13. Proszę się nie dziwić, że nie mamy zaufania do Pana współczynników. Ostatni (oceny) również miał być dla nas super extra nisko i bezproblemowy. I co? I jest na zaporowym poziomie. Średnia 4,75 to nie jest ani nisko, ani sprawiedliwie dla nas. Kiedy zdarzy się gorsza ocena — musimy tracić czas na kopanie się z koniem, pisząc do Pana, uzasadniając, usprawiedliwiając, prosząc. To jest dla mnie osobiście upokarzające. Ocena 3 podparta przez zleceniodawcę występowaniem błędów ortograficznych, których tam nie było to żenada. Używam nakładki sprawdzającej ortografię i stylistykę — więc jestem pewna, że taka sytuacja nie miała miejsca. Przełknęłam, ogarnęłam to w sobie, ponieważ wstyd mi było skarżyć się jak w przedszkolu. Wolałam przełknąć tę zniewagę i nie tracić czasu. Więc — ostatecznie proszę się nie dziwić, że każdy dodatkowy wskaźnik od razu wywołuje u mnie brak zaufania.
  14. Również to sygnalizowałam — że dla nich wszystko, a dla nas żadnych udogodnień.
  15. No tak, nie pomyślałam o tym. Pewnie dlatego, że dotąd pisałam teksty na max. 10 000 znaków i wystarczało mi 6 godzin. To byłoby idealne rozwiązanie Zgadzam się z całością wypowiedzi WDK2. Mailing również jest dobrym pomysłem.
  16. W życiu bym na to nie wpadła .... chyba za uczciwa jestem Panie Bartłomieju. Nie podoba mi się propozycja skrócenia czasu na napisanie tekstu. Niech zostanie te 6 godzin. Na przykład — mam przerwę w pracy, zaglądam na platformę, widzę zlecenie, świetne jest i wiem, że chcę go napisać — ale akurat za godzinę lub dwie kończę pracę i nie mogę teraz, więc rezerwuję go i piszę, jak wrócę do domu. Wiele razy tak robiłam, więc pomysł ze skróceniem czasu nie pasuje mi zupełnie. "Współczynnik rezerwacji". Za dużo tych współczynników, którymi nas Pan katuje. To rozwiązanie nie jest dobre z jednego zasadniczego powodu. Zdarza się, że rezerwuję tekst, napisanie go wydaje się łatwe. Po zrobieniu rozeznania okazuje się, że jednak nie podołam, a nie chcę wciskać kichy zleceniodawcy. Uważam, że ktoś inny jednak zrobi to lepiej. Anuluję, dając szansę komuś innemu. Nie zdarza się to często, ale się zdarza. Przy niewielkiej ilości tekstów, które piszę — kolejny współczynnik może być dla mnie niezwykle kłopotliwy. Jedyna słuszna propozycja, która nie uderzy w nas, copy — widnieje w pierwszym napisanym przez Pana akapicie (cytat powyżej). Dwie rezerwacje i ban to jest najlepsze chyba wyjście z tej niefortunnej sytuacji. 12 godzin na napisanie najdłuższego choćby tekstu to aż nadto. Tylko ten jeden prosty zabieg rozwiąże Pana kłopot. Po co kombinować ?
  17. Nie rozumiem jednej kwestii — proszę o wyjaśnienie. Co oznacza termin "blokowanie tekstu na 4-5 dni"? Rezerwując tekst mam 6 godzin na napisanie tekstu, pisze, wysyłam, finito. Skąd te kilka dni?
  18. Wypalenie zawodowe nie puka jeszcze do drzwi? Toż to pracoholizm w pełnej krasie A serio — to się chwali. Chowanie głowy w piasek nie rozwiązuje problemów — wręcz przeciwnie. Proszę pamiętać o tym, że po drugiej stronie są ludzie, którym może się nie podobać ciągłe kopanie „nowym” niekoniecznie dla nich „dobrym". Jeśli obdarzacie nas newsami, które nie są dla nas korzystne i coraz częściej podnosicie poprzeczkę — może nam się to nie podobać. Równowaga musi być — jak wszyscy to wszyscy, babcia też. Wrrrrróć — zleceniodawcy. Wiem, że żądam sprawiedliwości w stylu „ ja nie zjadłem tygrysa, to mogę liczyć na to, że on nie zje mnie", ale obie strony powinny być dla Pana równie ważne. Copy i zleceniodawcy — zarówno bez jednych, jak i drugich biznesu Pan nie zrobi. Dlatego, jeśli obdarza nas Pan jakimś „dobrodziejstwem”, zleceniodawców również Pan powinien do czegoś zobowiązać na naszą korzyść.
  19. Robi się strasznie. Źle się pracuje, czując oddech kary na karku. Przyjrzyjmy się Pracuję, wiec pisanie na portalu jest dla mnie pracą dodatkową. Dlatego też nie mogę wykazać się grubymi setkami napisanych tekstów. Wiadomo — przy niewielkiej ilości pisanych tekstów każda ocena niższa niż 5 drastycznie obniża średnią. Od dnia wprowadzenia ocen napisałam 43 teksty, z czego oceniono 17. Mam 16 piątek i ... uwaga ... jedną trójkę, którą otrzymałam w dniu wprowadzenia systemu ocen. Widać zleceniodawca ewidentnie chciał się nacieszyć swoją nową świetną mocą, która może zmienić wiele dla Copy i nic dla niego. Nie mam złej średniej, bo 4,88 - ale trafię na zleceniodawcę podobnego do tego dziewiczo oceniającego — dwie gorsze oceny i mogę się pożegnać z pisaniem za wyższe stawki. Nadrobienie tego zajmie mi dużo czasu, bo jak powiedziałam — nie piszę setek tekstów tygodniowo. Niby taka mała różnica — z 4,70 na 4,75 - a jednak tak wiele dla niektórych. Dlaczego portal tak chętnie dokopuje Copy? Nie lubicie nas, czy co?
  20. Z tego, co pamiętam, większość jednak była „za". Zatem co proponujecie dla Copy, skoro zleceniodawcy otrzymali możliwość oceniania nas? Oni otrzymali konkretne narzędzie do ręki. A my? Oczywiście nie liczę sygnalizowania zleceniodawcy zarobionej przez nas kwoty netto — to mnie nie przekonuje. Jest wręcz zabawne. Zna Pan jakiegoś przedsiębiorcę, który obniżył cenę zakupu, ponieważ zrobiło mu się żal klienta? Rozumiem Pana tok myślenia — im więcej obostrzeń dla zleceniodawców, tym większe ryzyko, że uciekną, natomiast tania siła robocza zawsze się znajdzie. Jednak uważam, że jest to nie w porządku.
  21. Wracam jak bumerang do terminu automatycznego zatwierdzania tekstów przez system. Naprawdę nie da się skrócić tego terminu z 7 do 4 dni? To tak duży problem? Tak długie oczekiwanie naprawdę jest uciążliwe. Ostatnio coraz częściej zdarzają się zleceniodawcy, którzy liczą na automatyczne zatwierdzenie. Jedno kliknięcie — a im się zwyczajnie nie chce. Załamujące.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności