Skocz do zawartości

ellses

Forumowicze
  • Postów

    54
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ellses

  1. Pisałam kiedyś takie zlecenie na GC. Klientka nakreśliła wszystko szczegółowo, temat przyjemny, kwota zachęcająca. Może jestem nienormalna, ale co 6 godzin odnawiałam rezerwację, aż w końcu... zasnęłam. Przespałam ten ważny moment, a tekst miałam już w 90% gotowy. Wypisywałam do pana Bartka. Pomógł, chociaż cały czas się zastanawiam, co powiedział copywriterowi, który sobie ten tekst zarezerwował podczas mojej drzemki i został mu on brutalnie odebrany
  2. Też tak uważam. Ja jestem za tym, żeby rezerwować dwa. Daje to pewne pole manewru. Przy większej liczbie zacznie się masowe przetrzymywanie zleceń moim zdaniem.
  3. @oryginalny nick Znalazłam na GC jednego stałego klienta, który zaproponował mi zdalną pracę w jego firmie polegającą nie tylko na copywritingu, ale ogólnym zarządzaniu jego stroną internetową. Podpisałam umowę i wtedy właśnie brakło czasu na siedzenie całymi dniami na GC i polowanie na fajne zlecenia. Pododawałam się do grup copy na facebooku i tam łapię innych klientów. Poza tym pracuję nad swoim blogiem, który ma być jednocześnie takim przedstawieniem moich możliwości. Przez to, że nie mam za bardzo nic do przedstawienia, nie udaje mi się dostać tych najciekawszych zleceń, które upoluję na facebooku. Inne potrafię zdobyć pisząc pięknego maila Szczerze mówiąc nie narzekam, bo jak wcześniej miałam z GC około 5 stówek, tak teraz zarabiam tyle, co w zwykłej etatowej pracy.
  4. Jestem bardzo wdzięczna GC za to, że pozwoliło mi wystartować, ale po paru miesiącach „wdrożenia” w świat copy nie piszę już za stawki mniejsze niż 10zł netto za 1000zzs. Ostatnio na platformie nie ma mnie w ogóle... Wisi mi tam parędziesiąt złotych do wypłaty, muszę w końcu coś napisać, żeby dobić stówki, ale jak widzę te zlecenia... Jakim cudem ludzie piszą na GC dłużej niż parę miesięcy? W jaki sposób im się to opłaca?
  5. @sindirus Okej, chyba mam na to niewinne dziecięce spojrzenie, bo przez chwilę sądziłam, że może ktoś zwyczajnie nie wie, ile to kosztuje. @GoodContent.pl Fajnie, że coś takiego jest, moje rozważania uważam za zamknięte.
  6. Z jednej strony GC reklamuje się tym, że ile klient da, tyle da i wolny rynek, ale takie może propozycje cenowe gdzieś wrzucić przy składaniu zamówienia na teksty? Mogłoby to być ujęte na zasadzie "teksty wysokiej jakości, nadające się na profesjonalne strony internetowe i pisane przez copywritera z doświadczeniem wyceniane są zazwyczaj na...". Taka informacja, może by to coś dało?
  7. Zgadzam się z Wami całkowicie, ale problem jest chyba w tym, że GC wychodzi na zero przy wypłacie 100zł. Wypłata mniejszej kwoty to strata portalu. Chociaż takich sytuacji nie ma raczej dużo...
  8. 2tys znaków za piątkę napiszę, jeśli dobrze znam temat, a zleceniodawca nie ma ogromu wymagań typu nagłówki h1, h2, h3, do tego 15 fraz do użycia po dwa razy każda i jeszcze opisywanie co ma się znaleźć w leadzie i że w podsumowaniu koniecznie call to action. Jeśli mam swobodę i nie potrzebuję dogłębnego researchu - ok.
  9. Nigdy nie zdarzyło mi się, że mnie wylogowało z portalu. Jestem zalogowana już od wielu tygodni i nawet jak komputer wyłączam i włączam, otwieram stronę na nowo, od razu mam listę zamówień. Może jest przy logowaniu opcja zapamiętaj mnie, czy coś podobnego? Może ja mam to włączone a Ty nie? Dostałabym białej gorączki w takiej sytuacji.
  10. Coś po środku - najczęściej około 3000-5000 zzs. Kwotowo różnie, dobrze opłacony tekst napiszę o wszystkim, ale jednocześnie tańsze teksty, których temat nie wymaga ode mnie wnikliwego researchu też biorę.
  11. Oceny nie są dla zleceniodawców, tylko w sumie po to, żeby wyselekcjonować lepszych copy do pisania zleceń powyżej 9zł/1000zzs. To jest myślę główne założenie całego systemu oceniania. Zleceniodawcy widzą przy nazwisku ilość tekstów zaakceptowanych i odrzuconych, więc w sumie dla nich nie ma nawet informacji, czy ktoś miał jedną ocenę 3, czy może same trójki.
  12. Mam pytanie. Pisałam właśnie tekst i klient stwierdził, że jest bardzo zadowolony, ale chciałby coś dodać. Poprosiłam o odesłanie tekstu do poprawy, żebym mogła go edytować, a pan mi odpowiada, że to mi wpłynie źle na ocenę, a on jest bardzo zadowolony i żebym mu tylko odesłała ten kawałek do dodania w wiadomości. Czy to jest prawda? Poprawy jakoś nam wpływają na coś? Nigdy żadnej nie miałam.
  13. Ja mam właściwie jednego, który prowadzi swoją stronę internetową i co miesiąc daje mi ze 20 tekstów do napisania. Tematykę mam już tak opanowaną, że w tych jego zleceniach pozwalam sobie na prawdziwą inwencję twórczą i eksperymenty. Też nie płaci nie wiadomo ile, ale daje mi czas niemal nieograniczony, więc piszę sobie tak z jeden dziennie od niego, a jak coś fajniejszego wpadnie na listę to też napiszę
  14. A od takiego promowania to też jest jeden zleceniodawca specjalista Zaproszenia od niego dostają chyba wszyscy copywriterzy na platformie
  15. Tylko Ty widzisz te zlecenia. Ewentualnie ktoś, kto jeszcze dostał do nich zaproszenie.
  16. Tak, dokładnie! Szukając informacji często zaczynam myśleć, że chyba za bardzo się przejmuję.
  17. W treści tekstu nie ma żadnego linka. Klient jest właścicielem strony internetowej, wrzucił mój tekst i napisał mi, że ma z nim problem, a treść problemu tu przekopiowałam. Wszystko brzmi strasznie dziwnie, ale ostatecznie zdaje się, że to nijak się ma do mojego tekstu.
  18. Drodzy, mój stały klient ma problem z moim ostatnim tekstem, którego wspólnie nie potrafimy za bardzo zrozumieć: Adres URL znajduje się w GoogleNie będzie wyświetlał się w wyszukiwaniach Google jest przedmiotem ręcznych działań lub prośby o usunięcie. Czy ktoś wie o co chodzi?
  19. @Herkules Troszeczkę się kolego zagalopowałeś. Mam tytuł magistra sztuki po instrumentalistyce na Akademii Muzycznej oraz licencjat z filologii polskiej. Jestem przed studiami - tak, trzecimi w moim życiu, bo nie podoba mi się spoczywanie na laurach. Składek płacić nie muszę, bo wyobraź sobie mam wyższe wykształcenie, a nie mam 26 lat. Ostatecznie sądzę, że znajdą się spokojnie tematy, na które wiem znacznie więcej od Ciebie, podobnie jak reszta tu zebranych, których próbujesz sprowadzić do swojego poziomu. Weź się chłopie do roboty, a nie opowiadasz bzdury na temat ludzi, którzy chcą się powymieniać doświadczeniami.
  20. @Herkules Czy takie portale jak GC są Twoim zdaniem zatem zarezerwowane tylko dla tych, którzy znają je od podszewki? Na tym forum niejednokrotnie ktoś szukał wsparcia przy swoich pierwszych krokach i czy to źle? Zdaje mi się, że raczej w tym cel, żeby było nas jak najwięcej i żebyśmy się dzielili między sobą doświadczeniem. Twoje sprowadza się z tego co widzę do przeświadczenia, że Tyś jest pan i władca, a my to takie głupki, co to nic nie robią i jeszcze problemy sprawiają. Prywatny monologiem Ty to nazwałeś, bo reszta to tu zwyczajnie ze sobą rozmawia, a i o profesjonalizmie śmiesznie jest czytać od osoby, która słowa cenzuruje i idiotami ludzi nazywa na, jak sam zauważyłeś, ogólnodostępnym forum. Sprawdź też na przyszłość z kim rozmawiasz, bo ja dla przykładu żadnych danych osobowych nie podałam, a rzucasz się do mnie, jakbym się z Twojego nazwiska wyśmiewała.
  21. @Herkules Twoje chaotyczne wypowiedzi nie wnoszą nic. Jakieś wiersze piszesz, że tak wszystko rozdzielasz? Ktoś nam zabrania prowadzić prywatne monologi? Po co się w nie wtrącasz skoro ani Cię nasze rozmowy nie interesują, ani nie masz nic do powiedzenia? Nikt tu naprawdę jak widać nie czeka na takie rady. Zajmij się czymś pożyteczniejszym.
  22. Z jakiegoś powodu nie przyszło mi nawet do głowy, że to może się tyczyć również GC i umowy o dzieło. @GoodContent.pl Panie Bartłomieju, wie Pan, jak to z tym wygląda?
  23. @Baba Jaga Robię dokładnie to samo! Jak biorę zlecenie, to piszę starannie. Każdy wysłany przeze mnie jest dopracowany i jestem z niego zadowolona. Jeśli uważam, że kwota/warunki/cokolwiek w zamówieniu nie jest warte mojej pracy i poziomu, który trzymam, to zlecenia nie biorę. Przekłada się to jednak na pieniądze o tyle, że albo siedzę nad tekstem za 4 zł godzinę, albo po prostu biorę tych zleceń mało, wybierając tylko te, które naprawdę są tego warte. Szczerze mówiąc, chciałabym się nauczyć pisać precle, bo chyba nie potrafię.
  24. A wiecie z czym ja mam tak naprawdę problem? Z taką klasyfikacją tekstów, że precle, zaplecza... Po prostu piszę to, co czuję, że ma sens i mam na to pomysł, a i pieniądze nie są śmieszne
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności