Dopiero zaczynam swoją przygodę jako copy, więc może dlatego, ale mnie nie podobają się takie zlecenia gdzie zgłasza się kilka osób i zleceniodawca wybiera. Jedno, że mnie nie wybierają (bo mam mało napisanych tekstów), ale drugie, że jak biorę zlecenie to podoba mi się, że od razu je piszę. Takie czekanie, wybieranie.. Jakoś nie bardzo. GC właśnie w tym jest też fajne, że zleceń jest do koloru do wyboru, ale mogę wziąć sobie to, co sama uważam że dam radę napisać.
Czuję się powiedzmy, na równi z każdym innym copy, nawet jeśli ma 1500 tekstów, a ja na dzień dzisiejszy 12 Ten start na GC jest przez to ułatwiony i przyjemniejszy.