Jeśli to klient, o którym myślę (po uzasadnieniu i częstym wystawianiu ocen wnioskując), to zlecenia od niego odpowiadają za znaczną część moich zarobków, bo są krótkie i przyjemne. Nie zalegają też jakoś długo, lecz pojawia się bardzo wiele podobnych. Zdarzyło mi się dwa razy dostać obniżoną ocenę za powtórzenia – może u Ciebie nie chodziło o "korzyści" i "skorzystać", ale o słowo kluczowe czy też będące tematem tekstu? Pisząc tekst np. o skarpetkach łatwo się zagalopować i niechcący używać słowa "skarpetki" co drugie zdanie. Trzeba szukać synonimów. Zdecydowana większość ocen od tej osoby to piątki. Przy takich tekstach, które łatwo napisać w krótkim czasie, myślę, że myślenie nad używanymi słowami nie jest jakimś wielkim wymaganiem.