Skocz do zawartości

jatosia

Forumowicze
 Pokaż profil  Zobacz aktywność

  • Postów

    69

  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

 Typ zawartości 

Treść opublikowana przez jatosia

  1. jatosia
    To dobrze,bo ja dopiero w ostatni poniedziałek mogłam wysłać (wcześniej zupełnie nie miałam gdzie druknąć) Od jakiegoś pół roku widzę tendencję,że teksty bywają moderowane na ostatnią chwilę. np. w dniu 15. danego miesiąca piszę tekst, którego termin ważności mija 19. dnia tegoż miesiąca. Bywa, że są sprawdzane nawet wieczorem, 18-go albo zaledwie na 12 godzin przed upływem ważności tego danego zamówienia.
  2. jatosia
    Ja mam ostatnie punkty karne już prawie sprzed 2 lat - jedyne, jakie dostałam pochodzą z pierwszej połowy 2018 roku - jak były, tak wciąż są.
  3. jatosia
    A to w ogóle jest coś takiego?
  4. jatosia
    Panie Pawle - z całym szacunkiem: WSZYSTKO ostatnio podrożało, włącznie z prądem, bez którego - niezależnie od wszystkiego - nie mamy jak realizować zleceń i może warto o tym i klientom przypominać. Założę się, że jeżeli zlecają nam teksty osoby, które same zarabiają na pisaniu i robią z nas podwykonawców, to uwzględniają w swoich cenach inflację. TANIOŚĆ TEŻ MA SWOJE GRANICE! I to z kolei będzie się spotykało z niezadowoleniem drugiej strony, czyli wykonawców. My też płacimy rachunki. Druga sprawa - może też warto napomknąć, czy też przypomnieć stałym / uświadomić nowym klientom, że jak zleca się tekst na konkretną liczbę znaków (a tak jest tu od zawsze), to właśnie za tyle znaków mamy płacone. Dlatego napisanie w zleceniu, że "tekst ma mieć MINIMUM daną liczbę znaków", a później ewentualny zwrot do poprawy, bo "temat można było lepiej rozwinąć i napisać dłuższy tekst" jest po prostu nie na miejscu. Klient dostaje tyle znaków, za ile płaci, ewentualnie + kilkadziesiąt, jeśli wymaga tego zakończenie tekstu (za które jednak dodatkowych groszy już nie dostajemy). No chyba, że wprowadzone zostaną widełki znakowe, a więc i wynagrodzeniowe - np: tekst na 1000 -1500 znaków (czyli nie mniej, niż 1000 i nie więcej, niż 1500) i cena albo też w pewnych widełkach (zależy, ile nam znaków wyjdzie) albo konkretna, ale taka, żeby nikt nie poczuł się pokrzywdzony, jeżeli dobije do maksimum znaków - czyli nie uzależniona sensu stricte od liczby znaków, a od zlecenia.
  5. jatosia
    Najlepiej wejść na temat na forum związany z konkurencją i tam zadawać pytania, bo tu nie wiem, jakby to zostało odebrane przez GC
  6. jatosia
    Niestety to cecha wspólna wszystkich takich platform. Ceny wszystkiego idą w górę, tylko na platformach tego typu stoją właściwie w miejscu, a niby z jakiej racji? Żeby coś napisać, trzeba odpalić taki, czy inny sprzęt, a to jednak prąd zużywa - a ten też drożeje. A to przecież nie jedyny ponoszony przez nas koszt. Czyli tak naprawdę realizujemy tu zlecenia coraz taniej :/ Ja rozumiem: ma być konkurencyjnie, ale nie wierzę, że copywriterzy sami szukający klientów oraz różne agencje nie podnoszą wcale stawek przez kilkadziesiąt miesięcy albo podnoszą poniżej % inflacji.
  7. jatosia
    Czyli niestety po kilku miesiącach lekkiej poprawy znów posucha... Czyżby powtórka z rozrywki, tzn. z 2019?
  8. jatosia
    to nie pierwszy raz takie numery tutaj "Za moich czasów" był chyba cały kwartał na przełomie lat 2018 i 2019, kiedy było sporo precli na min 3000 znaków i sporo na 4000. Ja sobie radziłam z nimi często tak, że pisałam treść na 1000 lub 2000 znaków z zadanym słowem kluczowym / słowami kluczowymi i potem niby to samo, tylko innymi słowami na kolejne 1000 /1500 /2000 znaków - i tak dopóki nie doszłam do końca danego zlecenia. Żaden z tych tekstów nie został odrzucony i żaden też nie wrócił do poprawy.
  9. jatosia
    Dzięki za info
  10. jatosia
    Rozśmieszyło mnie to: "może zaczną sami pisać za nasze stawki" Choć tak naprawdę stawki powodują raczej żenadę,... Mnie do dziś ciekawi jak to jest: zleceniodawca wypisze często wymogów na pół astrony, a nie chce mu się napisać tekstu do 1500 zzs - to szczególnie śmieszy przy opisach do katalogów do 400 zzs
  11. jatosia
    Podpisuję się pod tą sugestią
  12. jatosia
    Wiecie co? Ja mam wrażenie, że im dłużej takie miejsca pośredniczące między piszącymi i zamawiającymi istnieją, tym problemów jest więcej (rodzaje problemów i częstotliwość występowania). Powinno być odwrotnie, ale wciąż właściciele takich miejsc bardziej boją się, że stracą zleceniodawców, niż coraz lepszych piszących. Zatrudnienie speca od czegokolwiek kosztuje, a z czego mu zapłacić przy takich stawkach? To przedsięwzięcie niskobudżetowe mające po prostu nie przynosić strat - takie odnoszę wrażenie.
  13. jatosia
    @GoodContent.pl może jednak pomyśleć o obowiązku oddania tekstu do poprawki przed odrzuceniem? Można dać do 24 godzin na poprawę. Mogłoby to odnosić się do dłuższych tekstów - np. od 2500 zzs. Powiedzmy sobie jasno: GC proponuje klientom realizację tekstów jednak w BARDZO atrakcyjnych (ale jedynie dla klientów ) cenach. Obecnie, kiedy ktoś oddaje tekst do reklamacji, copy może zrezygnować z pisania i tekst może napisać ktoś, kto być może zrobi to w sposób odpowiadający zleceniodawcy. Wiem, że na GC pisze tylko ten, kto godzi się na takie stawki, ale bądźmy sprawiedliwi: pewne prawa i udogodnienia powinny mieć obie strony. PS Piszę to, bo zdarzają się zleceniodawcy, którzy najwidoczniej robią nam łaskę, że oni sami mogą zaoszczędzić na lepszej jakości tekstach. Problemy ze zleceniodawcami mam tu baaaardzo rzadko, podobnie jak jakiekolwiek reklamacje (w ciągu 2 lat i na kilkaset tekstów mam 10 "trefnych" - 6 odrzuconych (w tym 2 przez system, że niby plagiat) i 4 oddane do poprawy. To chyba niewiele, ale daje do myślenia. Jeden klient potrafi dać 2. szansę i za to szacun, ale inny nie, bo oczekuje gwiazdki z nieba za koszt sreberka po czekoladzie . A - jeśli ktoś będzie miał ochotę mi napisać, że jak mi się coś nie podoba, to nie muszę tu pisać - pisuję tu jak mam czas i nic od roboty, a przy tym ochotę zarobić choć na czekoladę dla dziecka. To tylko luźne sugestie. Jak nie będą wdrożone, to w końcu nie mój cyrk
  14. jatosia
    Dziś zaledwie 1 strona zleceń i to chyba niepełna - dawno tak małej ilości tu nie widziałam; najmniej widziałam kiedyś 1,5 strony
  15. jatosia
    To też dobre na początek,żeby się wdrożyć - nie bierzesz zupełnie darmowych praktyk. Choć jedno byłoby fajne - uwzględniać jednak choć częściowo inflację, ale cóż... Świat nie jest idealny. Nawet kulka ziemska nie jest idealną kulą
  16. jatosia
    dostosować albo poszukać zarobku na pisaniu w inny sposób i po sprawie. TB będzie istniało dopóki osoby z miejsc rankingowych 1-10 będą zarabiać w aktualnych przedziałach. bo doskonale wiemy po 2019 roku, że ze zleceniami ogólnie do dostępnymi były straszne posuchy. Więc na takich osobach jak ja, co logują się i widząc kilka zleceń na krzyż z "nie swojego" tematu i to za jakieś grosiki po prostu wracają do realizacji czegoś lepszego lub szukają lepszych zleceń gdzie indziej. TB to nie koniec świata i nie wyrocznia na rynku pisania
  17. jatosia
    Talka tendencja na stronach pośredniczących miedzy zleceniodawcami i piszącymi jest już od roku
  18. jatosia
    Bez przesady; zupełnie z początkiem roku było lepiej, niż w tej chwili. Może winne są ferie? Ale domysłami nie poprawimy sytuacji
  19. jatosia
    Może chodzi o jakieś przepisy? Tylko kto jest na tel mądry, żeby to wiedzieć na pewno, skoro @TextBookers.com słabo wyjaśnia wszystko do końca
  20. jatosia
    Jakby sprawa była taka hop-siup jasna, to bym nie pytała. Równie dobrze można to bym nie pytała @TextBookers.com
  21. jatosia
    A co z moim pytaniem o to, czy podpisaną umowę przed wysłaniem trzeba opatrzyć jakąś datą (np. z dnia podpisania)? Czy tylko podpis i wysyłać?
  22. jatosia
    Dlatego skierowałam to pytanie do TB, jak nikt nie odpowie dość szybko, wyślę maila
  23. jatosia
    @TextBookers.com a tę umowę to trzeba opatrzyć przy podpisywaniu jakąś datą, czy TYLKO podpisać przed wysłaniem?
  24. jatosia
    To samo! Dzięki TB - właśnie straciłam napisany tekst - niby niedużo - ok. 4 zł, ale jednak. Czy Wy nie możecie wprowadzać zmian (o ile o to chodzi), kiedy jest najmniejsze ryzyko, że ktoś realizuje zlecenia? Jeśli to nie to, to sorry, ale fajnie by było, żeby to nie trwało jakoś specjalnie długo
  25. jatosia
    Zwłaszcza, że i te 58% u konkurencji do właściwie stosunkowo mało dla piszących, ale cóż... A konkurencja nie ma przecież moderatorów napisanych tekstów (co właściwie ma sens, bo teksty - jeśli już - są dodawane do poprawy lub odrzucane przez zleceniodawców) i jakoś to śmiga
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności