Skocz do zawartości

thomasward

Forumowicze
  • Postów

    58
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez thomasward

  1. Zajrzałem na GC z ciekawości i widzę, że jest nawet sporo wolnych artykułów. Z ciekawości - czy ktoś je pisze, czy już tak sobie wiszą od dawna?
  2. Grupki na Facebooku dla copy, sporo zleceń się tam pojawia. Ponadto agencje digitalowe.
  3. Wyślijcie przedsądowe wezwanie do zapłaty listem poleconym ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru. A jak nie pomoże, to do sądu. To naprawdę nie są ogromne koszty, szczególnie jak chodzi o 1500 zł lub więcej.
  4. Szczerze wątpię, żeby GC i tanie zlecenia zdołały się odbić. Konkurencja między różnymi dostawcami AI będzie ogromna, przez co ceny sztucznie generowanych treści będą relatywnie niskie, a przynajmniej będzie silne nastawienie na ich spadek. Do tego inflacja, która też podgryza stawki za copy. Jednak 2 zł za 1000 zzs to nie to samo, co jeszcze 5 lat temu. Natomiast treści wysokiej i średniej jakości raczej szybko nie znikną z rynku zleceń, bo pod tym względem AI radzi sobie tragicznie. No, może jeszcze wyjątkiem będą niektóre zaplecza z trudnych tematyk, bo tutaj AI sobie nie radzi i powiela poważne błędy merytoryczne (spróbujcie wygenerować w OpenAI opis relatywnie niszowej książki fantasy albo tekst o jakiejś normie unijnej dotyczącej maszyn przemysłowych - wyjdzie całkowity bełkot, a konkurencyjne AI jak Rytr czy Jasper też sobie z tym nie radzą). Osobiście trochę boję się, jak copywriterzy od precli i zapleczówek spróbują wejść na rynek treści wysokiej jakości. Będą konkurować niską ceną, ale też dostarczać kiepskie teksty, co może zniechęcić wielu zleceniodawców i zabić rynek copy na długie lata... Cóż, zobaczymy. A do GC też mam sentyment, zresztą dalej korzystam, nawet jeśli poza GC mam kilka albo nawet kilkanaście razy wyższą stawkę za 1000 zzs.
  5. Błagam, to nieudolna próba marketingu szeptanego. Bez sensu, bo moderatorzy usuną post, a osoba ukrywająca się pod nickiem kamil.89. nie dostanie kasy.
  6. Widzę, że nie tylko ja miałem problem z tym samym zleceniodawcą... A co do GC, tajemnicą poliszynela jest, że dużą część tekstów podzlecają agencje SEO albo po prostu copywriterzy, którzy biorą zlecenie za 20 zł netto / 1 tys. zzs, a potem dają je tutaj do zrobienia za 5. GC jest dobre do zdobycia doświadczenia i zbudowania pierwszego portfolio oraz jak są zastoje w zleceniach. Szanuję platformę, bo się naprawdę starają i czasami wpadnę tutaj zrobić kilka tekstów - kilka krótkich tekstów SEO to dobra rozgrzewka przed poważną pracą. No ale niestety GC zaburza balans władzy (brzydki anglicyzm, wiem) pomiędzy copy a zleceniodawcą na rzecz tego drugiego, niestety dość znacząco. Nie wyobrażam sobie tutaj wyciągania stawki minimalnej netto lub nawet większych zarobków, bo to chyba wymagałoby pisania po 30-40 tys. zzs dziennie... Ot, takie wieczorne, piątkowe przemyślenia przed pracą.
  7. Pisz na razie te teksty, których jest po 200-300 w zleceniu i są za żenujące stawki, nie zarobisz za wiele, no ale często wystawiają tam 5 jak leci.
  8. Kurczę, bo strasznie szybko teksty znikają. Chyba po ten zmianie z rezerwacjami znowu jest spory zalew botów, bo widzę, że potem te same teksty kilka godzin później wracają. Nie, żeby to było jakoś bardzo złe, ale mimo wszystko całkiem uciążliwe zachowanie niektórych copy.
  9. Było ~400-600 zleceń, a teraz nagle 170. Zleceniodawcy mnie poblokowali, czy większość została zrobiona?
  10. Patrząc na liczbę zleceń (11 stron!) mam nadzieję, że może niektórzy zleceniodawcy przejrzą na oczy i zacznie się podwyższanie stawek. Niech wolny rynek wreszcie zadziała!
  11. Cześć, mam już jako takie doświadczenie z pozycjonowaniem, a raczej znam jego podstawy itd., ale nie mam sprawdzonych informacji na temat pewnej rzeczy... Chodzi mi konkretniej o wpływ filmiku z Youtube umieszczonego w danym wpisie. Jak wiadomo, krótkie filmiki na Youtube są czasami bardziej atrakcyjne dla odbiorców od klasycznych zdjęć. Te ostatnie mają rzecz jasna tonę zalet w zakresie pozycjonowania i nie wolno z nich rezygnować, ale zastanawiam się, jaki jest relacja pomiędzy filmikami YT "zamieszczonymi" bezpośrednio w treści a SEO wpisu. Przykład? Artykuł o zwiedzaniu Warszawy - przy większości zabytków zamieszczone zostają zdjęcia opisane zgodnie z zasadami SEO, ale np. przy Pałacu w Wilanowie wstawia się video z YT pokazujące przelot dronem nad pałacem. Czy coś takiego (w odpowiedniej proporcji) wpływa pozytywnie na pozycjonowanie wpisu, czy lepiej po prostu dać zwykłe zdjęcie?
  12. Jeżeli cię to pocieszy, to mam takiego klienta, który wziął u mnie już niemal dziesięć rozbudowanych artykułów po bardzo dobrej stawce - wyszło więcej niż 40 zł za godzinę pisania - i dotychczas jeszcze żadnego z tych tekstów nie opublikował, a wciąż zamawia nowe...
  13. Zmiana bardzo dobra i jestem za, po prostu ledwo co to zauważyłem i prawie zrobiłem małe faux pass.
  14. Możesz anulować tekst tylko raz w ciągu doby. Tylko ja tak mam, czy to ogólna zmiana? Bo jak ogólna, to zdecydowanie na plus, ale miło byłoby o tym gdzieś poinformować tych regularnie piszących, bo może to umknąć.
  15. Cóż, takie zlecenia należy ignorować oraz zgłaszać do GC, w tej kolejności. Niestety widać krew Sithów pozostaje w Anakinie na zawsze... ?
  16. Do mnie raczej dzwonili parę razy z "super ofertami inwestycji w kryptowaluty". Swego czasu (jeszcze w 2014 roku, ech, ile to lat) miałem koło 1 bitcoina, niestety sprzedałem jak był po 1000 usd (rip) i przestałem się tym specjalnie interesować, ale numer ewidentnie trafił do baz danych itp. Cóż, bywa.
  17. Prowizja jest już wliczona do tej ceny. Dostaniesz do wypłaty 11,59 zł + jak jesteś >26 rż. jak ja to jeszcze trochę będzie w ramach zwrotu podatku za rok.
  18. Tak a propos pomysłów, ocenianie zleceniodawców przez copywriterów byłoby spoko, bo można łatwo uniknąć problematycznych zleceniodawców. Ale jest też sporo argumentów przeciw takiemu rozwiązaniu.
  19. To prawda, jak ktoś pisze dobrze lub nieźle, raczej nie ma dużo problemów z klientami i przecież nawet pisałem, że mi się to dość rzadko zdarza. Ale jak już się zdarza, to zazwyczaj z przytupem. A co do tego tekstu o JP2 to dzięki, dobra rada, odświeżę sobie konto na Giełdzie Tekstów i tam wrzucę parę starych tekstów, których ostatecznie nie wykorzystałem z rozmaitych powodów.
  20. No właśnie ja napisałem już dobre kilkaset tekstów a dotychczas musiałem poprawiać nie więcej niż dziesięć, a tak realnie to coś koło 7-8. Zawsze staram się pisać zgodnie z wymaganiami i jak najlepiej, no ale faktycznie czasem zapominam skorzystać ze szklanej kuli i nie jestem w stanie wywróżyć życzeń klienta. Najgorzej wspominam zlecenie napisania artykułu o Janie Pawle II dla jakiejś polonijnej gazety - był fajnie płatny, zresztą wyszedł mi naprawdę niezły tekst, który mimo wszystko poprawiałem dwa razy, bo komunikatywność zleceniodawcy była zerowa, wreszcie postanowiłem to po prostu olać i usunąłem tekst. 4h z życia zmarnowane, bo zleceniodawca nie potrafił napisać kilku prostych zdań na temat wymagań tekstu. ?
  21. Uzasadnienie oceny 4. Oczywiście brak jakichkolwiek informacji na braku możliwości odmiany fraz w opisie zlecenia oraz również brak zgłoszenia tekstu do poprawki - a przeredagowanie jednego zdania zajęłoby przecież minutkę czy dwie. Ten system ocen jest porąbany, tyle mam do powiedzenia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności