Skocz do zawartości

Mariusz_K

Forumowicze
  • Postów

    102
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Mariusz_K

  1. Straszne tam powyżej wysrywy gościa który dopiero się zarejestrował i napisał cztery posty, zupełnie jakby zmiany w świecie copywritingu czy w ogóle internetu były końcem świata. A ja teraz kruzuję sobie po mieście z mobilnym billboardem i nie narzekam na życie. Na GC zaglądam, czy raczej ogólnie do copywriterki wracam, jak wpadnie jakieś zlecenie prywatne. Na GC udało mi się złapać zleceniodawcę, który wrzuca mi trochę lużnych tekstów blogowych i opisów produktów, z których miesięcznie mam dodatkowego niemalże tysiaczka na rękę. Jakby jeszcze mająca ludzi w rzyci administracja nie jebała nas już od dwóch lat ryczałtowym rozliczaniem podatku, to po pitach dałoby się jeszcze wyciągnąć trzynastą i czternastą pensję w ramach zwrotu nadpłaty. Ale co zrobisz jak cię w czterech literach mają, uciekasz albo obniżasz loty. Szkoda że TB zdycha, ale tak szczerze traktując pisanie jako dodatek mogę mieć to gdzieś. Niemniej faktem jest, że obserwujemy raczej zmierzch pracy zdalnej w ogóle. Copy mają coraz mniej roboty to fakt, ale co mają powiedzieć graficy. Ich AI za chwilę całkowicie wytnie, a tu już straty są sporo większe - ludzie poświęcali lata na studia w tym kierunku, potem budowali portfolio zasuwając za grosze, a tu cyk rok może dwa i będą niepotrzebni. Najdłużej imho zejdzie z wyrzuceniem z rynku programistów, ale jako że AI już potrafi proste programy pisać to też tylko kwestia czasu. Czasy takie, że coraz bardziej w cenie będzie praca, która w dłuższej perspektywie nie będzie mogła zostać wykonywana przez sztuczną inteligencję. Co zrobić, tymczasem ja ogarniam się i lecę, bo zaraz trzeba wyjeżdżać na miasto.
  2. Gdzie dzisiaj znajdziesz 10 tekstów w ciągu godziny? Kolejny zarejestrowany wczoraj, który wpadł tutaj robić szeptanke? Nie pierwszy i nie ostatni zapewne, niestety.
  3. Bo taniochę wykonuje dziś chatgpt za darmo, a droższych z którymi AI nie da sobie rady też jest mało, bo każdy oszczędza. Kiedyś jeden sklep zamawiał ode mnie unikalne opisy produktu po jednym dla każdej wersji kolorystycznej tej samej rzeczy, dziś zamawiają jeden tekst i wrzucają go wszędzie, bo "szefostwo kazało szukać oszczędności". Droższe kiedyś wrócą, a na taniochę już nie ma co liczyć, chyba że AI z darmowego zrobi się horrendalne drogie lub/i algorytmy Google zaczną wycinać strony, na których będą treści pisane przez AI.
  4. 8zł/1000zzs netto, czyli dla mnie na rękę. Za taką stawkę wychodzi ode mnie tekst napisany w sto procent z palca (żadnych AI), podzielony na akapity, że wstępem zakończeniem i nagłówkami, mogą być listy punktowe bądź wyliczanki jeśli klient sobie życzy, wyboldowanymi słowami kluczowymi, mający wartość merytoryczną, który ma wartościowe informacje bądź porady dla czytającego. Ogólnie tekst jest "ładny" ale też bez przesady, to nie etap sięgania do fachowej literatury i wypisywania źródeł niczym w pracy zaliczeniowej Takie zlecenia to już kilkadziesiąt zł za tysiąc zzs i raczej nie realizuję ich na platformach typu GC. Piszący zawsze widzą kwoty netto przy zleceniu. Brutto gdzieś tam jest w archiwum tekstów też, ale na to nikt nie patrzy. Wybierając zlecena z listy, a także czytając opis i pisząc, zawsze widać kwotę na rękę.
  5. Dostałeś teksty adekwatne do stawki netto, a nie brutto. Podczas zlecania tekstu widać ile copywriter dostanie na rękę. Ja na przykład tekstów poniżej 4zł/1000zzs nawet się nie tykam, od 6zł/1000zzs zaczynam się przykładać, od 8zł/1000zzs piszę artykuły które mają zaciekawić czytelnika, powyżej tego dostaję głównie prywatne zlecenia i tam już zaangażowanie jest naturalnie większe, bo takich zleceniodawców trzeba sobie "pilnować". Z drugiej strony mam gwarancję, że tekst nie zostanie odrzucony bez powodu, bo się nie podoba i koniec. Dziś jest rynek pracownika, za półdarmo nikt nie będzie odwalał harówy, mając tyle innych możliwości zarobkowania (nie tylko jako copywriter ale w ogóle).
  6. Panie i Panowie dajcie sobie na luz. Wszystko rozbije się tak naprawdę o to, jak giganci tacy jak Google dostosują swoje algorytmy. Jeśli wytną strony na których większość tekstów jest generowane przez AI, a linki umieszczone na takich stronach będą ciągnąć witrynę-matkę w dół listy wyników a nie w górę, to w jednym momencie wszelkie chaty gpt staną się bezużyteczne. A możliwości by teksty wygenerowane przez AI były wykrywane z dokładnością >90% istnieją prawie tak długo jak samo AI. Nam pozostaje usiąść, wziąć popcorn i spokojnie czekać. Nie mamy wpływu na to jakie algorytmy zdecydują się zastosować giganci.
  7. Wypłata 100zł z groszami zajęła im półtora miesiąca, w międzyczasie wysłałem kilka maili ponaglających, które pozostały bez odpowiedzi. Raczej nie napiszę już tam czegokolwiek, a szkoda bo sposób rozliczania podatków mieli lepszy niż na GC (nie stosowali ryczałtu) i czasem dostawałem tam prywatne zlecenia od kilku osób.
  8. Widzę że zaczyna sie dziać to samo co na TB, zleceniodawcy arbitralnie odrzucają teksty jako ich zdaniem pisane przez AI, mimo że były pisane w 100% z palca.
  9. O ile jesienią będzie jeszcze do czego wracać. Szczerze mówiąc modlę się żeby Whitepress podjęli decyzję o sprzedaży, zanim całkowicie zarżną tą platformę i pozostanie im ją zamknąć. Tu trzeba kogoś komu się po prostu będzie chciało. Wprowadzenie ryczałtowego rozliczania podatków dwa lata temu, co odebrało nam prawo do ubiegania się o zwrot z US przy składaniu PIT, to było preludium. Teraz kompletnie położyli lagę, ostatnia zmiana jaką wprowadzono (i chyba jedyna w tym roku) to było dodanie checkboxa gdzie trzeba potwierdzić że tekst się napisało własnoręcznie a nie wygenerowało za pomocą AI. Może w przyszłym roku, o ile platforma przetrwa, zmuszą się by dodać weryfikację CAPTCHA przy rezerwacji zleceń. Dobrze że wkurzony tym ryczałtowym rozliczaniem podatków zmotywowałem się już wtedy do szukania zleceń poza GC, bo dziś bym został niemal z niczym jeśli chodzi o pracę z domu (co się dzieje u bezpośredniej konkurencji GC chyba wszyscy wiemy).
  10. Wspomnieli tylko, że nie ma żadnych botów z ich strony, które by regulowały czas pojawiania się zleceń w serwisie (był zarzut że długo nie ma nic, a potem nagle pojawia się wiele tekstów jednocześnie). Na temat botów użytkowników nic nie powiedzieli, a to jest realny problem. Ja tymczasem ogarnąłem obsługę skryptową strony i mój bot jest już w stanie dokonywać rezerwacji zleceń. Na razie działa to bardzo prymitywnie, ale pierwsze koty za płoty. Teraz tylko kwestia udoskonalenia programu i będzie można cokolwiek zarobić nie ślęcząc 8 godzin dziennie odświeżając listę zleceń. Mnie akurat bot własnej roboty kosztował tylko trochę czasu, dlatego jestem wielkim zwolennikiem wprowadzenia CAPTCHA podczas rezerwacji zlecenia. Po kliknięciu zielonego "rezerwuj" pojawia się okienko proszące o potwierdzenie rezerwacji i tam powinna być CAPTCHA. Po klinkięciu "Nie jestem robotem" i pomyślnej weryfikacji powinno już automatycznie dochodzić do rezerwacji, by nie zmuszać ludzi do dodatkowego klikania. Proste i skuteczne, tylko GC musi się zachcieć. Póki co na maile nie odpowiadają.
  11. Wisiały zlecenia, ale raz że o żenująco niskich stawkach, a dwa że dostępne tylko dla <3% porzuconych tekstów. Tymczasem jestem na etapie tworzenia takiego skryptu. Zamierzam wykorzystać interpreter języka php, w którym głównie pisze się strony internetowe, ale można też napisać skrypt do uruchamiania z tzw. linii komend w windowsie. Już jakiś czas temu to zacząłem, ale nie potrafiłem dojść w jaki sposób wywołać rezerwację zlecenia (za dużo javascriptów, ajaxów itp). Teraz zamierzam to skończyć, być może przepisać na windowsowy vbscript, żeby szło odpalić na każdym komputerze. Skrypt zakłada otwarcie połączenia z serwerem, rozpoczęcie sesji (zalogowanie się), następnie zaczyna działać pętla która co sekundę odświeża listę zleceń i jeśli znajdzie takie, które odpowiada podanym oczekiwaniom (m.in konkretni klienci, min. stawka za 1000zzs), następuje jego automatyczna rezerwacja, zamknięcie sesji (wylogowanie) i połączenia z serwerem oraz zakończenie działania skryptu. Najtrudniejsze jest ogarnięcie się w tych wszystkich javascriptach i ajaxach na których zbudowany jest portal, bo nie wystarczy już wywołać strony o adresie np. serwer.pl/zlecenie.php?id=12345&rezerwuj=tak, żeby doszło do skutecznej rezerwacji. Reszta to bułka z masłem, jeśli ktoś choćby liznął pisania stron w php, perlu czy ogarnia choćby windowsowy vbscript. Co innego gdyby była CAPTCHA, wtedy dla bocikowców pies pogrzebany.
  12. Też się z tym nieraz spotkałem, próbowałem ponowić rezerwację i po 0,5 sekundy tekst był już w realizacji. Nawet zakładając że ktoś ślęczy cały dzień odświeżając listę zleceń co sekundę, nie zdążyłby otworzyć strony zlecenia, przewinąć na dół w miejsce rezerwacji, kliknąć rezerwuj i potwierdzić chęć rezerwacji w wyskakującym okienku. Dochodzi jeszcze zwłoka w ładowaniu się strony. Nie ma najmniejszej szansy by 0,5 sekundy od powrotu zlecenia do ogólnej puli ktoś był w stanie dokonać rezerwacji własnymi rękami. Popieram pomysł wprowadzenia weryfikacji przez CAPTCHA podczas każdej rezerwacji zlecenia, to by ukróciło działalność botów nie będąc jednocześnie uciążliwym dla piszących. CAPTCHA mogłaby wyskakiwać zamiast tego okienka potwierdzenia chęci rezerwacji, np. z tekstem "Jeśli na pewno chcesz zarezerwować ten tekst, potwierdź że nie jesteś robotem". Po pomyślnej weryfikacji rezerwacja powinna następować już automatycznie. Druga sprawa to fake konta. Niby ukrócono ten proceder uniemożliwiając założenie więcej niż jednego konta na te same dane, a także wprowadzając konieczność podania pełnych danych by móc rezerwować zlecenia. Tylko że w dalszym ciągu nie ma żadnego problemu by takie fejkowe dane sobie wygenerować i system łyka to jak pelikan. Ponieważ na GC można zarezerwować tylko jeden tekst w danym momencie, to by nałapać więcej zleceń wystarczy założyć kilka takich fake kont. Potem wystarczy anulować zlecenie na fejku i błyskawicznie (najlepiej z pomocą bota) zarezerwować na głównym koncie i zrealizować. Ale ponieważ fake konta będą miały dużo porzuconych tekstów, to taki manewr zadziała tylko w przypadku zleceń, które nie wymagają maksymalnie 3% odrzuceń od piszącego. No i zgadnijcie które zlecenia znikają najszybciej dosłownie w ułamku sekundy. By skutecznie ukrócic powyższe proponuję weryfikację tożsamości przy zakładaniu konta np. poprzez wysłanie weryfikacyjnego przelewu bankowego na 0,01zł, w ostateczności zdjęcia lub skanu dowodu osobistego (pracownik sprawdzający teksty próbne wymagane przy rejestracji od razu mógłby potwierdzić tożsamość nowego użytkownika).
  13. Zlecenia publiczne pojawiają się zazwyczaj rano, w godzinach 8-12 jest ich najwięcej. Te które są dostępne dla copy mających mniej niż 3% porzuceń zazwyczaj są do zarezerwowania przez kilka minut, góra kilkanaście. Na rezerwację pozostałych jest góra kilka sekund. Dlaczego? Otóż są one zaklepywane z użyciem fejkowych kont, które wciąż jak najbardziej mogą działać na platformie. Wystarczy tylko wpisać lipne dane i wygenerować PESEL. Kiedyś można było rejestrować setkę kont na jedną osobę (te same dane), a dziś wielu radzi sobie tak. Teraz mamy dwie drogi: albo ręcznie sprawdzamy listę zleceń będąc zalogowanym na fejkowych kontach i z marszu rezerwujemy co tylko się pojawi. Albo wykorzystujemy bota który zrobi to za nas, wtedy nie tracimy czasu i piszemy sobie jedno, a w tle rezerwują się już kolejne teksty na fejkach. Potem wystarczy już tylko anulować zlecenie na fejku i błyskawicznie zarezerwować je na prawdziwym koncie (jest na to góra kilka sekund). Nie twierdzę że sam tak robię, podaję system który jest możliwy do wykorzystania. Ponieważ na fejkach mamy dziesiątki porzuceń, możemy rezerwować tylko teksty które nie wymagają maksymalnie 3% porzuconych. Dlatego właśnie zlecenia, które nie wymagają spełnienia tego wymogu znikają w przeciągu kilku sekund od publikacji. Więc jeśli chcecie na GC cokolwiek pisać z publicznej puli jednocześnie nie oszukując, musicie absolutnie nie przekroczyć progu 3% porzuceń. Wtedy jest dostęp do większej ilości zleceń (niewiele większej ale jednak), ale przede wszystkim te zlecenia macie szansę w ogóle zarezerwować, bo nie znikają po sekundzie od pojawienia się. Piłka jest po stronie zarządu GC, albo wprowadzą jakąś mocniejszą weryfikację tożsamości np. przelewem bankowym, albo dalej będą działały setki fejkowych kont, na których cwaniaczki rezerwują sobie co popadnie (albo rezerwują dla nich boty).
  14. Nie wiem jak wy, ale zauważyłem że niektórzy muszą używać jakichś botów rezerwujących zlecenia. Dla ciekawości anulowałem zarezerwowane zlecenie i patrzyłem jak szybko zostanie zarezerwowane przez kogoś innego. Nie zdążyłem nawet odświeżyć strony, czyli minęło może pół sekundy. To raczej niemożliwe by ktoś zdążył kliknąć w zlecenie, przejść na dół strony, wybrać rezerwuj i jeszcze kliknąć tak w okienku potwierdzającym. Sam się zastanawiam by napisać samodzielnie lub zamówić napisanie takiego bota.
  15. To jakiś marketing szeptany? Serio lepiej byłoby wykupić reklamy na FB czy gdziekolwiek indziej. Tutaj ludziom nie wmówisz że czarne jest białe.
  16. Czy poza Useme został jeszcze jakiś kąt dla copy gdzie jest chociaż minimalna ilość zleceń, zwłaszcza działający na podobnej zasadzie jak GC czy TB? Mam na myśli rezerwację pojedynczych zleceń lub paczek tekstów (jak na TB). Na Useme da się dziś lekko zarobić wiecej niż na GC (bo tam trudno dobić do progu wypłaty), ale jest duża konkurencja i jeśli ktoś nie ma zrealizowanych dziesiątek czy setek umów będzie miał ciężko się przebić.
  17. U mnie prawie 8000 zaakceptowanych, 15 odrzuconych, średnia 4,98 z blisko 2000 ocen, lista zleceń pusta. Póki co działam na Useme, łatwiej tam coś złapać (nie trzeba ślęczeć i odświeżać strony godzinami), a stawki ponad 10zł za tysiąc zzs też nie są jakimś wielkim problemem. Chciałbym żeby wróciło stare dobre GC jak za czasów pana Bartka, zleceń było pod dostatkiem, a dodatkowo sposób rozliczania był taki, że można było wykręcić naprawdę duży zwrot podatku dochodowego z US zlozeniu PIT. To uwalili już jakoś w 2021 ale jeszcze dla nich pisałem, do końca 2022 były zlecenia i to niemało, od tego roku równia pochyła. W styczniu i lutym jeszcze dało się coś złapać, od marca zaczęła się gorsza posucha niż w pierwszych miesiącach lockdownu w 2020. Jako że nie mam czasu na odświeżanie listy zleceń przez 8h na dobę i walkę o każdą sekundę by kliknąć w rezerwację, uciekłem w dużym stopniu ja Useme.
  18. Niska ilość zleceń na GC to nie (tylko) kwestia obecności AI. Miałem tam kilku prywatnych zleceniodawców, którzy swego czasu przydzielali mi duże paczki tekstów, które miały być pisane na poziomie specjalistycznym, eksperckim. Teraz wrzucają ledwie kilka, góra kilkanaście tekstów w miesiącu. Jeśli pytam o powody, to otrzymuje standardowa odpowiedź, że po prostu tyle się dzisiaj zamawia. Były na przykład opisy produktów w dużej ilości, teraz gdy przeglądam strony sklepów dla których to pisałem widzę, że albo nowych produktów dodawane jest niewiele, albo nie mają one w ogóle opisów (poza suchymi danymi technicznymi). Bądź jeden z danej grupy ma opis, a reszta ma skopiowany dokładnie ten sam, jeśli produkt różni się np. tylko kolorem. Widać że firmy szukają oszczędności, zapewne związane jest to z faktem przyhamowania gospodarki związanym z wojną czy czkawką jeszcze po czasach covidu. Choć potwierdzam że na Useme zlecenia są i to nie mało, możliwe że GC też oszczędza na promocji jak te wspomniane sklepy. Dopóki jest jakaś grupa klientów i piszących, którzy koszą spore pieniądze, to będzie się to opłacało utrzymywać, tak jak TextBookers. Swoją drogą u nich w ostatnich latach potrafiła być pusta lista zleceń gdy na GC uginały się półki, widać nie potrafili tak sprawnie dotrzeć do klienta i zachęcić go do współpracy z nimi.
  19. Textbookers jest portalem ogólnodostępnym, a że zgromadziła się tam pewna ilość piszących i zleceniodawców, którzy poza sobą świata nie widzą, to już inna sprawa. Świeżak nie ma najmniejszych szans by dołączyć do tego zaszczytnego grona, choćby pisał najlepsze teksty pod słońcem. Ja mam ogólną ocenę ze wszystkich kategorii 5,75 i jakoś nie zwalają mi się na głowę tony zleceń indywidualnych.
  20. TB już od lat jest kółkiem wzajemnej adoracji, jeśli ktoś nie nałapał w pierwszych latach istnienia portalu solidnej bazy prywatnych zleceniodawców, to odpadł w przedbiegach. Zlecenia ogólnodostępne zdarzają się tam, ale góra kilka razy do roku. Faktem jest że jeszcze te 4-5 lat temu można było bez wysiłku wyciągnąć miesięcznie ponad tysiaka, natomiast dzisiaj mam tam 90-kilka złotych i tak wisi od dobrych dwóch miesięcy, bo nie jestem w stanie złapać jakiegokolwiek zlecenia żeby dobić do tej magicznej stówy Dochodzi jeszcze kwestia blokady pisania czegokolwiek ponad precle i opisy do katalogów, jeżeli przez ostatnie 30 dni nie napisaliście zupełnie niczego (bo nie było). Nawet całodzienne polowanie na zlecenia od zaplecza w góre może nie być rozwiązaniem, bo jak już upolujecie to dostaniecie komunikat, że nie napisaliście nic od 30 dni i to zlecenie nie jest dla was
  21. U mnie na ten moment 0% porzuceń, więc to na pewno nie to. Albo jednak ci zleceniodawcy mnie zbanowali (napisałem do nich i czekam na odpowiedzi), albo GC faktycznie odcina doświadczonych od krótkich i mniej płatnych tekstów. Ale że zleceń ogólnie jest bardzo mało to inna sprawa, niestety nie tylko na tym portaliku ale w ogóle. Prywatni dla których pisałem w poprzednim roku nawet po kilkanaście eksperckich tekstów miesięcznie teraz zamawiają jeden-dwa teksty raz na kwartał.
  22. Myślałem że jest permanentnie mało zleceń, a po zalogowaniu się na konto znajomego zauważyłem, że sporo z nich po prostu nie pojawia mi się na liście. Nie ukrywałem tych zleceniodawców, nie mam teraz żadnych porzuconych tekstów, ci zleceniodawcy raczej mnie nie zbanowali bo niczego mi nigdy nie odrzucili, a oceny zawsze były "5". Zlecenia których nie widzę to przeważnie krótkie teksty po 500-1500 znaków, których stawka wynosi od 2zł do 4zł. To jakaś nowa polityka Whitepress, odcinanie autorów z kilkuletnim stażem i tysiącami zrealizowanych tekstów od zleceń z niższej półki?
  23. Kryzys był podgrzewany przez media. Ani pandemia ani wojna nie wywołały samoistnie czegoś takiego, co zaczęło się w 2008 upadkiem Lehman Brothers. Kto pamięta co się wtedy działo i jakie były tego reperkusje ten wie. Bezrobocie 15%, wśród młodych i na ścianie wschodniej nawet powyżej 25%, głodowe pensje, rynek pracodawcy pełną gębą włącznie z traktowaniem pracownika jak śmiecia (np. kasjerzy którzy nie mieli prawa wyjść nawet do kibelka i siedzieli w pampersach). Obecny "kryzys" jeszcze do tego nie doprowadził. Ale teraz od jakichś dwóch tygodni też słychać o upadkach wielkich banków, co może być początkiem podobnych wydarzeń. Pewnie u nas już tak drastycznie jak wtedy nie będzie, ale trudno oczekiwać żeby nie dało się odczuć nadciągającej recesji. Branża reklamowa, promocyjna zawsze obrywa jako pierwsza gdy hamuje gospodarka oraz inwestycje, a copywriting to przecież w bardzo dużej mierze działania około-reklamowe lub stricte reklamowe. Dlatego brak zleceń gorszy jak w pierwszych miesiącach pandemicznych lockdownów nie zaskakuje mnie i nie jest to kwestia (tylko) obecności AI.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności