Skocz do zawartości

Mamy króla na PiO


Erbit

Rekomendowane odpowiedzi

A tak na poważnie, to ostatnio parkowałem na parkingu w mieście, i podleciał do mnie gówniaż 14-15 lat i powiedział "ma pan może 5 zł na dopalacza?". Niewątpliwie jest to problem.

Heh, polecam stanięcie na dworcu PKS we Wrocławiu ;-) Co chwilę ktoś podchodzi z prośbą a to na bilet, a to na wino, a to na piwo, a to na coś tam... po drugim człowieku już machinalnie macha się ręką żeby sobie wszyscy poszli...

Spółki | Prawo | Sąd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 454
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Gniotek to że coś nie jest legalne nie znaczy że jest to nie osiągalne, jeżeli będzie zalegalizowane to tylko Państwo na tym zyska. Równie dobrze mogę powiedzieć że jesteś za tym żeby była szara strefa i zebyś nie musiał płacić podatków z dopalaczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam wielu znajomych, którzy by tego gówna nigdy nie wzięli gdyby nie można było go kupić teraz jak świeże bułki i nie były tak reklamowane, więc darujcie sobie te teorie, że jakby chcieli to by dostali gdzie indziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo to w sumie działa na takiej zasadzie: jak coś jest nielegalne to ciągnie bardziej niż rzeczy legalne, ale jeżeli już jakaś część tego jest legalna, to dlaczego by tego nie spróbować skoro nikt tego nie zakazał?

Z tej sytuacji nie ma / nie było / nie będzie dobrego wyjścia, gdyż zawsze ktoś będzie się burzył, że takie, a takie rozwiązanie ma takie i takie wady... Sytuacja patowa, z której żadna ze stron sprzedawcy-państwo-obywatele nie może wyjść na tym zwycięsko.

Spółki | Prawo | Sąd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Butapren jest dostępny oraz legalny i nie widać zaćpanych nim ludzi na ulicach, zwyolbrzymiacie problem a szafa strefa wypycha sobie portfele

Butapren wyszedł z mody dawno temu, teraz są łatwo dostępne inne ciekawsze używki. To że policja jest niedofinansowana a posłowie nie potrafią wprowadzić sensownej ustawy nie jest argumentem za legalizacją wręcz przeciwnie.

nihil fit sine causa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@'Trotyl' - czy rozumiesz ze narkotyki są zakazane co nie znaczy że cieżko je dostać?

Jesteście tak naiwni że wierzycie że jak się coś zakaze to już po problemie?

Przypomina mi to zakaz aborcji, chcecie mi wmówić że nie istnieje szara strefa aborcyjna i nie ma wycieczek aborcyjnych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

whitehats ma rację. Na narkotykach zarabia nie kto inny, ale mafia. Na czarnym rynku jest dostępne wszystko - począwszy od broni, przez narkotyki, aż po leki (tak, tak moi drodzy, lekami prosto z apteki też można się porządnie naćpać, nawet tymi bez recepty). Legalizacja ma tę zaletę, że państwo czerpie zyski ze sprzedaży oraz ma nad tym kontrolę. Teraz mądre głowy w naszym rządzie mogą sobie tylko mniej-więcej oszacować ten problem, nie zdając sobie sprawy z tego co się dzieje w podziemiu...

Polecam wywiad o legalizacji narkotyków, z człowiekiem, który postawił śmiałą tezę "Delegalizacja narkotyków szkodzi dzieciom":

i ma niestety rację. Uwierzcie mi na słowo, że diler sprzeda nieważne komu - czy dziecko ma 5, 10 czy 15 lat - dostanie co tylko chce. Bo to jest czysty zysk dla niego i jego przełożonego. Gdy narkotyk jest legalny (jak alkohol czy nikotyna oraz kofeina chociażby - tak, to są narkotyki, nie tylko wg mnie, ale według każdego lekarza, psychologa, psychiatry czy nawet WHO - czyta ktoś w ogóle ich raporty na ten temat? Pewno nie, a każdy najmądrzejszy) dziecko ma o wiele większy problem ze zdobyciem go. Owszem, niektórzy sprzedawcy sprzedają piwko czy dwa nieletnim, ale nie spotkałem się jeszcze z przypadkiem, aby małolat zdobył większą ilość alkoholu - na przykład litr wódki czy kilkanaście piw (chyba że wygląda naprawdę dojrzale).

Proponuję przemyśleć sobie tę sprawę zanim znów ktoś powie, że legalizacja to zło. Przypomnijcie sobie jak zachowaliście się w dzieciństwie. Gdy coś było zakazane, kusiło oczywiście najbardziej. Papieros, świerszczyk, alkohol w barku - to były rzeczy niedostępne i najbardziej pociągające.

Pamiętajcie, zakazywanie niczego nigdy nie załatwiało. Tylko solidna edukacja jest w stanie nam zagwarantować normalne społeczeństwo.

I żeby nikt się nie czepiał, że napisałem że jestem za delegalizacją dopalaczy. Owszem - jestem. Bo to nie są narkotyki, tylko dziwne, chemiczne g**no, którego działania nikt nie jest w stanie przewidzieć. Z opowieści siostry mojego dobrego znajomego wiem, że jedna kobieta nagle zaczęła zachowywać się po tych proszkach dziwnie nawet na trzeźwo - psychiatrzy stwierdzili schizofrenię paranoidalną.

"Normalne" narkotyki są znane od lat, niektóre nawet od tysięcy (marihuana, szałwia wieszcza, liście koki) i możemy mieć pewność ich działania oraz skutków. Tzn. o wiele łatwiej będzie to leczyć oraz edukować - bo wiemy co to jest i jakie problemy zdrowotne, społeczne sprawiają. Dopalacze to jedna wielka niewiadoma. Kto wie czy np. za 30 lat wszyscy użytkownicy dopalaczy nagle nie umrą? Nie dostaną raka? Nie wyrośnie im trzecia głowa? Jeżeli chodzi o mieszanki ziołowe to jestem w stanie zrozumieć, że są to syntetycznie pozyskiwane kanabinole, ale jednak jest to chemia. Te proszki i piguły były głównie oparte o mefedron i metkaty. Mefedron jeszcze podobno jest jako-tako "trawiony" przez organizm, metkaty podobno bardziej szkodzą. Nie jestem niestety chemikiem, doświadczeń osobistych z dopalaczami też nie mam. Wiem tyle, czego dowiedziałem się od znajomych spożywających takie środki oraz kilka dni spędziłem jednak na czytaniu o tym.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coraz więcej mamy rodziców, którzy nie zajmują się należycie swoimi dziećmi.
I to jest prawdziwy problem, a nie dostepność tego syfu. Zakazy to najwygodniejsze wyjście dla rządzacych, bo jak przyjdzie co do czego to powiedzą: no przecie zakazaliśmy. Potem zacznie sie gadać, zwiekszyć kary dla handlarzy, no ale wtedy znowu zapełnią się więzienia i znowu ( )( ) blada, bo nie będzie gdzie ich pakować, a i na własny urzytek biednym uzależnionym trzeba dać możliwoiśc w kielni nosić zapasik. Co sie zmieni? Jak pisałem, z lady pod lade i tyle...

- Reklama -

Podatki we Wrocławiu: biuro podatkowe wrocław

Miejscówa do parkowania przy Okęciu: parking okęcie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gniotek to że coś nie jest legalne nie znaczy że jest to nie osiągalne, jeżeli będzie zalegalizowane to tylko Państwo na tym zyska. Równie dobrze mogę powiedzieć że jesteś za tym żeby była szara strefa i zebyś nie musiał płacić podatków z dopalaczy

Dlaczego piszesz o szarej strefie? Dlaczego nie napiszesz o przestępstwie ? Czy groźba kary za przestępstwo nie odstraszyła by Ciebie od chęci kupienia/użycia/sprzedania?

Jak odpowiesz sobie na to pytanie zrozumiesz dlaczego legalizacja jest błędem.

... Zakazy to najwygodniejsze wyjście dla rządzacych, bo jak przyjdzie co do czego to powiedzą: no przecie zakazaliśmy. Potem zacznie sie gadać, zwiekszyć kary dla handlarzy, no ale wtedy znowu zapełnią się więzienia i znowu ( )( ) blada, bo nie będzie gdzie ich pakować, a i na własny urzytek biednym uzależnionym trzeba dać możliwoiśc w kielni nosić zapasik. Co sie zmieni? Jak pisałem, z lady pod lade i tyle...

Piękna motywacja dla legalizacji:

- rząd nie będzie miał wymówki,

- nie będzie potrzeby zwiększania kar dla handlarzy,

- więzienia się nie zapełnią,

- nie będzie sprzedaży spod lady,

- nie będzie xxxx bladej.

Piękne to.. piękne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności