Sonda na temat legalności sprzedaży dopalaczy

[kamil1]

Chyba komuś ostro gul skoczył po tamtym artykule o willach i porszakach

[Erbit]

Ja zaś widzę, że nam PiO spoważniało... Coś nagle w ciągu roku ludziska skoczyli najmniej o 5-7 lat

Pamiętacie tę ankietę gdzie była pokazana średnia wieku na PiO ?

[zakręcony]

Może, średnia skoczyła jak piszesz , a może inni ludzie brali tam udział, a inni tu :]

[Zielkq]

....

Z tego wynika, że mając lat 19,5 należę do dwóch grup...

Wiedziałem

My w przedszkolu też się przekomarzaliśmy.. a ja mam tsy.. a ja tsy i pół.. a ja tsy i poł i dwa dni

Zresztą i tak kłamiesz, że masz 19,5 bo tyle miałeś o godzinie 14:56 - teraz już jesteś starczy o kolejne 38 minut.

Dorośnijcie szybciej dzieciaki.

Tu nie chodzi o dorastanie, czy przekomarzanie się, ale o jak to ktoś nazwał 'błąd logiczny'. I te 38 minut nie jest wcale w tym przypadku ważne, ale sam fakt, że czasami nawet taka teoretycznie nic nie znacząca pomyłka wprowadza brak zaufania do jakiejś osoby, czy też prac przez nią wykonywanych... (akurat pomimo niewielkiej jak na możliwości człowieka liczby wiosen, które już przeżyłem, uczony byłym, ażeby wszystko robić dokładnie i kilkukrotnie sprawdzać, zwłaszcza w przypadku, kiedy trafia to do większego grona - czasami nawet jedna pomyłka, jedno przejęzyczenie potrafi sprawić, że możemy 'brakiem wiarygodności' odrzucić czyjeś zarzuty niezależnie kim byłaby osoba je stawiająca)

Taki podział wiekowy przestawiony w ankiecie nie jest po prostu czytelny... Granica powinna być wyraźna i sztywna. ;-)

To tyle w tym temacie i nie odbiegajmy więcej od głównego wątku bo się zrobi kolejny moloch na 24 strony (jak jest w tej chwili)

[d4b]

Moim zdaniem to już lepsze zło zalegalizować trawkę, niż jakieś chemiczny zamiennik.

[Erbit]

... Taki podział wiekowy przestawiony w ankiecie nie jest po prostu czytelny... Granica powinna być wyraźna i sztywna. ;-)

Według mnie jest czytelny. Zaproponuj jak Ty to widzisz.

Tylko bez przedszkolnych 3,5 lat -> 5,5 ok ?

[Xann]

Obecna sąda mówi 50 na 50 ciekawe

[ilgesu]

Sonda...

[someone]

Podobnie jak Wildu. Jak już coś legalizować to naturalne środki, a nie ich syntetyczne odpowiedniki.

[Lesiu]

Xann, takie wyniki, ponieważ połowa będąca za tym ścierwem właśnie je zażyła. Jeśli już coś legalizować to eutanazję i w pierwszej kolejności przeprowadzić ją wśród tych, którzy ten biznes kręcą.

[Orish]

Volenti non fit iniuria.

[Trotyl]

Quidquid latine dictum sit, altum videtur.

[Lexy]

W tego typu ankiecie sugerowałabym uwzględnienie w odpowiedziach także tego, czy dana osoba ma dzieci lub młodsze rodzeństwo. Punkt widzenia może w takiej sytuacji się dość mocno zmienić.

[początkujący]

W tego typu ankiecie sugerowałabym uwzględnienie w odpowiedziach także tego, czy dana osoba ma dzieci lub młodsze rodzeństwo. Punkt widzenia może w takiej sytuacji się dość mocno zmienić.

a ja bym rozszerzył o:

czy masz dzieci/młodsze rodzeństwo?

jeśli jesteś na tak, czy poleciłbyś im któryś sklep z dopalaczami?...

a w kwestii legalności: jako nastolatek też byłem za legalizacją trawki, aż nie pomieszkałem parę lat w Amsterdamie i obserwowałem, jak każdego ranka służby miejskie sprzątają z ulicy nagrzanych kolesi jak zwykłe śmieci (oni już skorzystali z trochę mniej legalnej półki). Do dzisiaj się zastanawiam co i w jaki sposób powinno być zalegalizowane...

w przypadku sklepów z dopalaczami jestem zdecydowanie na nie, bo tym się różnią od shopów w Amsterdamie, że w w naszej dopalarni właściciele mówią, że nie sprzedają drugów tylko "pamiątki", a w Holandii mają pełną świadomość handlu miękkimi narkotykami. To robi dużą różnicę, bo w tym pierwszym przypadku to zdecydowanie daje im fałszywe usprawiedliwienie przed samym sobą i przed społeczeństwem, pokazując jacy są sprytni, że robią wszystko zgodnie z prawem i nie sprzedają przecież ścierwa dzieciakom, tylko pierdółki dla kolekcjonerów: tak jak znaczki pocztowe w filatelistyce, czy pudełka od zapałek w filumenistyce...

Do czasu, aż będzie to tak zakłamane, jestem przeciw ich legalności.

[P@wel]

Volenti non fit iniuria.

a petunia non olet?