Najdziwniejsza rzecz do tej pory jaka mnie spotkała w seo...

[kikas]

No właśnie, a najdziwniejsze było to, że kilka stronek jednocześnie mi poszło w górę.

[polinfor]

Mi kiedyś Google poindeksowało katalog na serwerze, gdzie trzymałem testowe wersje stron klientów, nigdy żaden link do nich nie prowadził, nie byłem z tego zbyt zadowolony bo później strony lądowały pod innymi domenami i na dzień dobry duplicate content, musiałem zablokowac katalog w robots.txt Do dzisiaj nie mam pojęcia jak robot znalazł ten katalog

Google wyciąga linki z dziwnych miejsc... wszystko czego nie zabezpieczysz hasłem może znaleźć się w indexie. Wystarczy, że googlebot pobierze jakieś niezabezpieczone logi serwera albo statystyki i masz gotowe. Kiedyś była afera, że pobierali dane z niezabezpieczonych sieci WiFi... tak więc bym się nie dziwił.

Ogólnie korporacja chyba wychodzi z założenia, że jeśli coś nie jest zabronione (chronione hasłami itp.) to jest dozwolone do kopiowa... indexacji.

Co do tematu - jak testowa jest starsza to może mieć wpływ, że została uznana za źródło. Poza tym jeśli główny serwis porządnie linkowałeś to może za to Ci się oberwało - z tytułu "kupowania linków"? Ostatnio nastały czasy bardzo dziwnych filtrów i wszelakich algorytmów.

Może podlinkuj główną stronę z tej domeny testowej zamiast ją przekierowywać?

[Szemron]

Też miałem taką sytuację z niechcianym indeksowaniem. Miałem na jednym serwerze domenę dobrze podlinkowaną, starszą, z PR3 oraz drugą domenę świeżutką, bez ani jednego linka. Miała służyć wyłącznie do testów. Wrzuciłem tam coś, a po paru dniach miałem zaindeksowaną stronę główną i kilkadziesiąt podstron, mimo że każda z nich była kopią tego co znajdowało się na starszej, mocniejszej domenie.

I jak tam dotarł Googlebot? Linka nie podawałem nawet w korespondencji Gmailowej.

Czasami się dziwie, jak to możliwe, że niektórzy mają problemy z indeksacją