Głosujcie na dziewczyny !

[początkujący]

czyli normalne malzenstwa nie majace dzieci (bo ich nie planuja) tez powinny byc zwolnione z mozliwosci wspolnego rozliczania?

cóż... znam wiele takich rodzin, co nie miały, bo nie planowały... i nagle trafiło się nieplanowane,

ale muszę przyznać, że wśród tych rodzin nie znam ani jednej pary homoseksualnej...

[kazek76]

Tak w temacie, zachęcam do zobaczenia małego reportażu ludzi z pyta.pl, gdzie mój zlotowy kolega jak zwykle sobie robi jaja. Kiedyś jako niezależni, teraz chyba pod barwami TV5. Poznacie także gej-polityka.

https://www.youtube.com/watch?v=mzcVJ4IE5Ok...player_embedded

[sleaquit]

napisałem są/powinny być wyjątki, są różne sytuacje, ale przy jednakowych organach na dziś szanse na potomka są zerowe,

temat jest tak skomplikowany, że prostego rozwiązania nie ma,

tymczasem podales tylko 1 wyjatek - pary ktore nie moga miec dizeci - jak przypuszczam bedzie musialo to byc stwierdzone przez lekarza (i napewno nie w dzien slubu)

po prostu zadalem kilka pytan odnosnie twojego pomyslu ograniczenia ulg podatkowych dla par nie majacyh potomka (przypadkowo napisalem wspolne opodatkowanie, ale problemu to nie zmienia)

problem oczywiscie jest skomplikowany dlatego zadalem tobie te pytania (w koncu to twoj pomysl) moglbys go wiec rozwinac?

a skoro już tak piszesz o wspólnym opodatkowaniu, to może ktoś "lubi" chomiki i wg niego to jest jego rodzina i chce się wspólnie z "rodziną"

rozliczać z podatków ? co wtedy ? nikt nie płaci podatków bo im większy dochód to tym więcej chomików trzeba kupić po 4 zł. sztuka

skoro jest taka wolność, demokracja, równouprawnienie itd, to dlaczego miłośnicy chomików maja być gorzej traktowani niż homo czy hetero ?

obaj wiemy ze w swietle prawa chomiki nie maja zadnych praw obywatelskich, tymczasem ludzie (ludzie - mam na mysli istoty ktore wspolczsna medycyna kwalifikuje jako ludzi a nie inne gatunki) niezaleznie od orientacji je maja po skonczeniu 18 lat (chyba ze zostaly ich pozbawione) wiec nie porownuj nadawania ulg podatkowym osobom o innej orientacji seksualnej z nadawaniem praw obywatelskich zwierzetom

poczatkujacy - pamietaj ze wg slawusa nie chodzi o to kto jaka ma orientacje ale o to czy ma potomka wspierajacego system emerytalny bo o to tutaj wg niego chodzi - nie masz potomka - ktos inny bedzie musial robic na ciebie i za to masz poniesc pewne konsekwencje (cyt "ktoś wybiera taki model "rodziny" to wie co go czeka")

[slawus]

OK, czyli o to chodzi że "żądzą" ludzie, i to ludzie mają wyłączne prawo do tego z kim się zadają i z kim chcą wychowywać dzieci, komu chcą oddać spadek.

więc teraz "ludzie" chcą aby były pary z np. jednakowymi narządami, czyli homo, les. Jak na razie jeszcze nikt nie wspomniał o tym że chce mieć za męża czy żonę chomika - pewnie dziwne , pewnie nie ma miłośników tych zwierzątek, albo innych, bo może ktoś kocha małpę.

Ale 20 lat temu też nie było parad, manifestacji homo/les, a ponoć Ci osobnicy żyją w naszym społeczeństwie od setek lat.

Wniosek jest taki że ludzie kochający chomiki, małpy, słonie i pająki t5o też ludzie i należy im się takie same prawa jak każdemu.

Chomiki praw nie mają, ale ludzie mają i jak chcą to chyba nikt im nie zabroni przepisać majątku na chomika ?

w końcu jest wolność i demokracja ? więc skoro można zapisać na chomika to można i na tzw. "partnera", jaki problem ?

PS napisałem wyraźnie, problem jest tak złożony że ja nie znam rozwiązania, ale nie pisz mi że chomik to nie człowiek, bo jeszcze dziś lobby chomików jest słabe i nie mnają nic do gadania, podobnie jak lobby homo 20 lat temu, ale to nie znaczy że nagle "wszyscy" pokochają chomiki i co wtedy?

wtedy się okaże że przecież to normalne że każdy chce stuknąć chomika ? a może za kilka lat lobby pedofili przegłosuje że kobietę można ten-teges jak skończy 10 lat ? bo już jest dorosła ?

[kazek76]

@slawus

Problem moim zdaniem jest o wiele bardziej złożony, niż mózg chomika, czy to że facet popycha innego faceta, na siłę szukając nawet nieprzystosowanej dziury. Teraz wchodzi era "tolerancji" - to znaczy tolerancji dla innych, nie dla nas. To dziwne, ale odnoszę wrażenie, że tu nawet nie chodzi o pełną tolerancję, a o pozorowaną, tzn. toleruj do tego stopnia aby nie kopnąć - jako resztę te Inni muszą wykorzystać do walki tolerancję, no i na fundusze do walki, której by nie było, gdyby była pełna tolerancja. Dziwi mnie takie święte oburzenie gdy wspomni się w rozmowie o gejach, mimowolnie o pedofilach, że to jest choroba, a to nie. Pomijając fakt wieku, przecież to dość podobne, więc chyba albo to i to, nie jest chorobą, albo to i to jest. Przecież o to tu chodzi, że wbrew naturze i przetrwaniu gatunku - robi się z narządów płciowych niewłaściwy użytek. Logika homofanów jest pokrętna i o ile wciskanie genitaliów w imadło jest nienormalne, to wciskanie ich w nieprzystosowane otwory, to już całkiem, całkiem i pewnie doczekamy się nowych odkryć, że gey w pupie także ma punkt G, tym samym obydwoje partnerów odczuwa satysfakcję, tym samym obalając mój argument o niewłaściwych miejscach. Mniejsza jednak o to, tu przecież chodzi o rodzinę i tak się zastanawiam, czy każdy obrońca czci gejowskiej, odczuwa miejsce, które zwie się granicą tolerancji. to tak jak kochać swoje dzieci, ale nie pozwolić im na to aby weszły na głowę.

[Lenny_]

a taki sprawa cała ma finał: https://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190...W_nagrode_.html