Skocz do zawartości

Pisanie tekstów na sprzedaż


Mr.Viper

Rekomendowane odpowiedzi

Liso: Ja napisałem, że jak ktoś pisze g**** to musi być tani. Nie na odwrót.

Tutaj absolutnie nie miałem na myśli Ciebie tylko podchwyciłem ogólnie panujące przekonanie :-)

To czy tekstów trzeba się wstydzić czy nie nie zależy od ceny, niestety... (świat byłby prostszy).

Doskonale Cię rozumiem - sam prowadziłem portal, w którym wymagane było pisanie aktualności (krótkie newsy prasowe, wiadomości) i był dramat. Na 10 osób chętnych średnio 0,5 osoby się nadawało....Podobnie jest tutaj...

Abstrahując od tego - jedno jest pewne: trudno połączyć: cena + jakość + terminowość

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 71
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Proponuję się zgłosić się bezpośrednio do firm pozycjonerkich. Cena 2, 50 netto za 1200 znaków, jest adekwatna do zaangażowania. W ciagu dnia zbierze się 75 -100 zł.

Nie nastawiaj się jednak na współpracę z jedną firmą, minimum to tak 4.

Jeśli w jednej firmie kończą się zlecenia, zaczynają się w następnej.

Warto także pisać "teksty do przodu", jeśli zauważysz, że tematyka często się powtarza.

Pamiętaj jednak, ze podpisujesz umowę o dzieło, czyli tylko odprowadzasz podatek dochodowy, bez żadnych składek. Ponosisz także ryzyko, że nie będzie zleceń do wykonania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję się zgłosić się bezpośrednio do firm pozycjonerkich. Cena 2, 50 netto za 1200 znaków, jest adekwatna do zaangażowania. W ciagu dnia zbierze się 75 -100 zł.

Nie nastawiaj się jednak na współpracę z jedną firmą, minimum to tak 4.

Jeśli w jednej firmie kończą się zlecenia, zaczynają się w następnej.

Warto także pisać "teksty do przodu", jeśli zauważysz, że tematyka często się powtarza.

Pamiętaj jednak, ze podpisujesz umowę o dzieło, czyli tylko odprowadzasz podatek dochodowy, bez żadnych składek. Ponosisz także ryzyko, że nie będzie zleceń do wykonania.

Wszystko zależy od zleceniodawcy(ów). Niektórzy tego wymagają, inni niekoniecznie. Z całą pewnością to dobry i zdrowy układ dla dwóch stron w przypadku większej ilości zleceń :)

2,5zł / 1200 znaków - adekwatna? Muszę się zastanowić ;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Pamiętaj jednak, ze podpisujesz umowę o dzieło, czyli tylko odprowadzasz podatek dochodowy, bez żadnych składek ...

Czy nie jest to przypadkiem tak, że przy podpisaniu umowy o dzieło to zleceniodawca, czyli pracodawca, odprowadza podatek za pracownika i na koniec roku przesyła mu bodajże PIT-11 ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wszystko to moze dobrze na papierze wyglada, ale takie wyliczenia sa zle. Po pierwsze to wyliczasz ile mozesz napisac na godzine i ile srednio zarobisz. Tylko, ze problem jest taki, ze musisz miec wystarczajaca ilosc zamowien, a z tym bedzie ciezko. Wydaje mi sie, ze jest dosyc spora konkurencja ludzi piszacych rozne teksty, w roznych cenach.

Poza tym beda Ci sie trafiac przerozne tematyki i na pewno o polowie nie bedziesz zbytnio nic wiedzial, wiec sie straci czas na szukanie info. Nawet jak sie czujesz mocny w tych mazurach to cos czuje, ze wymieklbys jakbys mial machnac 50 roznych tekstow o mazurach :)

Moim osobistym zdaniem z tego co widze, co sie dzieje na rynku to pisanie tekstow moze stanowic jakis dodatkowy zarobek, a nie glowne zrodlo dochodu. Wyjatkiem moga byc osoby, ktore tworza jakies profesjonalne teksty za kwoty rozpoczynajace sie od 5 - 10zl i maja stalych odbiorcow.

kodeks-logo-baner-pio.jpg

Blog z informacjami o prawnych aspektach związanych z funkcjonowaniem internetu, w tym problematyka dotycząca SEM i SEO. organisciak.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim osobistym zdaniem z tego co widze, co sie dzieje na rynku to pisanie tekstow moze stanowic jakis dodatkowy zarobek, a nie glowne zrodlo dochodu. Wyjatkiem moga byc osoby, ktore tworza jakies profesjonalne teksty za kwoty rozpoczynajace sie od 5 - 10zl i maja stalych odbiorcow.

Zgadam się. Najlepiej specjalizować się w jakiejś dziedzinie np. kredyty, prawo, jak ja. Mógłbym pisać o tym setki, tysiące różnych tekstów i to dla przeciętnego użytkownika. Wolę jednak pisać je za darmo - dla siebie, na swoje strony. To jak z pozycjonowaniem - wole pozycjonować swoje strony i zarabiać na nich niż cudze za pieniądze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Profesjonalne teksty za 5 złotych :) Sorry na pisaniu tekstów to można zarobić... na piwo albo paczkę fajek. Chyba, że się ma kilka tekstów i je sprzedaje 10 razy po takich cenach. 20-50 to kosztuje tłumaczenie jednej strony.

Moim zdaniem te "profesjonalne" teksty tak się mają do profesjonalnych tekstów jak zlecenia-przez-net do profesjonalnej developerki. Pewnie najczęściej bez umowy, ubezpieczenia i świadczeń socjalnych. Więc patrząc z perspektywy dorosłej osoby to na tym można się dorobić co najwyżej garba ;) Ja raczej takim "pisarzom" kariery nie wróżę i lepiej się czymś poważnym zająć a nie marnowaniem czasu, żeby zarobić 3 złote... na przykład poprawą ocen.

Zgadam się. Najlepiej specjalizować się w jakiejś dziedzinie np. kredyty, prawo, jak ja.
Nie obraź się, ale specjalizować w prawie to się może prawnik a w kredytach bankowiec :) Tzn. ktoś kogo doświadczenia w danej dziedzinie to coś więcej niż napisanie kilku tekstów...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie obraź się, ale specjalizować w prawie to się może prawnik a w kredytach bankowiec :) Tzn. ktoś kogo doświadczenia w danej dziedzinie to coś więcej niż napisanie kilku tekstów...

Doprecyzuję więc. Kredyty i pożyczki bankowe oraz pozabankowe a jak idzie o prawo to zwłaszcza dochodzenie roszczeń, windykacja (w tym kredytów i pożyczek). Nie trzeba być bankowcem ani prawnikiem aby pisać profesjonalne, ciekawe teksty w tych dziedzinach. Ja jestem windykatorem (paraprawnikiem jak niektórzy mówią) i wiem o windykacji (prawnej, komorniczej i pozasądowej) więcej niż rzesze prawników. Wiem o tym, bo się mnie radzą i to ci z którymi współpracuję. Pożyczki i kredyty to też wiele elementów egzekucji, przynajmniej większość pytań kredytobiorców dotyczy waśnie tych aspektów. Co do reszty, to uwierz mi, ktoś kto się tym po prostu interesuje wie o tym więcej niż jakaś pani konsultantka w banku która o wielu kwestiach nie ma pojęcia.

Tu masz przykład, są tu odpowiedzi na pytania kredytobiorców, zobacz czego przede wszystkim dotyczą. Byle bankowiec może wysiąść przy tych pytaniach podobnie jak niejeden prawnik który ma ogrom dziedzin do bycia na bieżąco https://www.kredyty.aid.pl/porady.htm Ile można pisać ściśle o produkcie kredytowym? W kółko to samo ... wkład minimalny ... niekorzystny kur franka szwajcarskiego... kredyty podrożały ... ile musze zarabiac żeby otrzymać kredyt hipoteczny ... bla, bla, bla ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam serial Mad Men. W takiej robocie zarabia się na pisaniu tekstów, pisanie pod zaplecza dla jednoosobowych pseudofiremek (większość na tym i nie tylko tym forum) to stawki 0,8-1,5zł. Nastukać można w godzinę (przy pracy ciągłej) max 6-8 tekstów z sensem, pomnóżcie, policzcie i wychodzi... Jako dorywcza robota tak, jako podstawowe źródło dochodu zdecydowanie nie da rady. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, że tak. Zajdź do prawnika, bankowca, fryzjera... etc i zapytaj czy ci napisze tekst za 5 złotych :)

Co do niewdzięcznej pracy... to pisząc na akord takie coś bez ładu i składu pewnie po miesiącu pracownik wylądowałby w zakładzie dla obłąkanych albo musiał wziąć urlop. Przecież nie dość, że to ciężka to jeszcze odmóżdżająca praca. A kiedy taki "pisarz" będzie szukał klientów i wypełniał papiery? Freelance się opłaca od 50 PLN wzwyż za godzinę a i to opłaca się marnie :)

Dodatkowo to nie daje żadnych perspektyw. Z czego portfolio taki gość zbuduje? Z artykułów za przeproszeniem o du**ie? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest opcja która stosując można nieźle zarobić na pisaniu tekstów, moim zdaniem. Trafia Ci się klient np. na tekst o poszukiwaniu pracy. Tworzysz dobry tekst i to nawet nie znając się na tym, bo szukasz w różnych źródłach, sklejasz i siła rzeczy trochę wchodzisz w temat. Gdy trafi się kolejny klient w tej dziedzinie, to po prostu z głowy piszesz artykuł odtwarzając ten który już napisałeś ale nie zaglądając doń, żeby był unikalny. Prosta sprawa.

Ileż ja takich tekstów natłukłem będących odtworzeniem już kiedyś napisanych... I każdy jest unikalny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mus ja to trochę inaczej widzę. Wiesz na czym można dobrze zarobić? Na poważnej webdeveloperce, poważnych tłumaczeniach, etc. A nie na artykułach za 5 złotych w modelu ZPN, z resztą źle piszę, tutaj na forum nieźle to jest 2 złote a 5 PLN to już prawie góra pieniędzy za art :)

Jak już chcesz konkretnie pod "klienta indywidualnego"... to masz korepetycję. 25-60 PLN/h na rękę. Kasa pewna a i zajęcie jakoś rozwija. Jasne, że jak czymś się zajmujesz i coś o tym wiesz to możesz pisać ciekawie... dla siebie ;) Bo po cholerę sprzedawać coś ciekawego za 1/5 ceny paczki fajek i potem nawet nie mieć przy tym swojego nazwiska?

Przecież jak tutaj czasem czytam te "wojny" o 2 złote, czy paczkę artykułów za piątaka która była nieunikalna to można to określić jednym słowem - pokemoniada. A kasa na pewno jest z tego dobra - dla dzieciaka z gimnazjum. Podsumowując - jak się komuś wydaje, że w tym są pieniądze a "pisacz śmieci do precli" to ścieżka kariery - to powodzenia :)

Tworzysz dobry tekst i to nawet nie znając się na tym

Dobry... nie znając się na tym :) A potem w tych dobrych tekstach ludzie mylą wszystko jak leci nawet nazwę tego o czym piszą :) Dokładnie o tym mówiłem. Zaczynając dzisiaj jako generator śmietników gdzie będziesz za 5 lat? W tym samym punkcie, pisząc śmietniki na umowę zlecenie albo bez umowy, emerytury i ubezpieczenia. Bo nie trzeba żadnych kwalifikacji, żeby to robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi raczej o to że jak ktoś uprze się robić "karierę" w ten sposób jako copywrighter, to może wyżyć się z tego da, sposobem. I rzecz jasna o ile będą zlecenia. Co do początkowej nieznajomości tematu, w którym ma się pisać, to można się nauczyć, zgłębić daną dziedzinę, jak na studiach. Wiesz, to też zależy od tego co się lubi robić. Są osoby i ja też do takich należę, które lubią pracę w samotności, w domku, przy kawusi. I gdyby nie to że zarabiam naprawę dobrze na czym innym, to z chęcią pobawiłbym się w copywrighting. Pisząc o zgłębianiu tematu mam na myśli takie dziedziny których zrozumienie jest relatywnie łatwe a więc np. praca, nieruchomości, konta bankowe, turystyka, sport. Odpuściłbym sobie zdecydowanie poznawania i pisanie na takie tematy jak np. metalurgia, architektura czy specjalistyczna medycyna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności