Sygnalizacja świetlna i bezduszne prawo!

[msiedlecky]

Witam,

Ostatnio spotkała mnie dziwna sytuacja. Znów "ręce mi opadły"

Wracam od znajomej, środek nocy - 2:38, ulica poza centrum miasta, przejście dla pieszych - czerwone światełko dla pieszych. W okolicy nie ma żywej duszy, zero samochodów, widoczność ponad hm.. 150 metrów z obu stron, zero skrzyżowań w okolicy. Spoglądam w prawo i lewo = czysto, więc nie stoje jak debil, nie marznę czekając na zielone tylko przechodzę. Idę dalej chodnikiem po 4-5 minutach podjeżdża patrol policji i wlepia mi mandat za przejście na czerwonym świetle, ktoś z monitoringu budynku sasiadującego z przejściem dla pieszych ich nasłał. Mandat 50zł.

Światło czerwone = stop wiadomo, ale taka sytuacja jak opisałem, bezduszność, wręcz ....brak słów.

Nabijanie statystyk, ściaganie kasy w tak nachalny sposób... eh

Czemu ten kraj jest taki beznadziejny?

EDYTA: Zapomniałem dodać, że byłem 100% bezalkoholowy/nie dopalaczowy

[PawelC]

Ja się przekonałem, że nie ma sensu wchodzić na czerwonym świetle, bo takie przejście może sporo kosztować Lepiej chwilę zaczekać, niż tracić w razie czego pieniądze.

Kolejna sprawa, nigdy nie wiadomo, czy nie wyleci Ci ktoś, gdzieś z zakrętu, do tego z dużą prędkością. Fakt dla wielu to nie realne, ale nigdy nic nie wiadomo. W Gdyni dość często trafiam na czerwone światło, ale widząc podejście kierowców do pieszych, wolę nie ryzykować wejścia na czerwonym, bo na zielonym też trzeba mieć oczy dookoła głowy.

Według mnie mandat słuszny był, czerwone zakazuje wejście, to samo kierowcy wjazdu, jak on dostaje mandat za wjechanie, to Ty możesz dostać za wejście. Jak Ci nie szkoda kasy i życia, to wchodź na czerwonym, jednak mimo wszystko jest to spore ryzyko.

Powinieneś skakać ze szczęścia, że tylko 50zł dostałeś.

[mirekm]

Ale jaki jest cel Twojego posta? Piszesz, że zrobiłeś to celowo i masz pretensje o to, że dostałeś za to mandat? Bez sensu

[PawelC]

Ten temat ma na celu, pochwalenie się, że dostał tylko 50zł mandatu, za wejście na czerwonym świetle U mnie w poprzednim mieście od min 150zł zaczynał się mandat. Dzięki temu, że były tak wysokie, nikt nie wchodził na czerwonym świetle, nawet w nocy.

[zoreander]

Wiesz że źle zrobiłeś to miej pretensje do samego siebie. Co chcesz przeczytać, że przechodzenie na czerwonym jest ok ?

[Carnagge]

Jak to bylo faktycznie z 4 min po przejsciu to bym nie przyjal takiego mandatu i walil glupa, ze nie przechodzilem przez ulice i ide caly czas ta sama strona

Ja na szczescie nigdy nie dostalem mandatu, a na czerwonym pomykam nie raz. Moge sie wczuc w Twoja sytuacje, bo mieszkalem przy ulicy wylotowej z miasta - widocznosc na wlasnie ok. 150m i swiatla wlaczone cala dobe. Wiadomo, ze nikt jak idiota nie bedzie w nocy stal i czekal na zielone. Tym bardziej, ze na takich wylotowkach na swiatlo trzeba troche sobie poczekac...

[witko2006]

Stało się - jest jak jest.

Albo się asymilujesz, albo się wk**iasz.

Pytanie tylko, ile będziesz zaprzątał sobie tym głowę?

Pozdrawiam.

[gniotek]

Czerwone to czerwone.

I nie rozumiem dlaczego za idiotę uważacie osoby, które stoją i czekają, chociaż nic nie przejeżdża?

Są takie a nie inne przepisy i należy je szanować i je przestrzegać.

Potem się dziwią co niektórzy, że w Polsce nie może być normalnie. Jak ma być, jak ludzie nie przestrzegają nawet najdrobniejszych norm prawa?

[Mion]

Absolutnie się nie zgodzę z takim stanowiskiem jakie Zajmujecie. Kolo szedł w nocy gdzie ruch jest na tyle niski, że przechodząc przez PUSTE przejście dla pieszych nie stanowił zagrożenia dla nikogo.

Drugi aspekt tej sprawy to policjanci którzy decydują o wysokości mandatu i choć mieli takie prawo powinni od niego odstąpić stosując stosowne pouczenie, a nie od razu po kieszeni, bo tak najłatwiej.

[lords]

W Anglii jak jest czerwone i nic nie jedzie to ludzie przechodzą, nawet jak policjant patrzy. Uważam to za logiczne podejście to sprawy.

[zajadacz]

Potem się dziwią co niektórzy, że w Polsce nie może być normalnie.

A w jakim kraju ludzie stoją zawsze grzecznie na czerwonym i czekają? Może nie byłem w wielu miejscach, ale w kilku krajach zachodnich wcale tak nie jest w dzień, a co dopiero w nocy...

[giker]

W Irlandii czerwone dla pieszych jest tylko informacją, że jak wejdziesz na jezdnie to może Cię ktoś potrącić. Tutaj bezapelacyjnie nikt nie czeka jak ma wolne, ale dochodzi do takich absurdów, że czasem kierujący samochodami muszą się zatrzymać na zielonym bo pełno ludzi na pasach, albo matki z wózkami próbują na szybko przebiec.

[zoreander]

Ocena tego czy jest pusto i nic nie jedzie jest oceną subiektywną, człowiek może się pomylić, nie zauważyć źle ocenić sytuację itp. dlatego że człowiek jest z natury głupi i skłonny do pomyłek a i może być pod wpływem alkoholu, leków zaniżających percepcje etc..

Dlatego też ktoś w swojej mądrości kiedyś wymyślił światła. Nie ma wytłumaczenia dla przechodzenia na czerwonym jeżeli tak jest w przepisach. Światła nie stoją sobie ot tak sobie na wszystkich przejściach, tylko dlatego, że ktoś uznał że dzięki nim poprawi się tam bezpieczeństwo.

Co gdy jadę samochodem i jest czerwone to też jest ok że sobie przejadę bo nikogo akurat nie ma?

Przepisy drogowe są OK i nie powodują wypadków, natomiast ich nie przestrzeganie bardzo często jest ich przyczyną.

[Mion]

Problem nie stanowią przepisy drogowe tylko okoliczności wystąpienia zdarzenia.

I przez takie działania jak w tym przykładzie policja nadal jest postrzegana tak jak dawniej.

Gdyby policjant nie ukarał przechodnia mandatem, a jedynie ostrzeżeniem było by zupełnie inaczej postrzegany był by pozytywnie.

@a i może być pod wpływem alkoholu, leków zaniżających percepcje etc..

Tylko, że wtedy możne świateł wcale nie widzieć wiec przykład bardzo nietrafny

[someone]

Zawsze postępuje jak autor tematu i podobnie jak nie którzy- uważam, że karanie takich zachowań jest debilizmem.