Prawa autora szablonu

[Paq]

Witam,

znajomy próbował przekonać mnie, że zmieniając 30% darmowego szablonu - Joomla, WP itp. mam prawo do usunięcia łącza autora ze stopki. Z tego co mi wiadomo, korzystając z bezpłatnego szablonu, nawet podmieniając grafikę i fragmenty kodu mam bezwzględny obowiązek do pozostawienia tam linku. Moglibyście ustosunkować się do tych pogłosek? Kto ma rację?

Pozdrawiam

Paq

[Lesiu]

To zależy od licencji. Jeżeli jest napisane, że możesz usunąć to możesz. W innym przypadku nawet 99% zmian nie uprawnia Cię do usunięcia linka.

[my-seo.pl]

Hmm tak czy inaczej autor szablonu, będzie miał prawa do grafiki, zwykle grafy z istocka więc tutaj już masz problem, a tak jak przedmówca napisał, warto poczytać licencje

[Paq]

Idąc tokiem myślenia znajomego, mógłbym równie dobrze kupować Mercedesy, podmieniać podzespoły i sprzedawać je jako swój produkt. Człowiek dostał już link z tym wątkiem i jest nader zdziwiony tym faktem. Dopiero teraz przekonał się, że kilkanaście razy złamał licencje, ale aby to mu udowodnić Wy byliście mi potrzebni (moja opinia przecież nie może być obiektywna). Dzięki za rozwinięcie tematu.

[throw.pl]

To zależy od licencji szablonu.

[Carnagge]

Z Mercedesami to moglbys pewno tak robic. Tylko watpie czy na tym zarbisz, bo oni Ci sprzedadza samochod po zwyklej cenie i nie bedzie ich interesowac, co tam sobie z nim zmajstrujesz

Z szablonami to ciezka sprawa. Trzeba by dokladnie zbadac jak to jest prawnie uregulowane i ile trzeba by zmian dokonac. Poza tym to tez zalezy skad sa te szablony, bo pewno z innego kraju niz Polska, wiec nie wiadomo jak tam dziala prawo autorskie. Mysle, ze tutaj bardziej trzeba zachowac zdrowy rozsadek. Jak ktos pozmienia tyle, ze dany szablon juz z wygladu bardzo daleko odbiega od orginalu to mozna usunac link. Natomiast jak ktos zmienia tylko kolor tla itp. to juz raczej nie.

Niby licencje sa, ale watpie tez ze komus np. z USA bedzie sie chcialo jechac do Polski, zeby tutaj kogos pozwac za zlamanie licencji. W dodatku ktos sam nie zna dokladnie swojego prawa, a juz nie mowiac o prawie polskim. I jeszcze robic sobei tyle klopotu za darmowy szablon.

[msiedlecky]

Skoro umie zmodyfikowac tak dużą część szablonu to czemu nie zrobi swojego od "0", tylko KRADNIE 70% pracy kogoś innego?

Wszystko zależy od licencji, spotkałem się z takim zapisami, gdzie link jest dobrowolny i jeśli zostanie w stopce to autor dziekuje za pomoc, jeśli ktoś nie chce linka to poprostu usuwa.

[Styx]

Niby licencje sa, ale watpie tez ze komus np. z USA bedzie sie chcialo jechac do Polski, zeby tutaj kogos pozwac za zlamanie licencji. W dodatku ktos sam nie zna dokladnie swojego prawa, a juz nie mowiac o prawie polskim. I jeszcze robic sobei tyle klopotu za darmowy szablon.

Wydaje mi się, że Paq pytał jak wygląda rozwiązanie zgodne z licencją, a nie jaka jest szansa na skuteczne dochodzenie praw jeśli się się walnie w rogi autora szablonu.

Idąc tokiem Twojego rozumowania (i nawiązując do kwestii samochodowej), to pewnie dobrze jest zawinąć Twoje auto spod domu i sprzedać na Ukrainę, bo jest mała szansa, że tam go będziesz szukał.

[Carnagge]

Jakbym rozdawal auta za darmo to jakbys je zawinal to raczej bym Cie nie scigal

Kwestia jest taka, ze on przerabia szablony, a to juz nie jest wtedy takie oczywiste czy szablon jest jeszcze objety licencja czy nie, wiec napisalem, ze raczej nikt nie bedzie tego dochodzil, bo sprawa nie byla by tak prosta. I w sumie sami nie wiemy, czy np. 30% zmian to juz nie jest inny szablon.

[Wilk]

Jezeli widac inspiracje (a przy przerobce "30%" to raczej widac), nie trzeba dochodzic, od razu rzuca się w oczy. Jak nie pasuje pozostawienie stopki w szablonie, ktorego licencja tego wymaga, zawsze mozna poszukac szablonow pozwalajacych na taką ingerencję. Mało to ich w sieci?

[Styx]

Jakbym rozdawal auta za darmo to jakbys je zawinal to raczej bym Cie nie scigal

Rozdawanie szablonów na licencji linkware (a o taką prawdopodobnie chodzi) nie jest za darmo. Autor żąda w takim przypadku wynagrodzenia za swoją pracę w postaci linka zwrotnego.

Jeśli w licencji nie ma napisane nic o możliwości usunięcia takiego linka i wyraźnie określonych zasad na jakich się to może odbyć - to usuwając go łamiesz jej zasady i tyle.

[LongTail]

żeby usunąć link musisz zmienić więcej niż 50% szablonu

[Carnagge]

Styx - to co piszesz to kazdy wie. Pojawia sie jedynie problem kiedy szablon zostal na tyle zmieniony, ze nie obowiazuje juz ta licencja i mozesz go traktowac jako wlasny.

[Styx]

Styx - to co piszesz to kazdy wie. Pojawia sie jedynie problem kiedy szablon zostal na tyle zmieniony, ze nie obowiazuje juz ta licencja i mozesz go traktowac jako wlasny.

Widać nie każdy, skoro piszesz takie rzeczy. Jeśli coś jest licencjonowane, to tylko od konkretnego brzemienia licencji zależy kiedy i co możesz zrobić z utworem prawa autorskiego, na który autor jej udzielił. To nie licencjobiorca decyduje kiedy zapisy licencji przestają obowiązywać - tylko licencjodawca. Jeśli w paczce nie ma pliku licencyjnego lub jakaś kwestia nie jest dokładnie wyjaśniona - utwór prawa autorskiego i tak pozostaje chroniony odpowiednimi przepisami, przede wszystkim autorskim prawem osobistym. W takiej sytuacji teoretycznie najlepiej jest zwrócić się wtedy bezpośrednio do autora po wyjaśnienie zasad licencjonowania "czegośtam" np. pod kątem wykonywania praw zależnych.

Oczywiście tak to powinno wyglądać, bo w praktyce jest jak jest.

[Carnagge]

Tak jak piszesz to wyglada tylko w teorii. Jak Ci sie wydaje, ze jest to takie jasne to pokaz mi przepisy polskiego prawa, ktore mowia o takich licencjach i stanowia tez kiedy taki szablon jest jeszcze objety licencja, a kiedy staje sie na tyle unikalny, ze staje sie Twoim dzielem (lub tez co owe przepisy mowia w kwestiach przerobek). To, ze sa jakies nawymyslane licencje to jeszcze nie znaczy, ze cos takiego obowiazuje w Polsce.

Juz nie pamietam w jakim kraju, ale chyba w Holandii albo Belgi sad uznal, ze mp3 nie jest lamaniem praw autorskich, bo jak kupujesz plyte CD to jej jakosc jest wiele razy lepsza od mp3. Dlatego tez mp3 jest czyms innym i nie zapewnia takiej jakosci jak CD dlatego nie zostalo zlamane prawo.

Jak widac wiec to co sie komus wydaje, a jak jest cos uregulowane w roznych prawach to dwie inne bajki.