Rozliczanie się z klientami po nowych zmianach Google

[Anmato]

Witam,

czytam i analizuję, pojawiły się nowe problemy w związku ze zmianami w Google. Dziś przedyskutowaliśmy to z jednym specjalistą ds. SEO i wypracowaliśmy pewien logiczny system, sposób na nowe zmiany. Piszę o tym dlatego, ponieważ ważne jest by większość w Polsce dany system przyjęła, do rynku trzeba się dostosować a wielu z Was pisze o pomysłach poprostu nieprzemyślanych.

Jak interpretować nowe zmiany w relacjach firmowych?

1. Nie można ujmować wyników jako TOP-10 organiczne oraz osobno "pierwszą stronę", jak na wielu blogach pisano. Jeśli zalogujecie się do konta Google to w opcjach możecie ustawić sobie nawet 50 wyników wyszukiwania na 1. stronie.. co wtedy w przypadku rozliczania się za "pierwszą stronę"? Chyba jasne

2. Obecne wyniki są dalej wynikami organicznymi (wciąż najważniejsze jest zwykłe SEO), jednak najczęściej z połączonymi wpisami z Google Miejsca, dlatego w umowach należy zmienić jedynie TOP-10 na TOP-11 lub nie zmieniać wcale, ponieważ 10tka brzmi lepiej. Jeśli sprawdzicie tylko pozycje z mapami w TOP-7, to zauważycie, że strony bez zoptymalizowanych wpisów, nawet bez odpowiedniej kategorii! są wysoko na daną frazę, ponieważ były pozycjonowane (sprawdzane SEO SpyGlassem)

3. Każdej firmie nie mającej wpisu powinniśmy taki wpis przygotować i dodać bezpłatnie, by utrzymać wysokie pozycje witryny klienta

4. Każdej nowej firmie warto postawić wymogi - dla osiągania wysokich pozycji konieczny jest m.in. wpis w GM, "proszę podać nam do niego dane", link, jeśli wszystko ok, realizujemy usługę i pozycjonujemy. Wyznaczamy kryteria, które musi spełnić wpis firmowy, jeśli nie spełnia, klient musi dopłacić za modyfikację i dostosowanie wpisu do wysokich pozycji

5. Jeśli natomiast wpisu brak (rzadkość, ponieważ miał miejsce import z książek tel.), ustalamy w cenniku cenę za dodanie go odrębnie lub, co lepsze, podnosimy odrobinę ceny za TOP-7, a dodanie wpisu oferujemy już w cenie bez informowania o tym klienta (chyba, że jest zorientowany i lubi znać szczegóły)

6. Jeśli wpisy będą miały większy wpływ na pozycję w TOP-7 niż obecnie, można zalecić SEO wpisów za dodatkowy pieniądz ale to okaże się później, ponieważ jeszcze nie wiadomo, jak wpisy wpływają na pozycję przy silnej, skondensowanej konkurencji

Wszystko proste, logiczne, spójne i profesjonalne. Warto sobie przygotować Briefy z danymi do uzupełnienia dla mapki.

Przy cytowaniu na blogach, proszę tylko dodać mój nick: Anmato

[gizmoo3]

zapędy dyktatorskie?

[Anmato]

zapędy dyktatorskie?

uznam to jako żart..

Nie, chęć pomocy i działanie a nie polskie biadolenie "co to będzie", "poczekamy co zrobią inni", "ciekawe jak to się rozwinie", "mam nadzieję, że wszystko wróci do normy".

[gizmoo3]

To nie żart.

To poważne pytanie. Rady dla innych fajnie i miło.

Mówienie im co mają robić w swoich umowach z klientami, tonem nie dyskusji a oświadczenia - dziwne jak dla mnie

[Anmato]

Nie, nie, źle odebrałeś mój ton, to tylko pomysły żadne oświadczenia, lubię pisać krótko i zwięźle poprostu natomiast wplecenie w post lekkiej perswazji było oczywiście celowe, miłoby było gdyby coś z tego się przyjęło. Rozliczanie za pierwszą stronę to absurd.

My tu walczymy o dobry image polskiego SEO..

[gizmoo3]

od dawna absurd.

ilość wyników można sobie zmienić też od dawna

Chciałbym, żeby zaistniał w branzy "porządny standard" ale nie wydaje sie to jak na razie realne

[Anmato]

żeby zaistniał w branzy "porządny standard" ale nie wydaje sie to jak na razie realne

działajmy w tym kierunku

Zawsze możesz coś w tym temacie pisać w swoim kwartalniku, jest popularny

[gizmoo3]

mogę.

Tyle, że to nie jest tak jednoznaczne.

Jak rozumiem proponujesz tu nadal rozliczanie za pozycję, tyle, że dokładasz uznawanie wyników lokalizowanych za zwykły organic?

Co z innymi formami rozliczeń ? za ruch ?

[Anmato]

Jak rozumiem proponujesz tu nadal rozliczanie za pozycję, tyle, że dokładasz uznawanie wyników lokalizowanych za zwykły organic?

Tak ale z możliwym podniesieniem ceny za TOP7 czy TOP-5, jak kto woli, w każdym razie za zakres wyników "połączonych". Skoro poszerzamy zasięg pracy o mapki, więc klient, przynajmniej ten nowy, wg mnie powinien dopłacić za dodanie wpisu, bo już o jego dodatkowym pozycjonowaniu nie wspomnę. Obecnym klientom trudno będzie wyperswadować podwyżkę, to nie profesjonalne, chyba, że jesteście pewni swojego to wtedy jak najbardziej..

Co z innymi formami rozliczeń ? za ruch ?

Przy takich założeniach, o jakich napisałem, ruch - CTR wg fraz pozycjonowanych wrośnie na 100%, ponieważ dobrze przygotowany wpis w Google Miejsca z innymi szczegółami i elementami zaliczającymi się już raczej do e-marketingu a nie do SEO, zrobią swoje. Co do Long Taila to temat nie powinien się zmienić, ponieważ wyniki skonsolidowane wyświetlają się głównie wg fraz głównych powiązanych bezpośrednio z działalnością firmy ale wszystkich fraz niszowych to nie sprawdzałem więc tu niczego pewni nie jesteśmy.

Myślę, że jeśli ktoś rozlicza się za ruch to może śmiało podnieść o kilka % ceny, obecne TOP-7 zmiażdży CTRem "zwykłe" organiczne, no ale to wie każdy.

Tak swoją drogą to genialnie to wymyśliło Google.. filtrowanie i uwiarygodnianie danych o firmach przełożyli na userów.. Doprowadzi to także do krystalizacji TOP-7, ponieważ nie będzie możliwe dodanie duplikatów firm we wpisach, nie będzie zatem tych samych adresów w TOP-7 i dobrze Myślę, że najbardziej stracą lokalne witryny nie mające oparcia w działalności gosp. czy innym podmiocie klasyfikującym się do GM, np. portale, fora regionalne itp. ale to można obejść.

[gibki]

Idealnym rozwiązaniem jest rozliczanie się z ruchu. Klient nie ma kasy z top1 czy z z frazy. Ma kasę z UU. Oczywiście są wyjątki, ale lepiej dążyć do ideału bo wtedy liczy się spryt i wiedza, zamiast rozmawiać z klientem o niszowej frazie po prostu ją robisz bo ona generuje ruch. W statach widać z jakich fraz są wejścia, poza tym oszukać się nie da bo klient widzi, że jak zrobisz mu ruch 10x większy a sprzedaż nie wzrośnie to coś jest nie tak.

Google przecież od dawna to rozliczenie z powodzeniem stosuje w AdWordsach

[gizmoo3]

Myślę, że jeśli ktoś rozlicza się za ruch to może śmiało podnieść o kilka % ceny, obecne TOP-7 zmiażdży CTRem "zwykłe" organiczne, no ale to wie każdy.

Dlaczego ? Jeśli będe wyżej i rzeczywiście będe miał wyższy CTR - zarobie więcej.

[Wojciech Łuczak]

Idealnym rozwiązaniem jest rozliczanie się z ruchu. Klient nie ma kasy z top1 czy z z frazy. Ma kasę z UU. to coś jest nie tak.

Nie jest to dobre rozwiązanie. Skąd klient ma wiedzieć, że ruch będzie pochodził z fraz o najwyższej konwersji dla danej strony/branży? Załóżmy, że klient sprzedaje ekskluzywne zegarki a ktoś zbiera mu ruch z frazy "tanie zegarki". Lipa, nie o to chodzi.

Każda fraza będzie miała inną konwersję z tendencją do tego, że te najłatwiejsze będą miały zazwyczaj najniższą. To zjawisko powoduje, ze interesy firm i pozycjonerów nie będą szły w parze przy takim modelu rozliczania.

poza tym oszukać się nie da bo klient widzi, że jak zrobisz mu ruch 10x większy a sprzedaż nie wzrośnie to coś jest nie tak.

Mali klienci w wiekszości nie oglądają statów. Ich to nie interesuje, chcą mieć tylko jak największą sprzedaż przy jak największej marży.

[gizmoo3]

Skąd klient ma wiedzieć, że ruch będzie pochodził z fraz o najwyższej konwersji dla danej strony/branży?

Ze statystyk.

Każda fraza będzie miała inną konwersję z tendencją do tego, że te najłatwiejsze będą miały zazwyczaj najniższą. To zjawisko powoduje, ze interesy firm i pozycjonerów nie będą szły w parze przy takim modelu rozliczania.

Idą w parze o ile tylko nie mierzysz li tylko uu, a też jakość ruchu, własnie stopniem konwersji, czasem na stronie, wskaźnikiem odrzuceń etc.

Mali klienci w wiekszości nie oglądają statów. Ich to nie interesuje, chcą mieć tylko jak największą sprzedaż przy jak największej marży.

Cóż - gdy się robi coś, ale nie wie się co, dobrych efektów nie będzie nigdy. niezależnie od działań reklamowych i kanału dotarcia.

[gibki]

Mali klienci w wiekszości nie oglądają statów. Ich to nie interesuje, chcą mieć tylko jak największą sprzedaż przy jak największej marży.

Tak samo jak mogą ich nie interesować pozycje - zawsze musisz znaleźć jakiś wskaźnik - jeśli klienta to nie interesuje, jego sprawa.

Natomiast jeśli chodzi o odwiedziny - klient widzi, czy sprzedaje czy nie. Jeśli wystawisz 5x większą fv a jemu sprzedaż nie wzrośnie to masz lipę. Dlatego sam będziesz dbał o konwersje dobierając odpowiednie frazy.

Mówię o rozwiązaniu uczciwym - tylko takie mnie interesują. Jeśli zależy Ci na kliencie to będziesz dbał o to, żeby on też był zadowolony. Jeśli nie - nie szukasz optymalnych rozwiązań tylko takich, które pozwolą go wydoić na maksa. Proste.

Odwiedziny/miesiąc to lepszy wskaźnik niż pozycja/fraza/miesiąc. Jeszcze lepszy byłby konwersja/miesiąc a najlepszy % od sprzedaży.

Wystarczy zmienić sposób myślenia - zamiast działać tak, żeby zarobić jak najwięcej można działać tak, żeby klient dzięki nam zarobił jak najwięcej. Wtedy nie ma obaw, odpali te kilka % kasy, którą dla niego wygenerowaliśmy.

[qazy]

Jeszcze lepszy byłby konwersja/miesiąc a najlepszy % od sprzedaży.

dla kogo lepszy? Jako pozycjoner możesz ściągnąć tłum potencjalnych klientów pod bramy jego siedziby/sklepu. Ale co się stanie w środku to już zupełnie inna bajka...