Skocz do zawartości

Paranoje Pozycjonerów


Kai

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

przeglądajac to forum, odnoszę wrażenie, że większość tak zwanych pozycjonerów cierpi na różnego typu paranoje.

Odczuwa silne stresy gdy zabraknie gdzieś linka, ktoś nie doda do katalogu dmoz, ktoś może doda gdzieś za dużo.

ich zmorą senną są sandboxy i nieindexowanie przez google.

odnosze wrażenie że niektórzy tak się zapędzają w tą tematykę, iż pozycjonowanie służy tylko jako sztuka dla sztuki.

a przecież to takie proste, wystarczy stworzyć dobry i ciekawy serwis.

dodać stronę do kilku katalogów, wymienić się linkiem z kilkoma serwisami tematycznymi i nic więcej nie trzeba :)

co o tym myślicie?

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakby było to takie proste to by nie było branży.

tutaj masz forum i możesz poczytać a jak pogadasz z "klasycznymi" biznesmenami to wtedy zobaczysz jakie maja paranoje....

BTW temat nadaje sie do pogaduszek więc tam ląduje

dymna.jpg

Przyjaźń psa na całe życie. ZAGINĄŁ DOM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co nazywasz 'paranoją' to jest zboczenie zawodowe:P wiekszosc z nas pasjonuje sie tym co robi i dlatego odnosi tak dobre rezultaty.

A co do dobrej strony do zrób dobra strone o lekkiej erotyce. zrób BARDZO DOBRĄ strone, dodaj ją do katalogów.. i gdzie się zobaczysz... ?

Na orbicie w Google.... nie przebijesz sie nawet do pierwszej 500....

Trochę informacji o mnie i kontakt: Leszek Wolany

Jedyny: Magazyn Marketingu w Wyszukiwarkach SEM Specialist

Droga do efektywnej pracy - Najlepszy system oparty o Getting Things Done - nozbe.com Teraz także po Polsku, z aplikacją na iPhone i iPada

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy dla jakiej frazy. ;-) Mi na przykład zupełnie niechcąco fraza związana z erotyką wbiła się bardzo wysoko - 3 miejsce - chociaż serwis zupełnie nie ma nic z erotyką wspólnego - tematem była porada ;-) Nie pozycjonowałem a "wyszło z kontentu".

no plus kilka mocnych linków "naturalnych"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmywamy temat :)

Musicie zwrócić uwagę na jedno. SEO zasadniczo różni się od "normalnej" pracy w fabryce. Nie wyobrażam sobie, żeby jakikolwiek człowiek z branży nie miał w domu komputera z Internetem. Skutkuje to tym, iż po godzinach, nawet wchodząc na swoje ulubione forum PiO natyka się na jakiś temat i... trzeba od razu sprawdzić frazę, czy opisana opinia jest prawdziwa, pomyśleć nad przeciwdziałaniem... i na zegarze wybija 3 nad ranem :)

SEO i ogólnie wszystko, co związane z www, jest nietypowym zajęciem. Często przenosi się część pracy do domu, a nawet, gdy się nie pracuje, to nieustannie trzeba być on-line. Moja matula nie mogła zrozumieć, że wielogodzinne siedzenie przy kompie to może być praca... "Siedzi przy tym komputerze, to pewnie nic nie robi, TYLKO siedzi...". Zmieniła zdanie dopiero po tym, jak zobaczyła prawdziwe pieniądze :)

Praca SEO jest troszkę bardziej stresująca od przeciętnego zawodu. Powód jest prosty, każdego dnia może nastąpić zmiana algorytmu, zawirowania w wyszukiwarkach, które spędzają nam na kilka dni sen z powiek. Bo co powiedzieć klientowi ? To nie jest biblioteka, nie da się przewidzieć tego, co będzie się działo za tydzień. Jednocześnie to jest właśnie tak pociągające w tym wszystkim. Nieustannie robimy coś nowego, nieustannie się czegoś uczymy i na dodatek musimy reagować niemal natychmiast na każdą zmianę. Może to powodować prawdziwe "zajaranie się" tym wszystkim, ale to jest właśnie to - robimy coś ciekawego, niemonotonnego, a na dodatek, większość ludzi nie zrozumie, czym tak naprawdę się zajmujemy... Dopiero gdy na joemonster.org moja dziewczyna zobaczy:

Wpisz w Google hasło "ptasia grypa"
, to mogę jej powiedzieć: widzisz Kochanie, to jest właśnie SEO :( Gorzej, gdy kolega z roku zapyta:... jak to się robi?

Dała matka rozum? To kombinuj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak bedziesz pozycjonowal cos za pieniadze lub

zyjesz z tego ze ludki klikaja w Twojego adsensa

to bedziesz wiedzial dlaczego ludzie na tym forum maja nerwice :)

Sprzedam IPHONE 13PRO MAX stan używany sprzedam iphone

praca za granicą, ogłoszenia sprawdzonych pracodawców: praca za granicą
dieta ketogeniczna, przepisy ketogeniczne? Jak wywołać stan ketozy dieta ketogeniczna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeżeli do tego wszystkiego dodamy element współzawodnictwa to ..... :) to czasmi przyjemne robi się z pożytecznym.

A co do paranoi to cóż wyobraź sobie - pozycjonujesz strone klienta, wiesz , że wszystko robisz dobrze w/g wszelakich reguł pisanych czy niepisanych i ..... stronka stoi jak wół w jednym miejscu, pracujesz nad nia coraz intensywniej i intensywniej i nic no to przy takich sytuacja lekka paranoja sie może urodzić co ??

Zrresztą takich przykładów jest wiecej z prostago powodu: po prostu w tej branży jeszcze jest i bedzie zbyt wiele niewiadomych :)

a najgorsza paranoja to wsadzenie strony klienta w sandbox :)

Przestałem olewać Skuteczne SEO . Zanim zapytasz gugla naucz się zadawać pytania ....

Moja  fotografia kulinarna  :D Jak Ciebie robią w ..... Wuja dowiesz się na seoinfo.edu.pl, Fu*k Google ......Ask me .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten watek moge uznac za jeden z najbardziej przyjemnych jakie czytalem :-).

Zawsze myslalem ze ja mam paranoje, moja kobieta takze ;-).

Ale potwierdzam fakt.

Pozycjoner musi byc online.

Powiem wiecej nie jeden pozycjoner wyposazony jest lepiej w sprzet komputerowy niz wielu administratorow hostingu.

Pozycjonowanie o ile chce sie to robic profesjonalnie wymaga stalego dostepu do sieci jak i w domu tak i w pracy.

Tak wiec czas pracy mozna uznac za prace ciaglą.

Nastepnie smialo mozna powiedziec ze pozycjonowanie to nie tylko zdobywanie wiedzy jak umiesic ta strone na wysokich pozycjach, coraz wiecej osob zajmujacych sie pozycjonowaniem poza topowymi pozycjami chce takze uzyskac inne wymierne finansowo korzysci.

Co do paranoji to chyba mam ja :-)

Do mojego domu prowadza 3 łącza internetowe - 3 rozne kable od 3 roznych dostawcow.

Od łącza ktore idzie przez GTS, pozniej idzie multimedia.pl czyli lacze kablowe z kablowki a jako nowe dodatkowe aby miec pewnosc ze bede zawsze online to DSL 4mb/512 duzo lepsze rozwiazanie od NEO - pozatym posiada 5 uzytkowych IP.

Jak montowali mi 3 kabel sasiadka idaca po schodach powiedziala takie zdanie ktore w jej oczach moglo swiadczyc o paranoji.

"INTERNET DLA KAŻDEGO" to zdanie padlo z jej słów gdy widziala ze nastepna ekipa kladzie 3 juz kabel.

Kable to nie wszystko aby mowic o paranoji.

W tym roku na wakacje zrobilismy wspolnie z Przemkiem z sitepromotor wakacyjne objazdy. Najpierw jego rejon czyli gory, pozniej moj czyli morze.

Oczywiscie nie obeszlo sie bez laptopow i GPRS.

Nad morzem w pieknym drewnianym domku gdy nasze kobiety mialy nadzieje ze oderwaly nas od komputerow siegnelismy do bagaznikow swoich aut i wyciagnelismy sprzet :-) w postacji komputerow i telefonow komorkowych ;-).

Tak wiec nie nazywam tego paranoja bo w tym wszystkim widzialem spokojnie spedzone wakacje a z wieczorka z kolega z branzy wspolna analize i wnioski a kobiety mialy choc czas aby pogadac o babskich sprawach.

Choc Przemek (Sitepromotor) mial Paranoje - ja moja Pani i jego kobieta postanowilismy zagrac w MONOPOL.

On nie gral bo nie lubi - a dlaczego bo nie lubi przegrywac :-) a ta paranoja powstala wlasnie na skutek pozycjonowania :-).

Tak wiec uwazam to zajecie za super zabawne, pasjonujace, dochodowe, absrobujace, dajace stala mozliwosc rozwoju - tutaj nie mozna spac na laurach a kazda zle podjeta decyzja odbije sie na naszych zyskach.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje 3 grosze.

W branży siedze prawie 3 lata. Pierwsze 2 to była czysta kreacja, budowa sajtów, systemów cms, crm, prezentacji MM itp. Od prawie roku, a za kase od pół roku skupiłem działania firmy na SEO. W ciągu kilku mies pozyskaliśmy kilkudziesięciu klientów, zwielokrotniłem zasoby ( i wciąż je poszerzam oczywiście ), na tym forum dużo się dowiedziałem, rozbudowaliśmy system monitoringu, billingu oraz fakturowania itp.

Pieniądze którymi zaczeliśmy obracać zacząłem inwestować w reklame ( Ozon, targi, materiały, foldery, ulotki, gadżety ) oraz poszerzenie zasobów, zakup funkcjonujących serwisów oraz budowe nowych.

Czytając o paranoji zgadzam się w 100%. Jestem po 12 h/dobe on line. Jak nie w firmie, to w domu, jak nie w domu to w samochodzie ( SE P 800 ), jak nie w samochodzie to w restauracji/hotelu ( notebook + licencja gprs ). Nawet do kibla chodze w notebookiem ( WiFi w domu ). Dostaje 2 X na dobe smsa z raportem systemu o zmianach pozycji. Gdy mnie rano o 5 dziecko obudzi, zanim ponownie zasnę, ide sprawdzić ew. zmiane pozycji. Gdy googlel zaindeksuje mi coś ważnego, mam extra humor przez cały dzień, jeśli spadnie - doła....

Czy to już jest paranoja czy tylko zaangażowanie we własne interesy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż Fobi ja bym to uznał za paranoje ;)

to mogę jej powiedzieć: widzisz Kochanie, to jest właśnie SEO. Gorzej, gdy kolega z roku zapyta:... jak to się robi?

Niestety mam ostatnio ten problem. Kurde nie wiem czemu natrętny kolega codziennie pyta się mnie o to czy nie można zrobić jakiegoś wirusa żeby wrzucał linki na różne strony. Ehh :/

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozycjoner paranoję ma... mam i ja..

Kai Nic wiecej nie trzeba, poza paranoją...

Paranoją jest 3 w nocy, 3 łącza, ileś tam serwerow.. i mozna by wymieniać... około 2 tygodni w G dzieją się dziwne rzeczy - wieć siędze i śledzę opinie kolegów, bo chcę wiedzieć jakie zmiany zaszły w G by natychmiast poprawić pozycje swoich klientów...

Parę linków tematycznych (tak jak napisałeś) to wystarczy na proste frazy i dla pokemonów..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gorzej, gdy kolega z roku zapyta:... jak to się robi?

Czasem mnie o to pytają. Stram się nie poruszać tego tematu, bo to nie prowadzi do niczego dobrego.

Ktoś, kto nie ma zielonego pojęcia o stronach www i internecie, pyta mnie jak może zarobić na stronie www. Odesłałem do tego forum i skończyłem temat.

Tak na prawdę to prawie nikt ze znajomych nie wie ile ja zarabiam na tym. Podanie tej sumy (nawet po wypadnięciu z Google najbardziej dochodowej strony) to byłoby samobójstwo. Musiałbym chyba zmienić wydział.

A paranoje mam, jak każdy z Was. Aby z tym walczyć czasem wyłączam telefon, zostawiam w domu i idę sobie na rower po lesie pojeździć. Odcinam się od tego wszystkiego na jakiś czas.

Autor postu nie ponosi żadnej odpowiedzialności za ewentualne szkody wynikłe z wykorzystania zawartych w nim informacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pozycjonerem nie jestem. Ale odkąd prowadzę swoją stronę to również nie odstępuje komputera na krok.

Laptot i Wi-fi w domu powoduje, że nawet z łóżka wstawać się nie chce (studia to już prawie wogóle mnie nie interesują :/). Rano jak wstaje to sięgam po laptopa leżącego obok łózka - a leży tam bo siedziałem do późna w nocy i dodawałem do katalogów ;)

Żona krzyczy, że już nic w domu nie robie... a ja jej na to: "dzisiaj w googlach jesteśmy na tej i na tej pozycji, a w adsens zarobiliśmy tyle i tyle, a statystyki podniosły lub spadły o tyle i tyle" - no i oczywiście złość jej wcale nie przechodzi... a nawet odwrotnie :)

Tak więc to nie tylko pozycjonowanie, ale ogólnie własna strona prowadzi do paranoi i oddzielenia się człowieka od świata realnego - pozostaje się już tylko w tym cyfrowym. Ale czy to jest takie dobre to nie wiem... za jakiś czas będzie trzeba stworzyć grupę Anonimowych Pozycjonerów, by kogoś wyciągać z nałogu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności