jak dluznik reaguje...

[mkane]

Erbit, jako właściciel strony nie odpowiadasz za to co napisali na niej inni ludzie. To tak jakby energetyka była odpowiedzialna za to, że ktoś na słupie przyczepił kartke, że KTOŚTAM to C**J bo COSTAM no bez przesady.

Co do ujawniania informacji o jakiejś firmie to jeśli są one prawdziwe to też nie ma co się martwić, że się poniesie jakiekolwiek konsekwencje jeśli się umie te informacje udowodnić.

Ja miałem taka śmieszną historie. Pojechałem do klienta, z którym rozmawiałem handlowo, jakimś cudem zeszliśmy na temat firmy X , pytali się czy byłbym zainteresowany wspólpracą z nimi. Jak usłyszałem tą nazwę, spytałem o adres. Gdy się dowiedziałem dokładnych informacji stwierdziłem, że znam tą firmę i jest niesolidna i nie płaci Faktur. Kobieta, z którą rozmwiałem zdziwiła się więc wyjaśniłem jej, że firma X zakupiła od mojego brata "cośtam" o łacznej wartości prawie 10k zł i chodź minoł rok nie otrzymał On zapłaty za tą fakturę. Więc niech zapomni bo ja z nimi nie chce mieć nic do czynienia i nie chce z nimi nawet rozmawiać. Temat się niby skończył

Po prawie miesiącu do mojej firmy przyszedł pozew do sądu o zniesławienie. Żeby było śmieszniej pomylili mnie z moim bratem i do mojej firmy przyszedł pozew dla niego Hehe.

Wqrzyłem się na maxa i właśnie to mój brat mówił mi bym olał ich a On z miłą chęcią pójdzie do sądu. I poszedł.

Sąd orzekł, że aby kogoś zniesławić trzeba podawać nieprawdziwe informacje a to co niby mój brat powiedział jest to informacja prawdziwa poparta dokumentami i oddalił sprawe. Na końcu poszedłem do tej baby z moim bratem i ładnie Jej wytłumaczyłem, że jak chce kapować to niech przynajmniej pamięta z kim rozmawiała. Później poszedłem do prezesa i biedna kobita straciła prace bo jak usłyszał odemnie prezes cała firma straciła w moich oczach i na pewno nie omieszkam przy kawie/winie lub innym ustrojstwie opowiedzieć tą anegdotke różnym właścicielom firm z jakimi się spotykam

Tak czy inaczej nauczyłem się trzymać język na kłódke bo nie mam czasu na takie śmieszne procesy A obydwie firmy dla mnie nie instnieją.

Z innej beczki administrowałem kiedyś jedną siecią Wi-Fi i jak koleś mi nie zaplacił przez 3 miesiące, na squdzie przekierowałem cały ruch na strone z informacją, że przeglądanie stron WWW nie jest możliwe bo "ISP" hehe nie opłacił abonamentu za administracje. Finał był taki, że w nocy przyjechał mi zapłacić a później straszył, że mnie pozwie Hehe. A już ostateczny finał był taki, że odbiorcy go pozwali bo niestety rozwiązałem umowę i wyłączyłem wszystkie moje systemy z jakich miał prawo korzystać opłacając abonament.

Reasumując, podwanie jakichkolwiek danych zawsze jest obarczone ryzykiem, że ktoś Cie pozwie

p.s.

Kurde chyba będe musiał pozwać TPSA bo kumpel mi mówił, że przez telefon usłyszał kilka fajnych ciekawostek na mój temat Hehe LOL

[Beerbant]

weź tylko pod uwagę kwalifikacje prawną zniesławienia a kwalifikacje prawną ujawnienia danych osobowych i to że niby prawo mamy obowiązujące take samo wszystkich, a praktyka ......... z własnej praktyki z zupełnie innej beczki - złapałem złodzieja który trochę sie rzucał i musiałem dac mu klapsa efekt : papuga szczyla próbował mnie wrobić na wiecej paragrafów niż dostał jego klient

[Erbit]

...złapałem złodzieja który trochę sie rzucał i musiałem dac mu klapsa...

ot i juz jest kwestia sporna... a to dla papugi gratka...

weź tylko pod uwagę kwalifikacje prawną zniesławienia a kwalifikacje prawną ujawnienia danych osobowych...

Nie ma ujawnienia danych osobowych, są tylko dane jawne (publiczne) jakimi jest nazwa i adres firmy... ale dziekuje za wypowiedź

...

Sąd orzekł,...

Czy jest szansa na dotarcie do orzeczenia sądu albo przynajmnije na numer sprawy i Sąd przed jakim się odbyła ? Orzecznictwo sądu mogłoby BARDZO pomóc.

[mkane]

Czy jest szansa na dotarcie do orzeczenia sądu albo przynajmnije na numer sprawy i Sąd przed jakim się odbyła ? Orzecznictwo sądu mogłoby BARDZO pomóc.

100774[/snapback]

A co jednak sprawa się ciągnie ? Tak czy inaczej postaram się wyciągnąc to od brata jak ma jeszcze te papiery, dam info jak coś będe wiedział.

[Erbit]

A co jednak sprawa się ciągnie ?...

Nie...

ale po pierwsze nasz system prawny opiera sie o orzecznictwo wydane w innych podobnych sprawach,

po drugie, byłoby jasne w oparciu o jaki przepis zostało złożone oskarżenie oraz jakie była uzasadnienie Sądu.

Dziekuje.

[mjr]

Erbit niestety dość późno zauważyłem Twój wątek i od jakiegoś tygodnia proszę mojego wspólnika (FACHOWCA od wierzytelności), żeby znalazł czas na wyjaśnienie. Generalnie wspominał coś o "wierzytelnościach spornych", "uznanych przez sąd" i takie tam...

[Erbit]

Generalnie wspominał coś o "wierzytelnościach spornych",

Gdybyś poczytał topik... zauważyłbyś ze na samym początku jest mowa o 'bezspornych' należnościach oraz to, że już raz wyprowadzałem z błedu twierdząc iż nadal mówie o bezspornych należnościach wyjaśniając nawet kiedy możnaby podciągnąć takie post pod oszczerstwo (właśnie wtedy gdy kwota byłaby sporna).

Niemniej dziekuje za zainteresowanie.

[mjr]

Generalnie wspominał coś o "wierzytelnościach spornych",

Gdybyś poczytał topik...

101121[/snapback]

przeczytałem dokładnie - przekażę, że Guzik Cię to już interesuje i temat jest nie ważny

...pomyślałem, że opinia polskiego związku windykacji byłaby rzeczowa... no ale przecież jej nie doczekałem...

nie ma za co

[jubi]

nasz system prawny opiera sie o orzecznictwo wydane w innych podobnych sprawach

nasz system prawny jest oparty tylko na ustawach i innych aktach wydanych przez kompetentne organy - orzecznictwo nimi nie jest.

sądy są związane tylko ustawami, ale rzecz jasna jeżeli istnieje orzecznictwo sądu wyższego rzędu, to powinny się do niego dostosować. tylko jest problem - czy istnieje jakieś orzeczenie w podobniej sprawie wydane przez sąd niepierwszoinstancyjny?

[Erbit]

..opinia polskiego związku windykacji byłaby rzeczowa...

Jak najbardziej była by rzeczowa.. i nie zamierzałem rezygnować z Twej pomocy - może źle się wyraziłem... Powinno być 'Dziekuje za zainteresowanie - czekam dalszych wieści'.

Natomiast nie ma co opisywać kwot spornych bo tu mam pewność co do tego problemu, mam nadal wątpliwości co do topików na forach publicznych opisujących sprawy bezsporne i to mnie interesuja nadal.

Pozdrawiam.

[mjr]

"wierzytelność sporna" to tylko jakieś pojęcie, które zacytowałem z potoku jego wypowiedzi (ja się na tym /jeszcze/ słabo znam i w dodatku była impreza). Najlepiej będzie jak dopilnuję sformułowania opinii i wtedy będzie do czego wrócić.

[edit] skupimy się zatem na zasadach publikowania danych o dłużnikach

[jubi]

ale o ile dobrze zrozumiałem, to tu nie chodzi o publikacje danych o dłużnikach, a o wystawianie opinii o takiej to, a takiej firmie.

w poście na forum nie chodziło o wykazanie że ta firma ma zobowiązania, tylko o ukazanie jej niesolidności, a fakt ukazania niewypełnienia jakiegoś tam zobowiązania był tylko środkiem do celu.

[Erbit]

Nie będę podawał adresów topiku bo tam są dość duże rotacje...

Przykład taki:

Przestrzegamy przed tą firmą. Zalega z płatnością Faktury VAT nr.69 z dnia XX.XX.XXXXr. termin zapłaty XX.XX.XXXX.

Dane Firmy:

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

ul. xxxxxxxxxxxxxxxxx

xx-xxx Kraków

[cyberpooh]

...

jest jeszcze "ustawa o udostepnianiu informacji gospodarczych" (dz.u 25 marzec 2004) ktora mowi kto moze publikowac info o dlugach.

Dziekuje za wypowiedz.

Wspomniany przez Ciebie Dz.U. https://www.abc.com.pl/serwis/du/2004/spis25.htm nie zawiera powyzszych informacji i pochodzi z lutego a nie marca. Niestety w marcu tez niczego takiego nie dostrzegłem.

moj blad, chodzilo o rok 2003 nie 2004

https://www.abc.com.pl/serwis/du/2003/0424.htm

ale po pierwsze nasz system prawny opiera sie o orzecznictwo wydane w innych podobnych sprawach,

to akurat nie jest prawda, orzecznictwo moze byc pewnym wyznacznikiem ale nie jestesmy w usa

pelno jest w polsce wyroków w prawie identycznych sprawach calkowicie rozniacych sie od siebie.

sady powinny opierac sie tylko o kodaksy i ustawy i tyle.

co do sprawy publikacji danych, oczywiscie ze dane firmy sa jawne i kazdy moze je opublikowac, ale co innego kiedy publikuje takie informacje z informacjami o dlugach, od tego sa juz przepisy. sprobuj zalozyc "czarna liste" dluznikow na www... zobaczymy jak dlugo ona pobedzie.

tak naprawde dopiero prawomocny wyrok sadu pozwolilby ci (chyba) na opublikowanie takiego info.

osobiscie jestem w takiej sytuacji ze musialem juz zaplacic 2000 vatu od faktury za ktora nie dostalem grosza i pierwsze co mi przyszlo do glowy to zaloc "specjalna strone" dla tego klienta... ale kilku roznych prawnikow odradzalo mi to wlasnie ze wzgledu na mozliwosc powodztwa z jego strony.

[mkane]

Erbit sorry rozmawiałem z Bratem i niestety usłyszałem, że to jego sprawa i nie przekaże mi żadnych informacji. Ja jak już pisałem nie uczystniczyłem w sprawie więc nawet nie wiem w którym sądzie toczyła się sprawa. Wiem tylko, że w Poznaniu 4 lata temu ale to pewnie z mało