Skocz do zawartości

Śledstwo ws. wyników wyszukiwania


gibki

Rekomendowane odpowiedzi

Tego jeszcze chyba nie było:

https://www.tvn24.pl/-1,1684386,0,1,bruksel...,wiadomosc.html

Komisja Europejska wszczęła śledztwo, czy internetowy potentat Google nie wykorzystuje swojej dominującej pozycji na rynku wyszukiwarek. Amerykański gigant miałby zaniżać w wynikach wyszukiwania miejsce swoich potencjalnych konkurentów, na co oni sami poskarżyli się Brukseli.

Konkurenci zarzucają Google, że stara się on ukryć linki do stron, które potencjalnie konkurują z jego własnymi usługami, takimi na przykład jak strony, gdzie można porównywać ceny produktów. Według nich, umieszcza je niżej w wynikach wyszukiwania, a wyżej plasuje własne tego rodzaju usługi.

Więcej pod linkiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to nie jest paranoja???

Przeczytajmy ten tekst z punktu widzenia właściciela ciastkarni.

Komisja Europejska wszczęła śledztwo, czy "ciasteczkowy" potentat Google-Moogle nie wykorzystuje swojej dominującej pozycji w swoim sklepie. Ciasteczkowy gigant miałby stawiać w mniej widocznym miejscu półki z wyrobami swoich potencjalnych konkurentów, na co oni sami poskarżyli się Brukseli.

Konkurenci zarzucają Google-Moogle, że stara się on ukryć półki z wyrobami, które potencjalnie konkurują z jego własnymi. Według nich, umieszcza je w mniej widocznym miejscu, a wyżej plasuje własne.

Brak słów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Perevod.pl - idealnie oddałeś istotę problemu :)

HTTP 200 usługi IT -> Dariusz Janicki | Realizacja serwisów www oraz oprogramowania w PHP / C# / Golang / Node.js / MySQL/ Laravel
Komory normobaryczne - normobaria.tech Wykonawca montażu i instalacji komory normobarii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe co komunistom z UE do czyjegoś algorytmu. Zajęliby się lepiej problemem zadłużenia Irlandii, Hiszpanii i Portugalii zanim im się sypnie cała strefa euro. Jeśli o mnie chodzi to google może sobie nawet skasować cały indeks i zamienić go na reklamę swoich własnych usług.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Perevod.pl genialne porównanie, palce lizać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe co komunistom z UE do czyjegoś algorytmu. Zajęliby się lepiej problemem zadłużenia Irlandii, Hiszpanii i Portugalii zanim im się sypnie cała strefa euro. Jeśli o mnie chodzi to google może sobie nawet skasować cały indeks i zamienić go na reklamę swoich własnych usług.

I PiO będzie do zamknięcia :)

boxnaprezent.pl - wyjątkowe BOXy prezentowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komisja Europejska wszczęła śledztwo, czy "ciasteczkowy" potentat Google-Moogle nie wykorzystuje swojej dominującej pozycji w swoim sklepie. Ciasteczkowy gigant miałby stawiać w mniej widocznym miejscu półki z wyrobami swoich potencjalnych konkurentów, na co oni sami poskarżyli się Brukseli.

Konkurenci zarzucają Google-Moogle, że stara się on ukryć półki z wyrobami, które potencjalnie konkurują z jego własnymi. Według nich, umieszcza je w mniej widocznym miejscu, a wyżej plasuje własne.

A potem wszyscy producenci ciastek poza Google-Moogle upadają. Google-Moogle zaczyna mieć w tyłku swoich klientów, bo przecież nigdzie indziej ciastek nie kupią. Cały czas robi coraz gorsze ciastka i oczywiście winduje ceny tak żebyś Ty jako Klient mógł poczuć czym jest monopol. Google Moogle ma też w tyłku swoich dostawców. Fabryka opakowań ciastek twoich rodziców właśnie upadła bo Google Moogle z dotychczasowych czterech producentów opakowań wybrała trzech najtańszych. Google Moogle trzepie kapuchę, niszczy lokalnych producentów, a kosmiczne marże rozliczają w Panamie bo tam jest kilka procent marży. Ciastka to akurat nie artykuł pierwszej potrzeby więc przykład brzmi śmiesznie, ale wyobraźcie sobie jakby to było z prądem, bieżącą wodą, telefonami, czy internetem.

Pomyśl sobie jakbyś musiał płacić za minutę rozmowy np. 20 zł. Byłbyś zadowolony?

Jedno jest pewne, monopol w żadnej postaci nigdy jeszcze nie wyszedł na dobre gospodarce ani społeczeństwu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba mamy takie czasy, że żaden monopol długo nie przetrwa.

na to wygląda, swoją drogą konkurencja i wszelka rywalizacja o klienta to bardzo słuszna rzecz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komisja Europejska wszczęła śledztwo, czy "ciasteczkowy" potentat Google-Moogle nie wykorzystuje swojej dominującej pozycji w swoim sklepie. Ciasteczkowy gigant miałby stawiać w mniej widocznym miejscu półki z wyrobami swoich potencjalnych konkurentów, na co oni sami poskarżyli się Brukseli.

Konkurenci zarzucają Google-Moogle, że stara się on ukryć półki z wyrobami, które potencjalnie konkurują z jego własnymi. Według nich, umieszcza je w mniej widocznym miejscu, a wyżej plasuje własne.

A potem wszyscy producenci ciastek poza Google-Moogle upadają. Google-Moogle zaczyna mieć w tyłku swoich klientów, bo przecież nigdzie indziej ciastek nie kupią. Cały czas robi coraz gorsze ciastka i oczywiście winduje ceny tak żebyś Ty jako Klient mógł poczuć czym jest monopol. Google Moogle ma też w tyłku swoich dostawców. Fabryka opakowań ciastek twoich rodziców właśnie upadła bo Google Moogle z dotychczasowych czterech producentów opakowań wybrała trzech najtańszych. Google Moogle trzepie kapuchę, niszczy lokalnych producentów, a kosmiczne marże rozliczają w Panamie bo tam jest kilka procent marży. Ciastka to akurat nie artykuł pierwszej potrzeby więc przykład brzmi śmiesznie, ale wyobraźcie sobie jakby to było z prądem, bieżącą wodą, telefonami, czy internetem.

Pomyśl sobie jakbyś musiał płacić za minutę rozmowy np. 20 zł. Byłbyś zadowolony?

Jedno jest pewne, monopol w żadnej postaci nigdy jeszcze nie wyszedł na dobre gospodarce ani społeczeństwu.

Nie zgadzam się. Dobrym przykładem tu będą sklepiki osiedlowe i hipermarkety. Niby wszystkie małe sklepy miały zniknąć z powodu dużych zniżek w hipermarketach, a tak się nie stało. Co z tego, że chleb w markecie kosztuje 1,5zł - i tak pójdę do firmowego po świeży Chleb [z dużej litery] za 2zł.

Co do przykładu:

Skoro ktoś potrafi zaoferować dobrą jakość za mniejszą cenę, oznacza to, że podchodzi do sprawy bardziej profesjonalnie, niż np. rodzice z przykładu. Firma to ciągłe inwestycje, a nie zrobiłem coś i dalej nie rozwijam się. I pamiętajmy o jednym - nikt nie zmusza tych @innych@ producentów sprzedawać w firmowym sklepie Google-Moogle, zawsze mogą pójść do Bing-Żming czy innej Żabki-stokrotki.

Przyjdzie urzędnik i powie, że zabiera Ci 30% pensji. Wiesz dlaczego? Bo za dużo zarabiasz i jeździsz nowym [bmw/mercedesem/vw], a twój sąsiad jest z tego powodu sfrustrowany, bo ma poloneza i przez to nie może spać. I nie obchodzi tego Pana, urodzonego pod znakiem Fallusa, że musiałeś ciężko pracować na ten samochód, etc, najłatwiejszym rozwiązaniem jest zabrać... niż zmusić twojego sąsiad zabrać się do pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności